Strona 2 z 3

Re: ZATOKI

: 14 paź 2014 18:57
autor: forumowicz
Ewo witaj :) z operacja trzeba uważąć ,nie zawsze przynosi pożądany efekt ,niestety :(

Re: ZATOKI

: 14 paź 2014 19:45
autor: ewasz
Dzięki piękne ;)
Słyszałam różne głosy na ten temat i dlatego zawahałam się.
W latach 60/70 miałam proponowane punkcje ale nigdy się na nie nie zdecydowałam ;)
Zobaczymy jakie rezultaty przyniesie przeleczenie jak się wyraziła pani doktor ;)

Re: ZATOKI

: 14 paź 2014 22:13
autor: medi
Chyba ze dwadzieścia lat temu miałam duży problem z zatokami .Ciągle używałam jakichś kropelek w areozolu produkcji węgierskiej .W końcu jednak musiałam udać się do laryngologa i przy zdjęciu RTG okazało się że zatoki były tak zajęte że przysłowiowej szpilki by nie wcisnął .Zostałam zwyzywana przez panią doktor od ciemnych wiejskich bab :lol: :lol: :lol: :lol: ale pomogła .Antybiotyk zrobił swoje ,a później jakieś homeopatyczne kropelki do nosa (niestety nie pamiętam nazwy) :o :o I mam już ze dwadzieścia lat święty spokój z zatokami ...mimo skrzywionej przegrody nosowej i kiepskiej drożności :D :D :D Homeopatia czasami pomaga :idea:

Re: ZATOKI

: 18 paź 2014 12:50
autor: ewasz
Medi, mam nadzieję, że to przeleczenie i mnie pomoże :lol:

Re: ZATOKI

: 07 lis 2014 12:43
autor: ekspercidcl
lucyk pisze:Ja średnio raz na 2 miesiące umieram z powodu zatok. Zazwyczaj pomagają jakieś inhalacje, krople, sauna, ale ostatnio trzymało mnie prawie 2 tygodnie i byłem do niczego. Waham się nad tym zabiegiem, operacją endoskopową, ponieważ gdy mam chociażby iść na wizytę kontrolną to już włosy stają mi dęba.
Witam,
obecne nowoczesne techniki operacyjne pozwalają na zabiegi mniej inwazyjne niż stare metody. Operacja FESS wykonywana jest wewnątrz nosa, co np. pozwala uniknąć blizn na twarzy. Zabieg ma na celu poszerzenie ujść zatok, tak by je udrożnić. Dzięki temu do zatok dostaje się powietrze i nie dochodzi do zalegania wydzielin w jamach zatok. Zabieg wyrządza zdecydowanie mniej szkód w zatokach niż stare techniki, jest wykonywany w znieczuleniu ogólnym. W niektórych klinikach w trosce o pacjenta zamiast metrowych bandaży umieszczanych w jamach nosa stosuje się nowoczesne opatrunki żelowe Nasopore, które poprawiają komfort po operacji. Lepiej zabezpieczają rany pooperacyjne od standardowych tamponad. Ponadto opatrunki z biegiem czasu zamieniają się w żel, dzięki czemu pacjent samodzielnie może je wydmuchać. To zapewnia szybsze gojenie i brak niedogodności związanych z usuwaniem setonów z bandaża.

Pozdrawiam
Marta Piekarska
_____________
DCL Wrocław

Re: ZATOKI

: 06 gru 2014 07:31
autor: mamaMarty
Witam. Ja też mam problem z zatokami. Kiedyś 2-3 razy w roku i "z grubej rury", a teraz co kilka tygodni i wlecze się choróbsko. Teraz znów mam potworny ból głowy i twarzy. Za dwa dni pójdę do lekarza, ostatnio pomógł antybiotyk ciekawe co teraz, bo czuję się dużo gorzej. Kiedy moja córka mocno chorowała i jeździłam z nią do sanatorium jako opiekun jakoś tak lżej przechodziłam stany zatokowe a nawet ich za wiele nie było. Zastanawiam się czy warto byłoby zapytać lekarza o skierowanie na jakieś zabiegi, o wyjazd.... Może dłuższa zmiana klimatu pomogłaby mi w dolegliwościach....? Pracuję z przedszkolakami, łapię od nich katary a potem smarczę tygodniami. Proszę o podpowiedzi.

