Re: krynica zdrój-zgroza!!!
: 26 kwie 2016 21:28
Witam miłośników Krynicy.
Miłością do Krynicy zaraziła mnie moja teściowa 25 lat temu. I od tamtej pory staram się tam przyjeżdżać, o ile pozwala mi na to czas. Nigdy jednak nie dostałam tam przydziału do sanatorium. Faktycznie kiedyś był dużo mniejszy ruch samochodów przez miasto, ale on mi zupełnie nie przeszkadza. Widzę i słyszę to co przyjemne dla oka i ucha, wszystko pozostałe jest poza mną. Mieszkając w Mielcu, czy Damisie można chodzić do centrum alejkami spacerowymi, które są u podnóża Góry Parkowej, omijając zgiełk ul. Pułaskiego. Ci którzy mieszkają w innych częściach miasta mają trochę gorzej, ale każdy widzi i słyszy, to co chce widzieć i słyszeć.
Pozdrawiam wszystkich miłośników Krynicy, ale również tych którzy kochają Iwonicz (to moje drugie ulubione miasteczko).
Miłością do Krynicy zaraziła mnie moja teściowa 25 lat temu. I od tamtej pory staram się tam przyjeżdżać, o ile pozwala mi na to czas. Nigdy jednak nie dostałam tam przydziału do sanatorium. Faktycznie kiedyś był dużo mniejszy ruch samochodów przez miasto, ale on mi zupełnie nie przeszkadza. Widzę i słyszę to co przyjemne dla oka i ucha, wszystko pozostałe jest poza mną. Mieszkając w Mielcu, czy Damisie można chodzić do centrum alejkami spacerowymi, które są u podnóża Góry Parkowej, omijając zgiełk ul. Pułaskiego. Ci którzy mieszkają w innych częściach miasta mają trochę gorzej, ale każdy widzi i słyszy, to co chce widzieć i słyszeć.
Pozdrawiam wszystkich miłośników Krynicy, ale również tych którzy kochają Iwonicz (to moje drugie ulubione miasteczko).