To, że nie chce jechać? Zamykaniem o 22 kiedy on by chciał np.po plaży pochodzić, bieganiem na zabiegi, a przede wszystkim niech sobie cholera NFZ wsadzi, skoro trzeba tyle czekać, nie wiesz gdzie Cię rzucą i kiedy...spoko po 70 pojedziemy razem do wód. Ja wychodzę z założenia, że jest dobrze jeżeli obie osoby cieszy to samo. Z moimi wypadami co roku nie ma problemu, wie, że tak po prostu mam, mówi "baw się dobrze i wracaj do nas". No i wróciłam
Żona w sanatorium...
Re: Żona w sanatorium...
Re: Żona w sanatorium...
A gdyby powiedział,nie Kochanie nie zgadzam się, na twój wyjazd? Istnieje taka opcja
Re: Żona w sanatorium...
Re: Żona w sanatorium...
Mówisz że nie powie NIE. Hmmm, to przysłowiowe Piwko musi dużo dla niego znaczyć Pewnie też nie wie, że w sanatorium też jest piwko, nie zawsze jest rygor 22.00 (oficj.) też można kogoś ciekawego poznać. I ogólnie jest fajnie
Re: Żona w sanatorium...
Re: Żona w sanatorium...
- Hipokryt
- Super Kuracjusz
- Posty: 7543
- Na forum od: 11 lut 2015 18:49
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 21
Re: Żona w sanatorium...
Moja Pani Hipokrytowa odpoczywa teraz w sanatorium a ja w domu z dziećmi
Jak tu żyć.... no jak?
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7814
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Żona w sanatorium...
Maryann pisze: ↑03 maja 2018 10:39 I tak kontynuując temat płodozmianu...dodam ze..." uprawiając co roku ten sam gatunek, na tym samym polu, stwierdza się słabszy wzrost i stopniowy spadek plonów, określając to "zmęczeniem gleby". Szkodliwość uprawiania tego samego gatunku ciągle na tym samym miejscu polega na nagromadzeniu się różnych produktów przemiany materii, wydzielin korzeniowych hamujących wzrost, toksyn oraz licznych patogenów i szkodników." ...