Ruch najlepszy dla serca!

[medi]

Miotla została zdegradowana do zamiatania bo była kaprysna i nie słuchała poleceń .W końcu jak wiesz wylądowała w lombardzie.

[Sloneczko]

Miotla została zdegradowana do zamiatania bo była kaprysna i nie słuchała poleceń .W końcu jak wiesz wylądowała w lombardzie.

Czy ty wiesz Meduzko , ze nas zaraz stąd wywalą i do ADMINA list napiszą ...to wcale nie śmieszne

[medi]

Ja tam na temat pisałam o swoich trasach rowerowych ..Pani profesor powiedziala ostatnio ze mam serce jak sportowiec

[Sloneczko]

A ja chodzę do pracy na piechotkę......codziennie.....aż 6 km....i co ?????

[stada-52]

Słoneczko!jesteś wzorem dla "serdecznych" .Tańce,miotełka,piechotka oraz pogoda ducha...coś pieknego

[Sloneczko]

Stada bardzo cie dziękuję ...powiem ci, ze zawsze byłam w sposób serdeczny i spokojny nastawiona do ludzi, do całego świata.Wszędzie staram sie mówić i pisać o wszystkim ciepło, po przyjacielsku, a nawet rozbrajająco. Życie zrobiło się w ostatnich latach tak ciężkie, ze chociaż w taki sposób powinniśmy sobie pomagać....czyli obdarowywać się pięknym, przyjacielskim uśmiechem . Nie wszyscy to jednak lubią a może lubią tylko sami tak nie umieją więc.... nienawidzą. Ciepło, radość, serdeczny uśmiech wynosi sie z domu rodzinnego ....tego się nie można nauczyć ot tak sobie
Staram się jak mogę aby utrzymać jakąś kondycję , więc chodzę...dużo chodzę. I zazwyczaj robię to idąc do pracy. Taniec.....KOCHAM tańczyć. Szkoda tylko, ze nie mam z kim a tak samemu??? Głupio trochę co? A miotła??? No przecież to atrybut każdej wiedźmy a szczególnie świętokrzyskiej

[administrator]

Słoneczko, ja rozumiem, że ktoś lubi spacery ale 6km do pracy to jednak trochę daleko. No chyba, że liczysz 3km x2 tam i z powrotem, to jeszcze da się przeżyć ale pewnie i tak ze 40 minut, a zimą nie wspomnę W każdym razie serce musisz mieć jak dzwon i w sumie o to chodzi Brawo!

[Sloneczko]

Adminie czy jak dzwon to nie wiem ale jeszcze bije . W zależności od dnia i czy mi się bardzo chce czy mniej, do pracy idę od 40 do 50 minut. Z domu wychodzę o godzinie 5.50 rano lub 6.10. Zależy to od tego czy mam moje fatałaszki uprasowane wcześniej lub nie

[stada-52]

Ot,taki paradoks.....kiedy prowadziłam własną działalność,bardzo potrzebny był własny samochód,niestety-zbyt małe fundusze i biegałam z językiem na brodzie.Teraz,kiedy stać mnie na samochód i na jego utrzymanie-po prostu nie jest mi potrzebny a bieganie,spacery,marsze sprawiają mi po prostu przyjemność.

[stada-52]

Słoneczko,jesteś wypisz ,wymaluj typową rybką.Ciepłą,mądrą i bardzo wrażliwą.Znaki wodne takie właśnie są.Może to nie ten temat ,ale ma powiązanie z chorobami serca,bo to emocje,uczucia,wszelkie zranienia.........
Adminie zasugeruję,że ruch i miłość są najlepsze dla serca