Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.
Forum kuracjuszy, wyraź opinie o sanatoriach, poznaj opinie innych kuracjuszy nawiąż znajomość. Planujesz wyjazd do sanatorium, wysyłasz tam dziecko? Sprawdź informacje na temat swojego uzdrowiska. Porozmawiaj na tematy związane z leczeniem w sanatorium.
Forum na którym możemy wyrazić swoją opinię na temat ośrodka, w którym byliśmy. Podziel się z innymi wrażeniami o sanatorium, szpitalu uzdrowiskowym. Zapytaj kuracjuszy jak było podczas ich turnusu. Jakie mieli warunki zakwaterowania i zabiegi rehabilitacyjne.
Wybierasz się czy Cię wysyłają ? . Jest tu dużo wypowiedzi osób które tam były, a Ty już ocenisz co Ci pasuje jak się przygotować i na co. Na pewno okres zimowy ograniczy poruszanie się ale wszystko zależy od schorzenia i samopoczucia. Powodzenia i ładnej pogody.
To już od Ciebie zależy czy się rozchorujesz przed wyjazdem , wszystko zależy na co się liczy. Jak zabiegi będą Ci pomagały to już 50% na plus. jak będzie dobre towarzystwo to kolejne 40% na plus, a pozostałe 10% to pogoda, jedzenie, zakwaterowanie itp. sprawy. Na pewno przyjemniej byłoby latem ale kto wie jaka będzie pogoda....... to jedyna niewiadoma. Może odezwą się ludzie jadący w tym samym czasie, to porozmawiacie i będzie ok. , musisz tylko założyć nowy temat w "Wyjeżdżam do sanatorium. Planuję wyjazd do sanatorium." w tytule umieść miejsce i termin turnusu, a dalej zaproś chętnych do nawiązania kontaktu . Pozdrawiam i powodzenia .
Dobry wieczór. Ja byłam w sanatorium w Olecku już jakiś czas temu. Byłam na 2 turnusie styczeń-luty 2018. Był to mój pierwszy pobyt w sanatorium. Trafiłam do Olecka aż z Lubelszczyzny. Po poważnym wypadku samochodowym leczyłam się też na silne lęki. Po przyjeździe dostałam pokój dwuosobowy o dziwo nikogo mi nie przydzielili. Okazało się,że ze względu na współistniejącą chorobę było to wskazane. Było to dla mnie zbawienie, dzień wcześniej dzwoniłam do Olecka i powiedziano mi,że jednoosobowych pokoi nie ma. To był dla mnie bardzo trudny czas. Zabiegi nie pomogły mi, w kwietniu br trafiłam kolejny raz do szpitala i to aż na miesiąc.Okazało się,że jest gorzej i czekają mnie operacje. Pobyt wspominam bardzo dobrze. Wspaniali rehabilitanci, domowe jedzenie,piękne widoki. Nie interesowały mnie imprezy chociaż co niektórzy zdrowieli na dole w barze...i to te właśnie osoby było słychać najbardziej. Ja naprawdę wypoczęłam i nabrałam sił. I bardzo wdzięczna byłam za jedynkę,nie brakowało mi towarzystwa, wręcz odwrotnie...ale ja po prostu tego potrzebowałam. Niektórzy narzekali ale przecież to nie wakacje w Egipcie. Było czysto, spokojnie a personel bardzo pomocny. Kto chciał to się bawił,było ognisko,dyskoteki. Ja czytałam książki i wypoczywałam. Miło mi się gawędziło przy posiłkach z kuracjuszami. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Wiktor, jestem szczera. Zajrzałam tu z ciekawości ( czekając aż kroplówka zejdzie ). Wiem jak niektórzy przeżywają pierwszy wyjazd do sanatorium. Ja byłam tylko raz w sanatorium ale były osoby,które opowiadały historie o wielu miejscach. Olecko naprawdę miło wspominam,choć jak napisałam, zabiegi mi nie pomogły i nie mam porównania z innymi miejscami. Ciągle po wypadku się rehabilituję (prywatnie) i czekam teraz na operację bo niestety wyniki badań są coraz gorsze ( miałam złamany kręgosłup szyjny i zmiany w mózgu ) ale się nie poddaję. Za tv w pokoju zapłaciłam 35 zł a byłam sama. Wcale nie protestowałam. Co niektórzy wydawali dziennie więcej na alkohol. Bardzo mili i życzliwi fizjoterapeuci, do każdego podchodzili indywidualnie. Ze mną miło rozmawiali. Ale ja nie unoszę się pychą bo' wszystko mi się należy ' to i ludzie byli dla mnie życzliwi. W czasie ćwiczeń czasem było bardzo wesoło, fajny klimat, fajni ludzie. Bo to ludzie są ważni. W trakcie turnusu pogorszyło się mi ale wszyscy byli bardzo pomocni i starali się zniwelować ból. Basen...trochę tego pływania mało...ale z grupką fajnych osób umawialiśmy się po zabiegach i sami prywatnie sobie chodziliśmy popływać i pomoczyć się w jacuzzi. Jestem osobą po 30tce i młodych osób było sporo co mnie to zdziwiło bo myślałam,że do sanatorium jeżdżą tylko osoby starsze. Ach i pan kucharz, przesympatyczna osoba; kilka razy poprosiłam o zupę mleczną na śniadanie i nie było problemu. Wieczorem zawsze był obchód. Panie sprzątające dwoiły się i troiły aby było czysto. Chyba przez rok tam się nic nie zmieniło...tego nie wiem ale jak na mój pierwszy wyjazd było ok a byłam przerażona. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam.
Dziękuję Grzegorz. Ot, cała ja a tak na poważnie. Lubię ludzi i to ludzie tworzą klimat. Mija już prawie rok od mojego pobytu w Olecku i wspomnienia wróciły...Lubię tu czasem zaglądać a dziś zdecydowałam się napisać coś od siebie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Katarzyno 2 Zycze ci dużo zdrówka w 2019 mysle że nie tylko ja
jak widać jesteś dzielną dziewczyną i nie poddajesz sie tak trzymaj
a tak na marginesie to złóż papiery do NFZ i dostaniesz po szpitalne
mysle że dadzą ci szybko sanatorium po takim wypadku musisz pójść do rodzinnego i on wypisze ci
wniosek do NFZ tylko musi być napisane ze byłaś w szpitalu i podpiąć wypis ze szpitala
życze ci jeszcze raz zdróweczka
Wiktor, bardzo dziękuję za radę. Popytam mojego lekarza ale nie wiem czy mój stan zdrowia na razie na to pozwala, lekarze,tj. neurolodzy,neurochirurdzy już chcą mnie ciąć choć moja fizjoterapeutka twierdzi,że operacja to ostateczność. Czekam...chyba na jakiś znak...tak naprawdę boję się co będzie po operacji bo przecież wielu lekarzy myli się czasem... A może tutaj na forum ktoś zna dobrego neuro chirurga,który specjalizuje się w kręgosłupie szyjnym...? Jeszcze raz dziękuję za rade i Wszystkiego dobrego! Pozdrawiam ciepło!