Rowerem wzdłuż całego polskiego wybrzeża - 2019

[Pietka 50+]

Acha, było baaardzo fajnie

[jerzy555]

Pietka 50+ Dzięki za to,że myślicie o kolejnym zlocie, również z uwzględnieniem mojej osoby.
Lawenda Nie rozumiem i jeszcze raz nie rozumiem o co chodzi z tym "rudym" Czyżby inspiracja w oparciu o film Janusza Nasfetera. Tam występuje grupka biednych wiejskich chłopaków, również osoba Rudego. Przyjazd wesołego miasteczka, karuzela i kiepski finał. Wszyscy oprócz Rudego zostali wykorzystani przez właściciela , przy kręceniu karuzeli, licząc, że za to będą mogli za darmo pojeździć. On nie miał zgody rodziców na pójście z nimi. Został w domu strasznie cierpiąc z tego powodu. Po powrocie kolegów padają słowa " Żałuj Rudy, że cię nie było". W tym przypadku wiem o co chodzi, ale jak to się ma do mnie. No i kolor "rudy":? Mam przecież inną bujną czuprynę. Proszę o wyjaśnienie.
Pozdrawiam

[lawenda]

Oj jerzy555... coś ty taki dosłowny. To takie powiedzonko.... zupełnie nie nawiązuje do filmu, a tym bardziej do twojej czupryny.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

[violet58]

Kochani.... wyluzujcie... Jeszcze nie ruszyliśmy, a już jakieś przepychanki słowne ...
Wczoraj korespondencyjnie z Pietką - też 43, ale w dwóch turach...Pozdrawiam
PS. RUDY PROJEKT to również producent markowych okularów i kasków ...

[lawenda]

Violet58... ale ja cały czas na luzie, jerzy555 myślę, że też.
A teraz wychodzę z pracy po 12 godz., wsiadam na rower i jestem szczęśliwa.

[violet58]

A u mnie zbiera się na burzę... Dziś spieszony rowerzysta, za dużo spraw do załatwienia.
Pozdrawiam wyluzowanych i ... spiętych też...

[lawenda]

U mnie też deszcz wisi w powietrzu, ale udało mi się wykręcić jeszcze przed deszczem 34 km.
Spokojnej nocy.

[jerzy555]

Potwierdzam słowa Lawendy, jerzy 555 też. Kocham śmiech, dobry żart i dobry humor. Nie lubię się spinać, chyba, że pod górę na rowerze. Dzisiaj pada i zimno. O rowerze mogę zapomnieć. Zrobiłem w domu ciepełko. Siedzę pod kaloryferem i buszuję w komputerze. Czas trochę popracować. Pozdrawiam wszystkich ciepłem spod kaloryfera.

[lawenda]

Jerzy555 miło, że przesłałeś trochę ciepełka.
Tylko po co w pakiecie ten deszcz.
Miałam w maju zaliczyć 500+a przy takiej pogodzie niema jak i gdzie.

[lawenda]

Witam moi mili.
Czas na podsumowanie miesiąca. Założonego planu 500+ nie udało się wykonać. Pogoda w tym miesiącu wyjątkowo nie sprzyjająca, a trzeba jeszcze pogodzić pracę i inne obowiązki domowe i ogrodowe.
Ale zaliczone 420 km. Jak dla mnie to i tak rekord życiowy. Do tej pory jakoś nigdy specjalnie nie liczyłam przejechanych kilometrów, ale z całą pewnością nigdy nie przejechałam tyle w jednym miesiącu.
Mam nadzieję, że następne miesiące będę lepsze i pogoda bardziej sprzyjająca.

Pozdrawiam zdeklarowanych i kibicujących.