Dobry żart jest tynfa wart

Tu można inicjować tematy niemieszczące się w zakresie innych kategorii.
Awatar użytkownika
ANDY12345
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 14539
Na forum od: 26 maja 2018 11:42
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 3

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: ANDY12345 »

Mógł kupić litra, nie musiałby drugi raz chodzić :roll:
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7129
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Dobry żart jest wirusa wart

Post autor: jacky6 »


Idź po śmietanę do sklepu.
Za chwilę telefon.
Ewa nie ma chleba to wziąć bułki ??

:mrgreen: :ugeek:
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Do urzędu przychodzi gość. Jest rok 1989, niedługo po upadku komuny:
- Dzień dobry, chce zmienić nazwisko.
- A jak się pan nazywa?
- Bezjajcow. To takie staromodne, chciałbym nazywać się jakoś po amerykańsku.
- Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzień po dowód.
Po tygodniu gość przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack…
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7129
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Dobry żart jest świrusa wart

Post autor: jacky6 »


Mój syn będzie mężem...
kiedyś - kup śmietanę 36%".
Nie było to kupił dwie 18%".

:mrgreen: :ugeek:

RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Matematycznie się zgadza😄😄😄
Dobre :lol: :lol: :lol:
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

"Antek poszedł nad rzekę łowić ryby. Rozpalił ognisko i już miał zarzucić wędkę, gdy zauważył kurę idącą w jego stronę. Nie namyślając się złapał ją, oskubał, upiekł i zjadł. Nagle patrzy, drogą biegnie sąsiadka i woła:
- Antek, nie widziałeś mojej kury?
Antek spogląda na pióra leżące u jego stóp i mówi:
- Rozebrała się i popłynęła na drugą stronę rzeki!"
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

W restauracji
"Gość w eleganckiej, drogiej restauracji zauważył, ze kelner, który prowadzi ich do stolika ma w kieszeni łyżki. Z początku nie zastanowiło go to, ale gdy usiadł przy stoliku, zobaczył, ze kelner obsługujący jego stolik również ma łyżki w kieszeni. Inni kelnerzy na sali także. Poprosił kelnera bliżej i spytał:
- Po co wam łyżki w kieszeniach?
Kelner odpowiedział:
- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Artur Andersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, ze średnio co trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu. Przez co trzeba iść do kuchni i przynieść świeżą. Dzięki temu, ze mamy łyżki pod ręką zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta o 70.3%.
Klient zdziwił się, ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy spodniach cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do paska, a drugi znika wewnątrz rozporka. Zaciekawiony przywołał kelnera i zapytał: Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co on wam?
Kelner:
- Nie każdy jest tak spostrzegawczy jak pan. Ale skoro pyta pan, to wyjaśniam - również ten łańcuszek zalecił nam Artur Andersen. Wie pan mam go przyczepionego do ...no wie pan. Gdy idę do toalety, To rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszkiem, dzięki czemu, po oddaniu moczu nie musze myc rak i wydajność wzrasta o 30%.
Gość pokiwał ze zrozumieniem głową, ale zaraz wyjawił swą następną wątpliwość:
- Dobrze. Rozumiem, ze wyjmuje pan łańcuszkiem, ale jak można się nim posłużyć do schowania? Jak wkłada się go z powrotem?- ...?
- Nie wiem jak inni, ale ja łyżka."
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

14 lipca 1410 roku, w przeddzień sławnej bitwy pod Grunwaldem, wojska polskie i krzyżackie podobnie jak ich wodzowie, Jagiełło i Urlich von Jungingen tęgo sobie popili. Na drugi dzień, kiedy miała się rozegrać bitwa, wszyscy mieli kaca i nikt nie miał sił na walkę. Wodzowie uradzili, że wystawią po jednym zawodniku z każdego obozu, a Ci będą bili się na śmierć i życie. Ten, który wygra da wygraną swojemu państwu. Krzyżacy wystawili ogromnego rycerza w zbroi, na wielkim koniu okutym w końską zbroję. Jagiełło wszedł do polskiego obozu i zapytał:
- Kto z Was dzielni wojowie zmierzy się z tym rycerzem?
Z obozu doszły go tylko jęki skacowanych wojów. Nagle podniósł się 80-letni dziadunio i mówi:
- Ja pójdę, Wasza Wysokość.
Jagiełło domyślając się, że bitwa i tak jest już przegrana zgodził się na to. Polacy wystawili dziadka, który ledwo trzymał ogromny miecz cały się trzęsąc. Kiedy polscy rycerze zobaczyli, że Krzyżak naciera z impetem na dziadka, zaczęli krzyczeć:
- Dziadek w nogi! W nogi!
Zakotłowało się, w powietrze wzbiły się tumany kurzu, kiedy Krzyżak dopadł dziadunia. Gdy kurz opadł, wszyscy spojrzeli na pole walki, a tam leżał Krzyżak z odrąbanymi nogami, a nad nim dziadek trzęsąc się mówił:
- Masz szczęście, że krzyczeli: "w nogi", bo bym Ci łeb odrąbał!
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć.
Podchodzi do Araba i pyta się jakie komendy ma wydawać.
No więc Arab mówi:
- Cho - idzie wolno.
- Cho Cho - idzie szybko.
- Amen - zatrzymuje się.
No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi:
- Cho.
Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi:
- Cho Cho.
Wielbłąd zaczyna biec.
Polak zapomniał jak wielbłąda zatrzymać, więc zaczyna się modlić. Modli się, modli na koniec powiedział:
- Amen.
Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią.
- Cho Cho, ale byśmy wpadli!
Autor: sandra9696
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Kurs na prawo jazdy. Blondynka wsiada do samochodu i mówi do instruktora:
- Proszę pana, ja mam dwie nogi a tu są aż trzy pedały...
ODPOWIEDZ