Dobry żart jest tynfa wart

Tu można inicjować tematy niemieszczące się w zakresie innych kategorii.
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Pewien farmer oprowadzał po swoim gospodarstwie potencjalnego nabywcę. Doszli do pasieki.
- Czemu ta pasieka stoi tak blisko drogi? Przecież pszczoły mogą użądlić przechodniów! - narzeka kupiec.
- Te ule stoją tu od 10 lat i nigdy nic takiego się nie zdarzyło! - odpowiada farmer.
Po krótkiej dyskusji postanowili się założyć - zainteresowany rozbierze się do naga i zostanie przywiązany do rosnącego w pobliżu pasieki drzewa na cały dzień. Jeżeli do wieczora użądli go pszczoła, dostanie farmę za darmo, w przeciwnym razie zapłaci podwójną cenę. Wieczorem farmer idzie odwiązać kupca i z daleka widzi, że facet jest blady i słania się na nogach.
- Cholera, przegrałem chyba zakład - klnie pod nosem farmer, biegnąc do niego.
- Co się stało, gdzie ugryzła? - pyta, rozcinając więzy.
- Nigdzie nie ugryzła, to nie to - szepcze cicho potencjalny nabywca - ale czy to cholerne ciele nie ma matki?
Awatar użytkownika
BozenaMat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6172
Na forum od: 24 lip 2018 18:32
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: BozenaMat »

JEJ pamiętnik:
"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne."

JEGO pamiętnik
"Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !"
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7129
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: jacky6 »

Kurs na prawo jazdy. Blondynka wsiada do samochodu i mówi do instruktora:
- Proszę pana, ja mam dwie nogi a tu są aż trzy pedały...

===

i to jest sedno sprawy

:mrgreen: :ugeek:
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Mąż wraca z baru i mówi do żony:
- Żono ukochana, zabiłem dzisiaj 5 much. 2 dziewczynki i 3 chłopaków.
- Oj Ty mój drogi mężu... Skąd wiedziałeś, że to 2 dziewczynki i 3 chłopaków?
- Bo dwie siedziały na telefonie, a 3 na piwie.
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14545
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: GIENIA »

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne – żona pracowała w agencji towarzyskiej :o
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
– Chcesz pan zarobić stówę :?:
– Jasne :!: Co mam robić :?:
– Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
– Trzymaj pan ją :!:
A facet krzyknął do taksówkarza:
– To nie jest moja żona :o
– Wiem, to moja :!: Teraz idę po pańską :!:
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu. W pewnym momencie w nocy, Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie...
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd, drogi Sherlocku.
- I co Ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd. Z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka. Z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro. Z futurystycznego punktu widzenia sądzą, że kiedyś ludzie będą latać do gwiazd... A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zapier...ił namiot!
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Do roboty przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.
Taa? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodzmy do krowek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodza do krowek a tu krasula “Muuuu!”
- Co ona powiedziała?
- Że daje 10 litrów mleka a wy wpisujecie tylko 4.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu “Chrum chrum!”
-A ta co powiedziała?
- Że daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3.
- O ja pier… Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta “Meeeee!”
- Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany…
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Facet przeczytał ogłoszenie o sprzedaży trzypokojowego mieszkania w ekskluzywnej dzielnicy na przedmieściu. Ponieważ akurat poszukiwał czegoś podobnego, więc postanowił zobaczyć mieszkanie. Znalazł adres, dzwoni, otwiera mu właściciel:
- Ja w sprawie mieszkania. Mógłbym popatrzeć?
- Jasne.
Właściciel oprowadza go po pokojach. Boazerie, kafelki, skórzane fotele, parkiety z hebanowego drewna, lampy kryształowe - słowem luksus. Mieszkanie bardzo mu się spodobało. Chciał jeszcze obejrzeć ubikację, podchodzi do drzwi, ciągnie za klamkę, ale drzwi nie chcą się otworzyć. Właściciel mówi:
- Tu jest kontakt. Zapali Pan światło to drzwi się automatycznie otworzą.
Klient zapalił, drzwi się otworzyły - wszedł do ubikacji i przy okazji załatwił, co trzeba. Chce wyjść, ale drzwi znowu nie chcą się otworzyć. Wali w drzwi, szarpie za klamkę nic.
- Zapomniał Pan spuścić po sobie wodę - słyszy w końcu głos właściciela.
Spuścił wodę, drzwi automatycznie się otworzyły a facet zdziwiony pyta właściciela:
- Takie piękne mieszkanie, luksus, pełna automatyka... Dlaczego chce Pan je sprzedać?
- No wie Pan jak to u nas jest. Raz wody nie ma, raz prądu.
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

"Nestor wrocławskich chirurgów Prof. M. czyta na wykładzie błędy studentów na kolokwium:
- Penis może mieć nawet do 30 m - no to ładnie, czyli ja tu stoję i prowadzę wykład, a mój mały kieruje ruchem na Placu Grunwaldzkim?"
Akademia Medyczna we Wrocławiu
RudaAndzia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 5149
Na forum od: 03 lis 2019 13:01

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: RudaAndzia »

Czyżowa dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy.
Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
- No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!
ODPOWIEDZ