Re: ZATOKI

: 08 gru 2014 17:45
autor: sinobrody
Witaj mama Marty. Jeżeli mogę coś radzić to jak najbardziej wyjazd do sanatorium.
Polecał bym góry, a konkretnie Szczawnicę nad Dunajcem.
Polecam dlatego, że mnie bardzo pomagają, a dwa, że bardzo tanio ( w porównaniu do innych miejscowości).
Chodzi konkretnie o Sanatorium "Nauczyciel" lub obok "Dzwonkówka", a le już troszkę droższa.
Najlepiej skorzystać z porady laryngologa, ale dobrego. U mnie w przychodni to szkoda w ogóle iść.
Skorzystałem z porady swojego lekarza opieki podstawowej, zapisał mi mocny antybiotyk i mam nadzieję, że pomoże.
Jeżeli nie to muszę poszukać prywatnie.
Pozdrawiam

Re: ZATOKI

: 08 gru 2014 23:38
autor: mamaMarty
Byłam 3 lata temu w Szczawnicy, z córeczką. Ona ma też taka przypadłość jak ja. Szczawnica jest urokliwa i bardzo klimatyczna, a o walorach uzdrowiskowych można by się rozpisywać bez końca:)

Re: ZATOKI

: 30 kwie 2015 22:13
autor: mariolaa
jestem drugi rok po endoskopii zatok i niestety zapalenie wróciło co potwierdziło rtg. Także ewasz chyba miałaś rację że nie zdecydowałaś się na zabieg. Powiem sam zabieg to raczej nic strasznego da się przeżyć tylko ten powrót choroby po co? wybieram się do laryngologa jestem ciekawa co teraz dalej mi zaproponuje. Na zabieg żaden już się nie zdecyduję. Oby słoneczka było jak najwięcej to może już będzie lepiej.

Re: ZATOKI

: 01 maja 2015 14:42
autor: ewasz
mariolaa - już sama nie wiem co lepsze :roll: całkiem zgłupiałam :twisted:
Poszłam do innego laryngologa (poradnia przykliniczna) wprowadzono mi leczenie sterydami a konkretnie Encorton - dawki końskie, źle się czułam ale jakoś wytrzymałam. Niestety poza opuchlizną na twarzy (bolesną) i na nogach moje zatoki pozostały w stanie zapalnym. Póki zażywałam steryd to drożność była super ale z chwilą zaprzestania to dolegliwości powróciły. Do tego 10 kg mi przybyło - koszmar :evil: :twisted: Poszłam do kontroli 24 kwietnia, był już inny lekarz i dostałam antybiotyk ale nie wiem czy będzie trafiony bo to Doxyciklinum. Mam brać przez 4 tygodni, krople Avamys przez 6 tygodni i Zatoxin 1x1. Boję się, że mi to nie pomoże a za pasem mam termin zabiegu na zaćmę (29.06) a jak mnie nie pomoże to znowu zaćma przesunie się o następne pół roku a tego to już bym nie chciała bo coraz gorzej widzę.
Jakoś mi się z tymi terminami w ogóle nie układa. Po drodze jeszcze mam rehabilitację poszpitalną, której nie mogę ze względu na termin zaćmy mieć po czerwcu.
Pisałam pismo o przesunięcie na wcześniejszy termin ale dowiem się 5 maja jak ustosunkowano się do mojej prośby.
Heh, termin goni termin a ja jeżdżę, biegam załatwiam różne sprawy, terminy i już jestem tym wszystkim wykończona. Dzisiaj mam trochę luzu - nareszcie ;)
Niestety od poniedziałku znowu do kieratu :shock:
Pozdrawiam :kwiat: