Z życia pewnej kamienicy :)
Proszę by każdy nowy wątek rozpoczynał się wierszem. Najlepiej by to był wiersz autora wątku, ewentualnie wiersz na temat sanatorium.
Uwaga! Jeśli wstawiacie czyjąś twórczość, pamiętajcie, że powinniście posiadać zgodę autora lub właściciela praw na publikację. To bardzo ważne.
Proszę też by nie tworzyć tu wątków, które bardziej pasują do działu "Na każdy temat". Niech ten dział będzie wyłącznie związany z twórczością sanatoryjnych poetów
Poza tym obowiązują wszystkie zasady z regulaminu ogólnego pisania postów na forum dostępnego tu http://www.forum.nasze-sanatorium.pl/vi ... p?f=2&t=10
- ewasz
- Przyjaciel forum
- Posty: 24524
- Na forum od: 10 mar 2014 20:44
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
- Cygana
- Super Kuracjusz
- Posty: 576
- Na forum od: 18 lut 2018 00:29
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 4
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Miłej niedzieli i całego nowego tygodnia
- Czarodziej
- Super Kuracjusz
- Posty: 604
- Na forum od: 26 gru 2019 13:11
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
cd.
… powoli zaczynało robić się ciemno, a Jureczka ani widu ani słychu…wciągając w płuca kolejny mach skręconego w naprędce z pozbieranych kiepów szluga, zaklął –„ Kujwa, ten deszczyk …machoja mokja ... pies to djapał…”
Zamyślił się, co nie zdarzało mu się zbyt często, próbując przypomnieć sobie co Jureczek mu opowiadał o swoich szczecińskich sprawach , ostatnio gdy się widzieli…zaraz , zaraz…
Pomimo zmęczenia i nieustannego grania kiszek - marsza raczej żałobnego – dwa dni przecież byli tylko na deszczówce, nie licząc tych 3 cebulek ,z których zresztą 2 wpierdzielił Czarodziej -bo on bardzo lubi cebulę, no fakt…. oddał im swoją porcję wyzbieranych z przedwojennej autostrady petów, wymiana sprawiedliwa…ale żeby to szlag trafił… zamruczał coś niezrozumiale pod nosem… u nas to już wszystko w pełnej wegetacji, a tu???
Poszli wczoraj wieczorem ze Stołkiem na pobliskie działki w Podjuchach po jakąś szamkę i co….” Kujwa” , tylko 3 marne cebulki przy zapalniczce wywąchali, bo wyszły z ziemi centymetrowym szczypiorem…ech… z głodu człowiek umrze…Czarodziej mało nie pękł ze śmiechu, kwitując ich 3 godzinną wyprawę stwierdzeniem… ”Brawo Szerloki „ ;-}. Stołek bo się Stołecki nazywa,to trzeci giguś z paczki ,która dwa tygodnie temu w dniu wyborów ostentacyjnie przed końcem roku szkolnego wyjechała w podróż za jeden uśmiech do Legnicy, a teraz los z nich zadrwił i są w Szczecinie ….gdzie ten Jurek mieszka…chust wie ?
Coś o jakiejś Elce mówił…czy Helce…jak to było z tą nazwą ? Babka Elka ?….ni hu hu...nie przypomni mi się - stwierdził…ale….oooo właśnie…zajarzyło mu się światełko w tunelu nielicznie przecież posiadanych zwojów mózgowych, hehe, „To pamiętam „ – rzucił zadowolony.
Zmarznięty, odpłynął w poszukiwaniu zapamiętanych szczegółów dotyczących sąsiadów Jureczka ..szczególnie intensywnie myślał o tym , o czym podsłuchał Jureczek, a co było nikomu po za nim samym i księżulem, nieznaną tajemnicą - arystokratycznym pochodzeniem Pani Jadzieńki… niezła historia , takie to tylko w „holiłódzkich” filmach bywają…
cdn.
