rezygnacja ze skierowania
rezygnacja ze skierowania
niestety zarówno termin jak i miejsce nie jest dla nas dobre. ze względów zawodowych nie możemy w tym terminie jechać. miejsce wyznaczone jest dla nas za dalekie ok.500 km. mieszkamy w górach i mamy jechać w podobne miejsce tyle km. Co mam napisać do nfz.
Re: rezygnacja ze skierowania
Re: rezygnacja ze skierowania
Może nawet i wskazane by było, dołożyć do tej prośby zaświadczenia z zakładów pracy. Inaczej by to wyglądało.
O pozostałych powodach raczej bym nie wspominał. To nie "koncert życzeń", a tak może ktoś przychyli się do tej prośby.
Musisz mieć jednak świadomość, że równie dobrze, może to zostać potraktowane jako rezygnacja ze skierowania
i ustawią Was z powrotem na końcu kolejki. Przy odrobinie przychylności może uda się sprawę załatwić. Czego oczywiście Wam życzę.
Gabi bez urazy, ale tak po trochu odniosą się do dalszej części Twojego posta. Czytając go mam mieszane uczucia.
Co do stwierdzenia czy miejsce kuracji jest dla Was dobre, to zadecydował balneolog. Lekarz, który wypisywał
wniosek mógł delikatnie zasugerować i wskazać miejsce leczenia. Góry górom nierówne, a on podjął decyzję, że
tak będzie dobrze. Z tym dojazdem to też trochę przesadziłaś. Nawet żebyś jechała z Ustrzyk Górnych to do Ustronia
jest powiedzmy 400 km. Mając taką potrzebę i składając wniosek trzeba liczyć z terminem jak i miejscem, a to wiążę
się również z odległością. Z tego co piszesz to na samej kuracji Wam nie bardzo chyba zależy bo tak jakoś nic o tym
nie wspominasz, ale zakwaterowanie z mężem w osobnych pokojach to znowu jest problem, a przecież tego nikt,
nikomu nie gwarantuje i o tym wiadomo nawet jak się składa wniosek. To tak do przemyślenia na zaś.