Dobry żart jest tynfa wart
- iron maiden
- Super Kuracjusz
- Posty: 3639
- Na forum od: 16 lip 2015 10:12
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 6
Re: Dobry żart jest tynfa wart
Do łóżka zabieraj albo dobrą książkę, albo kogoś, kto taką przeczytał.
- grazynamackowiak
- Przyjaciel forum
- Posty: 23837
- Na forum od: 11 maja 2014 19:33
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Dobry żart jest tynfa wart
Wdowa 80 letnia wraca z ranki z swoim 90 letnim narzeczonym
To opowiadaj mamo ,jak było pyta córka .
No więc wyobraż sobie córeczko ,że musiałam dać mu trzy razy po pysku
Co ty powiesz Czyli dopierał się do Ciebie
Nie , tylko w pewnym momencie ,już myślałam że umarł
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 218
- Na forum od: 06 lis 2014 17:10
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 7
Re: Dobry żart jest tynfa wart
Kapitan, wypływając w daleki rejs, zostawił w domu brzemienną żonę. Po dwóch latach wraca i pyta; -Co nowego kochanie? -Właściwie nic się nie zmieniło, nadal jestem w ciąży.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 4983
- Na forum od: 24 gru 2013 07:17
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 8
Re: Dobry żart jest tynfa wart
Zamarłam. I pytam. Kolejny raz w myślach pytam, dlaczego ja. Czemu do ojca nigdy nie pójdzie z trudnym pytaniem. Do niego to leci tylko zapytać, co to wiewiórka. Ewentualnie czym jest diplodok. A do matki? Z ch*jami. I tak w ogóle to gdzie to moje dziecko usłyszało takie słowo. Wyrwało się komuś pewnie, a Młoda, jak na złość, zawsze wchodzi w punkcie kulminacyjnym sytuacji. Albo może z lasu, z "Parku Rozrywki Pod Jeleniem", od Panów, co to trunki popijają usłyszała brzydkie słowo...
- Dziecko, skąd ty takie słowo znasz?
- Widziałam mamo. Obrazek Ci przyniosę pokazać...
Nogi, jak nigdy się pode mną ugięły. Bo moje dziecko obrazek... Obrazek ch*ja mi przyniesie! Stwierdziłam, że nie chcę patrzeć na to. I gdy ja przed oczami miałam to...... dziecko moje uradowane biegnie do mnie z karteczką, krzycząc pytająco:
- I dlaczego te dziewczynki mają takie otwarte buzie...?
...umarłam. Wewnętrznie. Nawet nie wiecie ile myśli przez głowę mi przeleciało... Stałam jak człowiek skazany na rozstrzelanie. Albo tak znienacka wzięty na przepytywanie, gdy niewinnie myślał sobie o zmywarce... I w tym momencie do rąk moich trafia obrazek.
- O Boże. Chór? O chór Ci chodzi?
- No tak. O ch*j mi chodzi.”
- Leon43
- Super Kuracjusz
- Posty: 1379
- Na forum od: 05 sty 2014 22:24
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Dobry żart jest tynfa wart
- Francuzi będą trochę inaczej na was mówić. Na przykład na ciebie Gustaw będą mówić Gui, na ciebie Ludwiku - Lui...
A Hubert na to:
- Eee, to ja nie jadę...
- grazynamackowiak
- Przyjaciel forum
- Posty: 23837
- Na forum od: 11 maja 2014 19:33
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Dobry żart jest tynfa wart
Tydzień weekendem .Romans weselem .
Tylko pieniądze się kończą i już ,,,
- iron maiden
- Super Kuracjusz
- Posty: 3639
- Na forum od: 16 lip 2015 10:12
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 6
Re: Dobry żart jest tynfa wart
- Czy ty mnie kochasz?
- Jak by ci to powiedzieć... Kochać, to ja kocham wódkę i papierosy. A między nami to jest coś poważniejszego.
- iron maiden
- Super Kuracjusz
- Posty: 3639
- Na forum od: 16 lip 2015 10:12
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 6
Re: Dobry żart jest tynfa wart
-poproszę fafkulce
-przepraszamy, ale nie mamy czegoś takiego.
Po czym Jasiu przychodzi po kilku dniach i mówi:
-no poproszę fafkulce!
-proszę wyjść nie mamy takiego czegoś.
-no to poproszę fa w spreju.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 4983
- Na forum od: 24 gru 2013 07:17
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 8
Re: Dobry żart jest tynfa wart
- Kochanie, ten ból głowy na który skarżyłam się przez ostatnie lata, kojarzysz ?
- No pewnie że kojarzę..słyszę go codziennie od kilku lat...
- Już nie słyszysz ... jest wyleczony !
- Serio ?
Ale że jak ?
- Koleżanka zasugerowała mi wizytę u hipnoterapeuty.
Byłam i kazał mi powtarzać codziennie przed lustrem "nie boli mnie głowa, nie boli mnie głowa". Ty - i wiesz co? - przestała mnie boleć.
- Niesamowite - podsumował mąż.
- Zenek, a Ty pamiętasz jak kiedyś byłeś w łóżku jak Tarzan ?
Może poszedł byś na tą hipnozę i przywrócił co nieco ze swoich umiejętności ?
- Przednia myśl !
Poszedł.
Wraca nakręcony.
Bez słowa zrywa z żony ubranie, rzuca na łóżko i mówi:
- Poczekaj chwilę, zaraz wracam.
Pobiegł do łazienki, i po krótkiej chwili wraca i uprawia z żoną dziki, nieziemski sex ..... żona wniebowzięta.
On spełniony ..
Sąsiedzi zgorszeni.
Skończyli.
Facet wstaje i mówi:
- Poczekaj chwilę, zaraz wracam.
I ponownie pędzi do łazienki, wraca i kocha się z żoną jeszcze bardziej namiętnie i dziko niż wcześniej.
Po wszystkim gość ponownie:
- Poczekaj chwilę, zaraz wracam.
Tym razem żona nie wytrzymała i dyskretnie pobiegła za nim do łazienki.....
Patrzy - a ten stoi przed lustrem i powtarza:
- To nie jest moja żona, to nie jest moja żona, to nie jest moja żona...
Pogrzeb Zenka odbędzie się w najbliższą sobotę...