Strona 1 z 2

Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 12 sty 2019 13:55
autor: medi
Czy ktoś był ? Weekend w Nałęczowie .Dlaczego Nałeczów ? Bo mam najbliżej :lol: :lol: .Gdzie nocleg by było jak najbliżej do ciepłej wody w basenie,a w ogóle gdzie basen z cieplutką wodą polecacie .Gdzie zjeść obiad ,ciastko ,wypić kawę ,gdzie posłuchać muzyczki (najchętniej jazzowej albo choć tylko bez disco polo) . Czy tam w ogóle jest po co jechać ? Tylko proszę nie mówcie o spacerowaniu ,chodzenie jest głupie ;) :D :D

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 12 sty 2019 21:33
autor: jan19557
Siedzisz ciągle na pogaduchach więc czemu nie zapytasz MARGOT o takie sprawy ? Ma najbliżej. Osobiście nie polecam chociaż dawno już tam nie byłem. Basen jest w środku parku. ( atrium) Drugi obok w Rolniku.

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 13 sty 2019 07:15
autor: Sloneczko
Matko kochana :shock:
Medi :kwiat: ciągle na pogaduchach :o
A pod jakim nickiem :D

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 13 sty 2019 07:18
autor: medi
Ja ? :shock: Ja nie wiem ,chyba we śnie :? :shock:

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 13 sty 2019 07:23
autor: Sloneczko
W śnie Jana :o :o
O matko, ty Medi :kwiat: to umiesz facetom zawrócić w głowie :roll:
Nie to co ja ....ech

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 13 sty 2019 07:24
autor: medi
W moim śnie Słoneczko w moim . :evil: Obudź się już ,ja rozumiem gorączka ,omamy ale żeby aż tak :o :shock:

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 13 sty 2019 07:27
autor: Sloneczko
Omamy przeszły, temperatura spadła do 37,8. :D
To kiedy ten Nałęczów :P

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 13 sty 2019 07:29
autor: medi
A wiesz jak to jest .Goście w dom gospodarze biegiem za drzwi :twisted: :lol: :lol: Tak myślę o przyszłej sobocie :roll:

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 13 sty 2019 07:33
autor: Sloneczko
To super :D Odpoczywajcie i relaksujcie się dobrze ;)

Re: Prywatny wyjazd do Nałęczowa

: 13 sty 2019 07:55
autor: Dzia_dek
Medi, czy Ty przypadkiem nie jesteś za młoda na Nałęczów? ;) Chodzenie jest be, siedzieć na ławce teraz się nie da,
to i nie ma po co tam jechać. Przyjedziesz w piątek i w sobotę do południa już będziesz wiedziała gdzie wszystko jest.
Wpadałem tam kilka razy, ale bardziej traktowałem to miejsce jako bazę wypadową do zwiedzania okolicy. Kazimierz,
Puławy, Janowiec, Wojciechów. Lubimy się włóczyć po takich miejscach więc będąc tam korzystaliśmy z takich okazji.
Jeśli chodzi o basen to w parku jest "Atrium", duży, ładny obok klub, kręgielnia, ale bez noclegów i drogo. Nocleg to
najbliżej w Termach Pałacowych, ale też już zaczynają ludzie narzekać, że ceny co roku rosną, a jakość wszelakich
usług (hotel, restauracja, SPA) co roku zdecydowanie spada. Basen jest jeszcze w Willi Różanej, tam też jest hotel,
restauracja, ale jest problem z temperaturą wody w basenie i na dodatek basen jest w innym budynku. Jan pisał coś
o basenie w "Rolniku", ale nic bliższego o nim nie wiem. To tak trochę o wodzie. Jedzonko; tutaj polecam przede wszystkim
Karczmę Nałęczowską - głównie dziczyzna, drogo, ale smakowo - rewelacja. Restauracja "Roko" przy strzeżonym parkingu,
obok wejścia do parku, świeżo, smacznie, taniej jak w Karczmie. Nie polecam restauracji w Termach i w hotelu "Przepióreczka.
Przy ul. Armatnia Góra ( to ta główna wzdłuż parku) otworzono niedawno restaurację "Willa Filis", ale nic nie wiem o posiłkach
jakie tam serwują. Mają tam też noclegi z widokiem na park. W sumie wszędzie blisko. Przy tej ulicy jest sporo miejsc
oferujących noclegi. Jak masz ochotę powspominać dawne czasy, to można zaglądnąć (tylko zaglądnąć :lol: ) do Stołówki
w Starej Aptece, (za Bankiem Spółdzielczym) punkt gastronomiczny z lat 80, żywcem jak bar w "Misiu" tylko sztućce nie
na łańcuchu i talerze nieprzykręcone do stolików. Ciacho, kawa, a i przy okazji pyszna czekolada, to w Pijalni Zdrojowej
(obok "Atrium"), tam jest pijalnia czekolady pod patronatem zakładów E. Wedel. Można zaszaleć i smakowo i cenowo.
Muzyczki takiej jak lubisz, to raczej nie posłuchasz tam nigdzie, a i z tańcami tam ogólnie kicha. Dobrze potańczyć
można tylko w "Janie" (zajazd w Bochotnicy na granicy Nałęczowa od strony Lublina), ale tylko w soboty i od 21. Trzeba
przynajmniej z tydzień wcześnie rezerwować bo problem z miejscami, ale warto. Warto tam wpaść też na obiadek
(tylko autem bo z centrum to już jest kawałek); polędwiczki z kluseczkami w sosie grzybowym - palce lizać. Rozpisałem
się trochę, ale kończąc dodam, że o tej porze roku, to nawet na weekend wolałbym już pojechać do Buska (które również
niespecjalnie mnie urzekło i pewnie jego fanem nie zostanę) niż do Nałęczowa. Ale to temat już na inną bajkę.