- malgorzatas
- Przyjaciel forum
- Posty: 58743
- Na forum od: 16 lis 2013 14:16
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 6
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Witam Ciebie i cieszę się z każdej pomocy...nawet jeden Pan był chętny zwany Mariankiem...niezłe z niego ciacho
Witam w Bagatelce wszystkich mieszkańców i tradycyjnie z pozdrowieniami i życząc miłego dnia
- BozenaMat
- Super Kuracjusz
- Posty: 6168
- Na forum od: 24 lip 2018 18:32
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 2
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
I masz Ci los. To ja... najstarsza mieszkanka Bagatelki tego nie wiem, znaczy się najstarsza stażem pomieszkiwania, bo wiekowo to Jadzieńka bije mnie na głowę Chociaż nie... najstarszym mieszkańcem to jest Marianek, bo z tego co osiedlowe wróble ćwierkają, był tym, co cegłę na budowę kamienicy nosił i później jako jeden z wykonawców miał pierwszeństwo w dostaniu lokum.Czarodziej pisze: ↑27 sty 2020 09:32 ..szczególnie intensywnie myślał o tym , o czym podsłuchał Jureczek, a co było nikomu po za nim samym i księżulem, nieznaną tajemnicą - arystokratycznym pochodzeniem Pani Jadzieńki… niezła historia , takie to tylko w „holiłódzkich” filmach bywają…
No chyba, że ja czegoś tam nie wiem, ale przecie Jureczek by mi takiej ważnej informacji nie zataił? Szczególnie w czasie, gdy z maślanym wzorkiem przyniósł mi gar zupy, ratując moje wątłe ciało od zagłodzenia. No ciekawe, ciekawe.
I wracając do Jadzieńki, co też ja się dowiaduję. Pochodzenie arystokratyczne?? To chyba pradziadek w pałacu konie podkuwał, bo jakoś nie widzę prababci Jadzieńki na salunach Co najwyżej na czworakach, polerującej podłogi Ale niezbadane są wyroki niebios. Może i jakowyś mezalians się wydarzył, czego owocem była babcia Jadzieńki? Iście interesująco zaczyna się robić. Może Czarodziej popalając skręty z petów znalezionych przy garażach wydobędzie od Jureczka wszelkie pikantne szczegóły. Wiadomo przecie, że chłop jak jeden drugiemu w euforii po spożyciu chmieliku da pyska, to i jęzory im się rozwiązują i licho tam wie, co może jeszcze z sekretów mieszkańców kamienicy wyjść. A wiadomo... w niejednej szafie trup gęsto się ściele... szczególnie u nas
Kurcze, wtedy gotowam nagotować gar bigosu i zaprosić Czarodzieja, co by przy przy talerzu parującego jadła i butelczynie chmieliku wyjawił tę sensację roku 2020 No no no.... Jadzieńka i arystokracja. Już prędzej stawiała bym na przychówek pałacowego wikarego
Ależ nam Bagatelka rośnie w piórka
- Czarodziej
- Super Kuracjusz
- Posty: 604
- Na forum od: 26 gru 2019 13:11
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Bożena... blisko, blisko...i koń w tej historyji bierze znaczny udział...i coś tam też było polerowane....na czworakach...
ale ciiii... do wieczora..
- BozenaMat
- Super Kuracjusz
- Posty: 6168
- Na forum od: 24 lip 2018 18:32
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 2
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Którego wieczora??
Bo cicho czekam .... czekam.... czekam... i czekam...... już mi tyłek do tych schodów przymarzł i nic
- Czarodziej
- Super Kuracjusz
- Posty: 604
- Na forum od: 26 gru 2019 13:11
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
naobiecują i....nie realizują....
opóźnienie, tylko i wyłącznie w trosce o zachowanie wysokich standardów głównej wieszczki w tym temacie Madam Bożeny
dzisiaj....dzisiaj wczesnym wieczorem...wena jest za to czasu , czasu...niestety brak
spadam
- BozenaMat
- Super Kuracjusz
- Posty: 6168
- Na forum od: 24 lip 2018 18:32
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 2
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Ty pisaj i daj coś się nacieszyć, bo tak zagonione dni mam, że wnet swój ogon capnę
No to dalej spokojnie i cicho czekam
- malgorzatas
- Przyjaciel forum
- Posty: 58743
- Na forum od: 16 lis 2013 14:16
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 6
Re: Z życia pewnej kamienicy :)
Pozdrawiam mieszkańców kamienicy....otworzę okno i przewietrzę...
Bożence przyniosłam poduszkę żeby wilka nie dostała od tego siedzenia na schodach