Hymmmm.... takie tam opowiadanka

W tym miejscu możecie prezentować swoją twórczość niekoniecznie związaną z pobytem w sanatorium choć i taka mile widziana.
Regulamin forum
Proszę by każdy nowy wątek rozpoczynał się wierszem. Najlepiej by to był wiersz autora wątku, ewentualnie wiersz na temat sanatorium.
Uwaga! Jeśli wstawiacie czyjąś twórczość, pamiętajcie, że powinniście posiadać zgodę autora lub właściciela praw na publikację. To bardzo ważne.
Proszę też by nie tworzyć tu wątków, które bardziej pasują do działu "Na każdy temat". Niech ten dział będzie wyłącznie związany z twórczością sanatoryjnych poetów :)
Poza tym obowiązują wszystkie zasady z regulaminu ogólnego pisania postów na forum dostępnego tu http://www.forum.nasze-sanatorium.pl/vi ... p?f=2&t=10
Awatar użytkownika
BozenaMat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6168
Na forum od: 24 lip 2018 18:32
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: BozenaMat »

Jakiś czas temu bywałam na pewnym Forum. Zżyliśmy się, było parę ciekawych wątków. Jednym z nich był temat...... opowiadania. Co jakiś czas ktoś tam podawał jakiś tytuł, bądź jedno zdanie i...... kto miał chęć, to coś tam napisał. Kilka razy nieudolnie coś tam wstawiłam. Forum już nie istnieje, teksty mam na komputerze. To może tak na rozluźnienie, by załagodzić to "Sanatoryjne to i owo".......... tekst do tematu:

"Historia pewnego niedopałka"


Ciepły, sierpniowy wieczór. Zamiast wyjechać na urlop, jak to planowała od miesięcy, Anna siedziała na tarasie i usiłowała dokończyć pracę, którą wzięła do domu. Sterta papierów na małym stoliku wcale nie zachęcała, by sięgnąć po ołówek i zacząć korektę tekstu. Marszcząc czoło w duchu przeklinała szefa, że wiedząc o jej urlopie zlecił jej tę dodatkową pracę. Inni bez skrupułów wymigali się od tego, pojechali na urlopy w wymarzone miejsca, a ona nie umiała powiedzieć NIE i teraz zamiast podziwiać uroki jakiegoś dzikiego zakątka, siedzi i tłumaczy tekst. Sama sobie jest winna, ale czy to coś da?
Na pewno wynajęty domek nad jeziorem już ktoś inny zajmuje, ktoś inny wędruje po dzikich, leśnych ścieżkach, ktoś inny zerka, jak spadają gwiazdy spełniające marzenia. Tu jedynie może widzieć szare niebo, zaciągnięte dymem, snującym się z zakładu przemysłowego położonego na obrzeżach miasta i masę świateł z pobliskich wieżowców.
Ech….. nie tak miał wyglądać jej sierpień. Marzyła, że być może wreszcie pozna kogoś, kto stanie się miłym towarzyszem na długie, zimowe wieczory, kto czasem wyjdzie z nią do kina, razem pójdą zasypaną liśćmi parkową alejką, czasem wspólnie pomilczą. Przecież spadające gwiazdy sprawiają, że marzenia się spełniają? Teraz…. wiedziała, że znów czekają ją samotne i długie wieczory.

Zaklął w duchu i sięgnął po następnego papierosa. Jego mieszkanie zostało zalane wodą, właśnie trwał jego remont. Wynajął więc od kolegi klitkę i usiłował pracować. Termin oddania projektu zbliżał się w zastraszającym tempie, a problemy z jego ukończeniem nawarstwiały się lawinowo. Co rusz ktoś tam nie dostarczył potrzebnych danych, co rusz wynikały jakieś problemy i zamiast zająć się obliczeniami, biegał od urzędnika do urzędnika i miał już tego serdecznie dość. Jeżeli nic nie ruszy z miejsca, inwestor zerwie kontrakt i całą dwumiesięczną pracę będzie można wrzucić do kosza, nie wspominając o tym, że czeka go wypłacenie kary za zerwanie umowy. Cholera… a miał w planie urlop i oderwanie się od wszystkiego. Góry w sierpniu są wspaniałe, chciał po raz któryś tam przemierzyć te znajome szlaki i nabrać sił na cały następny rok. Może uda mu się spotkać tę kobietę, którą widział rok temu? Pamięta pewien sierpniowy wieczór, wyszedł na wieczorny spacer. Nieznajoma kobieta siedziała na kamieniu i w skupieniu wpatrywała się w niebo. Patrzył na jej delikatny profil i czuł, że nie powinien zakłócać jej spokoju. Stanął więc i sam zerknął w niebo. Trwał tak kilka chwil, patrzył w granat i zaczął wypatrywać spadającej gwiazdy. Przymknął oczy, po chwili je otworzył.... chcąc zobaczyć, co robi kobieta. Kamień był pusty, nikogo nie było w pobliżu.
Przerwał wspomnienia….. z powodu projektu wyjazd w góry odpłynął, jak porwana przez powódź łupinka orzecha.
Dopalający się papieros sparzył go w palec, sprawiając, że zaklął siarczyście i…. bezmyślnie wyrzucił niedopałek przez balkonowe drzwi. Poszybował w mrok, błyszcząc jak spadająca gwiazda.

