Z życia pewnej kamienicy :)
Proszę by każdy nowy wątek rozpoczynał się wierszem. Najlepiej by to był wiersz autora wątku, ewentualnie wiersz na temat sanatorium.
Uwaga! Jeśli wstawiacie czyjąś twórczość, pamiętajcie, że powinniście posiadać zgodę autora lub właściciela praw na publikację. To bardzo ważne.
Proszę też by nie tworzyć tu wątków, które bardziej pasują do działu "Na każdy temat". Niech ten dział będzie wyłącznie związany z twórczością sanatoryjnych poetów
Poza tym obowiązują wszystkie zasady z regulaminu ogólnego pisania postów na forum dostępnego tu http://www.forum.nasze-sanatorium.pl/vi ... p?f=2&t=10
- ANDY12345
- Super Kuracjusz
- Posty: 14296
- Na forum od: 26 maja 2018 11:42
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
A po krakowsku coś miłego da się?
- ANDY12345
- Super Kuracjusz
- Posty: 14296
- Na forum od: 26 maja 2018 11:42
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Po krakowsku to jak po polsku , a coś miłego ?.... ładnie wyglądasz
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Jest tu paru ludzi o tym wyjątkowo pięknym.
A jutro zrobię generalne sprzątanie noworoczne w kamienicy... pająki trzeba wygonić, słoneczko wpuścić.
Może coś dobrego się wydarzy przy okazji.
- ANDY12345
- Super Kuracjusz
- Posty: 14296
- Na forum od: 26 maja 2018 11:42
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Pajączki zostaw, bo to pożyteczne żyjątka, muchozola nie trzeba używać
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Jakbyś chciał pomóc to super. Można też mopa w dłoń wziąć.
A potem...na herbatkę.
- ANDY12345
- Super Kuracjusz
- Posty: 14296
- Na forum od: 26 maja 2018 11:42
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
pająków tu cała masa,
trzeba tutaj parę rączek,
aby było dokąd wracać.
Tak naprawdę od gadania,
nie powstało tutaj nic,
dwie osoby do pisania,
tak się tutaj nie da żyć.
Wielu myśli, że pisanie,
jest jak bułka na śniadanie,
jedną ręką zdanie złożę,
jak maszyna się nie daj Boże.
Dobry wieczór. Przechodząc obok obiektu, nie sposób tu nie wstąpić, aby poznać historię jego powstania. I muszę powiedzieć, że to co tu spotkałem, to chyba jest jakaś forma podziękowania dla matki założycielki kamienicy. Ona z pewnością jest dumna ze swoich mieszkańców.
Jak widać Pani Bożenka porządek tu miała, do puki mieszkańcom coś zaoferowała.
Czy teraz wie ktoś gdzie jest? Co robi, że nie pisze? Może pomocy potrzebuje, może weny nie czuje? A może zachorowała....?
W życiu ma się wielu przyjaciół, obyś tylko kieszenie pełne cukierków miał...
Gdy się cukierki skończyły, zostałeś sam.
Wiem, to nie moja sprawa, może się wtrącam nie wiem, szkoda tego co ktoś zbudować się podjął dla Wszystkich.
Ja od siebie tych parę zdań zostawiam, i krzak purpurowej róży w ogrodzie.
Jeśli ktoś będzie ją pielęgnował, odwdzięczy się swym urokiem, latem na co dzień.
Pani Majko, nie zwlekam, i z tego miejsca uciekam. Ma Pani w tym roku życzenie? Kamienicy w pałac nie zmienię, ale się troszkę wzruszyłem, widokiem jaki tu zobaczyłem. Kamienicy odnowy życzę i wielu lat gwarnego funkcjonowania.
I weny do pisania.
Ogrodnik
- BozenaMat
- Super Kuracjusz
- Posty: 6168
- Na forum od: 24 lip 2018 18:32
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 2
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Oj mylicie się moi drodzy,
pisanie czasem w bólu się rodzi.
Trzeba nakręcić się głową,
niekiedy coś skonsultować ze swą połową.
Wtedy dopiero słowo do słowa,
i bajka o Bagatelce gotowa.
Witaj Ogrodniku. Ależ zaskoczenie, że ktoś nowy pojawił się w Bagatelce i narobił rumoru. Śpieszę wyjaśnić, że żadna niemoc na mnie nie spadła, żadna choroba nie dopadła. Nawał zajęć sprawił, że w tym natłoku spraw, wena gdzieś przycupnęła i żaden temacik po głowie się nie kołacze. Ot Święta były, huk zajęć i przygotowań, teraz trzeba przygotować wszystko do ślubu córci, a wiadomo. Pandemia, ograniczenia, restauracje zamknięte więc wszystko zostało na głowie rodziców. Ale.... mam nadzieję, że niebawem wszystko się uspokoi, wena wróci i Bagatelka ożyje
Pozdrawiam wszystkich i życzę cudownych dni w Nowym Roku
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Ma Pani tu świetną naśladowczynię swojego talentu, wykorzystajcie to, a niedługo Bagatelka Noblem trąci.
Życzę sukcesów, i wielu lat weny twórczej.
Ogrodnik