Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.

Dzień Dobry Wszystkim
Od kilku lat jeżdżę do sanatorium, korzystając z prewencji ZUS ( układ oddechowy), a dopiero dzisiaj trafiłem na to bardzo ciekawe forum..
5.02.2018 byłem u orzecznika zus i do dzisiaj czekam z utęsknieniem na list. Dzięki Wam wiem, że to trwa ok. 3 tygodni.
Mam pytanie , czy ktoś składał na 'układ oddechowy" i jakie są terminy?
Pozdrawiam
Goral nizinny

Witaj Goral niskopienny. Ja byłem teraz cały styczeń w Równicy na Pulmonologi, I Oddział ZUS ze schorzeniem astma oskrzelowa. Powiem ci, że powinieneś jechać szybko na kurację, ponieważ na pulmonologię z ZUS nie ma tylu chętnych co na reumatologię. Będziesz czekał najwyżej dwa do trzech miesięcy góra, a podejrzewam, że możesz jechać szybciej. Masz tylko z ZUS dwie możliwości wyjazdu. Ustroń Śląski - Równica lub Wieniec Zdrój - Jutrzenka, bo tylko z tymi sanatoriami ZUS ma kontrakt na pulmonologię na 2018 rok. Mogę ci jeszcze dodać, że na turnusie nas dużo nie było, może ok. 30 kuracjuszy. Tak, że możesz być pewien tych dwóch obiektów, które wymieniłem. Życzę ci dobrego terminu, a sanatoria oba są bardzo dobre jeżeli chodzi o pulmonologię.

Tak też po cichu liczę, że dostane termin przed wakacjami...
Byłem w Równicy ( czy jak go inni zwą Tytaniku) w tamtym roku. Nie narzekam, chociaż stołówka to zwyczajna więzienna garkuchnia. Wolałbym Ustroń niż Wieniec bo jakoś źle, się kojarzy, a poza tym na równinach wpadam w depresję. Muszę mieć na czymś oko zawiesić... A poza tym lubię łazić po górach , a i rower zawsze ze sobą biorę. Polecam wyjazd rowerem do schroniska pod szczytem Równicy. 7 kilometrów z pod sanatorium z czego 5km ostro pod górę..
Pozdrawiam
Góral

Góral teraz dowaliłeś do pieca. Ja na pieszo nie doszedłem na górę Równicy, a ty mówisz o rowerze. Jak rower, to proponuję Wieniec, który położony jest w lasach sosnowych i można śmigać rowerem po leśnych ścieżkach bez jazdy pod górę. Ja osobiście do Wieńca rower zabiorę, ale w Ustroniu, to chyba tylko na deptaku nad Wisłą bym pojeździł. Do Równicy musiał bym prowadzić rower, bo nie dał bym rady podjechać nawet ul. Szpitalną. Pozdrawiam.

Ja papiery złożyłem w zusie pod koniec lipca 2018 po 3 tygodniach była komisja i już w październiku byłem w Wysowej.Teraz na początku listopada byłem u orzecznika w sprawie przedłużenia świadczenia rehabilitacyjnego dostałem przedłużenie o 6 miesięcy a w ramach rehabilitacji turnus w Wieńcu od lutego.

Nie marudzę na termin że zimno i zimowo i dzień krótki czy że nie będę w górach-tak jak w Wysowej przejdę tą okolicę wzdłuż i wszerz łącznie z Włocławkiem(mecze mistrza Polski w koszykówce Anwilu Włocławek to jest to)a póżniej spiszę moje przemyślenia tutaj.

Buntownik czekamy na relację z Wieńca Zdroju oczywiście z oddechówki. Będziesz miał porównanie Wieńca i Wysowej, szczególnie interesujące będzie twoje zdanie na temat bazy zabiegowej na oddechówkę.

Nie ma sprawy.Zbyszku mam do ciebie i innych forumowiczów pytanie gdzie na własny koszt mógłbym podleczyć sobie płuca.Chodzi mi o konkretne miejscowości i ośrodki.Nie ukrywam wolałbym miejscowości górskie i raczej nie kurorty w stylu Krynica Zdrój tylko małe miejscowości idealne jak Wysowa gdzie czułem się jak w raju-powietrze,cisza,góry i dobre zabiegi.

Buntownik ja byłem w styczniu b.r. w Równicy z ZUS na oddechówce i ten pobyt mi nic nie pomógł w schorzeniu astmy. Na przełomie października i listopada byłem na oddechówce z NFZ w Świnoujściu i ten pobyt mi bardzo pomógł w zmniejszeniu objawów astmy. Zawdzięczam to leczeniu klimatycznym jak i zabiegami na drogi oddechowe, a nie tak jak w Ustroniu ograniczającymi się tylko do gimnastyki i inhalacji solanką. Z tego co się dowiedziałem, to Świnoujście specjalizuje się w leczeniu dolnych dróg oddechowych. Z tego względu nie pojadę już w góry z wyjątkiem właśnie Wysowej z ZUS. Wiem, że dobrze leczą dolne drogi oddechowe w Szczawnicy w INHALATORIUM, ale trudno tam się dostać. Byłem dzisiaj u swojej Pani Dr. od chorób płuc i potwierdziła, że najlepszy dla nas jest pobyt nad morzem po którym niektórzy odstawiają nawet leki.

I po pobycie w Wieńcu.Zabiegi podobne do tych w Wysowej.Tylko w Jutrzence a konkretnie w Tęczy miałem podwójną inhalację każdego dnia solanką i azulową-ta druga była kapitalna-do tego przesympatyczna pani rehabilitantka o cudownym uśmiechu:)

O dziwo nie było gimnastyki w terenie to mając do wyboru gimnastykę w basenie a bieżnie wybrałem to drugie.W ciągu kwadransa potrafiłem przebiec 2 km i spalić 140 kalorii.Do tego gimnastyka oddechowa praktycznie każdego dnia bardzo urozmaicona zajęcia z małymi i wielkimi piłkami czy przy barierkach-rehabilitanci bardzo młodzi,przesympatyczni.Nie da się ukryć uwielbiałem te wszystkie ćwiczenia,po których praktycznie nie mam już zrostów.
Poza tym reszta to już tylko takie zabiegi wypełniające min kąpiel ale nie perełkowa a sosnowa-raz mi dziewczyna za dużo tego nalała i dostałem 30 minutowej wysypki na całym ciele-po fakcie później wlewali mi te kropelki na moich oczach:)

Poza tym jak to na oddechówce masz Zbyszku spirometrię początkową i końcową-trochę z tym schodziło od godziny piętnastej no ale gdy do przebadania było 47 osób to za pierwszym razem podobno skończyło się ok godz 17.45 a za drugim tuż po godzinie siedemnastej.

W połowie turnusu test sprawnościowy na 4 piętrze w Jutrzence ale tutaj by szybciej było po korytarzu swoim tempem szło 2 osoby jednocześnie przez 6 minut przed i po sprawdzanie ciśnienia i tętna i mała ankieta na temat zmęczenia organizmu.O 16.30 było po wszystkim:)

Teraz pora bym odwiedził Ustroń góry to są góry.

Buntownik dzięki za info (opis)