Anna wracała na taras niosąc kubek z gorącą kawą. Trzymała go w obu dłoniach, czując jak ciepło ogrzewa jej zimne dłonie. Katem oka zauważyła maleńkie, wędrujące po niebie światełko.
- Spadająca gwiazda…. pomyślała i szybko zamknęła oczy, wypowiadając życzenie. Znieruchomiała i w myślach ujrzała, jak to życzenie z wolna się spełnia, jak realizuje się krok po kroku. Leciutko się uśmiechnęła, pragnęła za wszelką cenę, by życzenie się spełniło, by mogło się urealnić. Chcąc zatrzymać tę chwilę jak najdłużej, stała na środku pokoju z zamkniętymi oczami.
Z zamyślenia wyrwał ją wielki łomot do drzwi. Szybko otworzyła oczy i znieruchomiała z przerażenia. Do drzwi ktoś zawzięcie łomotał, a na stoliku stojącym na tarasie paliły się jej papiery. Chwilę stała jak sparaliżowana, łomot nie ustawał, pobiegła więc do drzwi i bez namysłu je otworzyła. Za drzwiami stał jakiś nieznajomy, w ręku trzymał wiadro pełne wody. Szybko odsunął ją na bok, wbiegł do jej mieszkania, pobiegł na taras i zalał palące się papiery.

Po chwili nieznajomy odwrócił się do Anny i…. zamarł.
To była ona, kobieta z gór. Czy spadające gwiazdy spełniają życzenia? – pomyślał i wolno ruszył ku tej kobiecie.............
:)

Czysta fikcja, imiona przypadkowe. Jak mi odwaga nie przejdzie, to jeszcze coś wstawię. :oops:
forumowicz

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: forumowicz »

Piękne Bożenko :D
Całkiem fajny ten kącik sanatoryjnych poetów czytam ,ale mała tutaj aktywność.
Kuracjusz54
Awatar użytkownika
BozenaMat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6168
Na forum od: 24 lip 2018 18:32
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: BozenaMat »

Dziękuję Kuracjusz :)
Wiesz? Zdaję sobie sprawę, że to żadna tam twórczość, żaden tekst literacki... może dlatego wstawiłam nie bojąc się krytyki. Z pewnością i inni coś piszą, ale w większości teksty lądują w szufladzie.
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
BozenaMat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6168
Na forum od: 24 lip 2018 18:32
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: BozenaMat »

75 wyświetleń czyli ktoś zagląda. To zostawię Wam zagadkę.
Następne opowiadanko było do tytułu: "Miś".......... ciekawe kto w przybliżeniu poda, o czym napisałam :D Tekst wkleję jutro. A co? Pogłówkujcie :lol:
Awatar użytkownika
strapper
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 1537
Na forum od: 26 lut 2014 08:22
Oddział NFZ: Pomorski

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: strapper »

Hymmmm ...
Miś Uszatek ... ;)
Awatar użytkownika
BozenaMat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6168
Na forum od: 24 lip 2018 18:32
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: BozenaMat »

:D nie.......... kto następny strzela? :D
Awatar użytkownika
strapper
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 1537
Na forum od: 26 lut 2014 08:22
Oddział NFZ: Pomorski

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: strapper »

Paddington...Colargol ... :roll:
Awatar użytkownika
BozenaMat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6168
Na forum od: 24 lip 2018 18:32
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: BozenaMat »

Strapperku............ nie, nie......... chodzi o inny rodzaj misia :D
Jutro wkleję :D Trochę Was potrzymam w niewiedzy :D
Awatar użytkownika
strapper
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 1537
Na forum od: 26 lut 2014 08:22
Oddział NFZ: Pomorski

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: strapper »

Skąd się biorą małe misie
misie pysie i patysie
w całym naszym wielkim świecie ?
Ktoś już wie ;) a Wy nie wiecie ;)
Awatar użytkownika
BozenaMat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6168
Na forum od: 24 lip 2018 18:32
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Hymmmm.... takie tam opowiadanka

Post autor: BozenaMat »

Misie pysie i patysie,
ukoiły dziś Marysię.
Oj zagadka snuje się,
Miś z jutrem zjawi się :D ;)
ODPOWIEDZ