Starość kontra młodość
Re: Starość kontra młodość
Kleinehexe, jak nie kogut to pewnie kot zakradł się i miękkiego szukał
A zmarszczki to od śmiechu, mimiczne mamy, a nie ze starości , zresztą nawet mowy nie ma o kalendarzu, nawet do głowy mi to nie przyszło
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4483
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Starość kontra młodość
Re: Starość kontra młodość
Co by to nie było to najważniejsze, żeby co nieco wygładziło a suczka mieszaniec to coś mi się wydaje, że dobrze trafiła, bo chyba swoje łóżko już jej oddałaś
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4483
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Starość kontra młodość
Ale za to drzwi na noc, jak nie zamknę, a mi się to przypomni jak już leżę w łóżku, to nie wstaję. Nie radzę nikomu wejść niezapowiedzianie do domu. Oprócz alarmu, który zbudziłby umarłego, można stracić tę czy tamtą część ciała.
Ale trafiła dobrze, dziwny dziwnego lepiej zrozumie.
Re: Starość kontra młodość
Nic więcej nie powiem...
Psy różne bywają, ale czasami wspólny język wystarczy i można się dogadać
Najprostsza zasada kurczaka trzeba nosić przy sobie i na moment pies będzie dobrze wychowany
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4483
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Starość kontra młodość
- andrzej1955
- Przyjaciel forum
- Posty: 19424
- Na forum od: 27 sty 2011 16:52
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Starość kontra młodość
Re: Starość kontra młodość
Jak chodziłem do "średniej" to też słyszałem, "co to za młodzież, myśmy byli inni", a my teraz to samo mówimy
A świat nadal istnieje I chociaż jest wymiana pokoleniowa doświadczeń to i tak krążymy i powtarzamy to co wcześniej inni już mówili.
Moim zdaniem nic na gorzej się nie zmieniło.
- andrzej1955
- Przyjaciel forum
- Posty: 19424
- Na forum od: 27 sty 2011 16:52
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Starość kontra młodość
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4483
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Starość kontra młodość
Starsze pokolenie chciałoby tym młodym pomóc, służyć radą, doświadczeniem, być taką wioskową starszyzną, która decyduje o losach całej społeczności.
Ale młodzi ludzie mają już inne pomysły, idee, poglądy, często dla starszych niezrozumiałe. Niestety nie chcą słuchać starszyzny, bo uważają, że cóż ona może wiedzieć, skoro nie nadąża za zmianami np. technologicznymi. Zapominają jednak o tym, że są pewne prawdy uniwersalne. Dojdą do nich kiedyś sami i wspomną może: Ach, mieli rację, czemuż nie słuchałem! Ale wtedy to pewnie już oni będą starzy.
I tak jak piszesz potrzebna jest tu duża doza cierpliwości i tolerancji z obu stron, każdemu i zawsze.