Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.

Widzisz, czasami trudno jest nam zrobić ten krok. Jesteśmy zobligowani pracą, domem, obowiązkami. Tylko nadzieja trzyma że się powróci się w to
nasze wytęsknione miejsce.

2021 i nie stety musiałem wrócić bo dopadł mnie cowit. Mimo usilnych starań nie zdołali mnie zatrzymać na kwarantannie. Po dziesięcio godzinnej podróży wróciem do domu. Ale nie odpuszczę dzwonie i pytam o zwrot na Polańczyk.

Ja moje serce zostawiłem w 2008 roku. A potrafiłem jechać 12-ście godzin na jeden dzień żeby zobaczyć jak wygląda zima w Polańczyku. Tak mnie
to kręci.

Wystarczy żeby wrócić pod warunkiem że będziesz chciała. Ale to sama sobie odpowiesz po pobycie pierwszy raz. Czy będą następne razy?

Piękne napewno.Spokojne tylko po za sezonem.Nostalgiczne jak z tamtąd wyjeżdżasz i sostawiasz tam serce. Pełne bólu i cierpienia to historia.
Ale wszystkiego trzeba doświadczyć samemu. No może pomijając ból i cierpienie.

Myślę że jedziesz tam po coś. Resztą przesiąkniesz na miejscu ale tylko wtedy gdy będziesz tego chciała. I odwiedzą Ciebie i te anioły i dusiołki i biesy
i czady. Połoniny dadzą spokój i oczyszczenie organizmu z wszelkich złych rzeczy.

Masz rację. Zawsze można wrócić. Prywatnie i na spokojnie dokończyć albo kontynuować to co nas omineło. Pod warunkiem że nasze serce tam zostało.

Z tego co wiem basen był tylko w Solince ale mieli otworzyć w Atrium.

Ta choroba jest nie uleczalna. Kto ras się zarazi to odpłynie. Ale poza szlakami ,miejscami są i ludzie. Ci co byli i ci co są.Wystarczy że posłuchasz tych co rzeźbią i tych co śpiewają. Tych współczesnych można posłuchać w Zakapioże na muzycznych wieczorach. Innych w sieci jak Wolna Grupa Bukowina,...

Powiem tak idziesz i idziesz jesteś zmęczony djabli cie już biorą.....Ale wchodzisz i widzisz te widoki i zmęczenie mija. Zostaje zachwyt że jesteś,
dałeś radę i możesz się pochwalić innym ,,Byłem i widziałem a wy co"?