Żona w sanatorium...

Tu można inicjować tematy niemieszczące się w zakresie innych kategorii.
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Żona w sanatorium...

Post autor: jacky6 »



Jako alternatywa dla "Mąż w sanatorium".

:mrgreen: To przyjemnie czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi... :ugeek:

Awatar użytkownika
Hipokryt
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 7543
Na forum od: 11 lut 2015 18:49
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 21

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: Hipokryt »

"Żona w sanatorium" to bardzo ciekawy temat z męskiego punktu widzenia lecz pod warunkiem że Żona nie ciągnie ze sobą Męża. Byłby to temat o korzystaniu z wolności w domu i czynnym odpoczynku w miejscu zamieszkania.
A może trzeba jeszcze założyć albo już jest osobny baaardzo ciekawy temat o Małżeństwach w sanatorium?
forumowicz

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: forumowicz »

temat faktycznie ciekawy :P ale zdaje mi sie Maarek36 , czy Ty ciągle "pijesz " do Bogutki :?: był wpis na jednym wątku i powinno to wystarczyć , ale nieee - trzeba ironizować i dalej i jeszcze . tylko tyle , że Bogutka nie wdaje sie z Tobą w przepychanki :|
forumowicz

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: forumowicz »

Hej. Zdecydowanie, na temat Bogutki każdy odniósł się jak uważał za stosowne. Nie oceniajmy jednak osobistych decyzji innych, bez poznania okoliczności, w których decyzje powstawały. każdy z nas już tego pewnie doświadczył, a to nie jest przyjemne. Natomiast drwić do bólu należy z patologii, które dobrze się mają w naszej rzeczywistości.
Temat żona w sanatorium jest świetny, i myślę, że długo zagości na pierwszej stronie.
Awatar użytkownika
Bogutka5
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2250
Na forum od: 26 lis 2014 13:28
Oddział NFZ: Zachodniopomorski
Staż sanatoryjny: 5

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: Bogutka5 »

Dałam poczytać temat mężowi.
Jego to wszystko ubawiło.
Ciągle żartuje z "pantoflarza". Mówi : napisz jeszcze ze kupujemy takie same ubrania (od razu zaznaczam, że ubrania treckingowe, kurtki, polary i to jego pomysł), a dopiero wyjdę na pantoflarza.
I jeszcze zwrócił uwagę, że nie napisałam, że małżeństwem jesteśmy 17 lat, że ma to znaczenie (nie 30).
Hmm.
Jedziemy razem bo oboje tego chcemy, nie możemy się doczekać urlopu i nie widzimy potrzeby karania się osobnym wyjazdem. Pracując mamy tak mało czasu dla siebie, czasami uda się wyjechać gdzieś na weekend ale tego ciągle mało. Uwielbiamy moment kiedy wsiadamy do auta i ruszamy. Podczas ostatniego pobyty w sanatorium przez 3 tygodnie przeszliśmy popołudniami 240 km po górach (Orlickie, Stołowe, Masyw Śnieżnika)
Oby NFZ wpasował się w nasze urlopowe możliwości wyjazdu - tylko to mnie niepokoi.
Waldek, Zdarek - dziekuje.
Bogutka
forumowicz

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: forumowicz »

nie masz za co dziękowac , też Ci cos tam pysknąłem , ale nie lubie jak ktos się do kogos przypieprzy i drąży temat na wątkach :evil:
Awatar użytkownika
Fionka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 9386
Na forum od: 09 mar 2015 18:09
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 2

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: Fionka »

Bogutko , to cudownie że cały czas lubicie spędzać czas ze sobą , macie wspólne zainteresowania , nadrabiacie brak czasu w ciągu roku, .......Wszystko super . Proponuję wspólne wczasy :!:Turnusy rehabilitacyjne :!:
forumowicz

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: forumowicz »

Jestem żoną i byłam w sanatorium ......i co?? :shock:
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20162
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: Felice »

I jeszcze będziesz... :lol:
forumowicz

Re: Żona w sanatorium...

Post autor: forumowicz »

No i co :?: Nas Pytasz Miriam, a skąd my mamy wiedzieć :) Gdybym był też to bym Ci powiedział co tam Wyprawiałaś :lol:
ODPOWIEDZ