Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Forum na którym możemy wyrazić swoją opinię na temat ośrodka, w którym byliśmy. Podziel się z innymi wrażeniami o sanatorium, szpitalu uzdrowiskowym. Zapytaj kuracjuszy jak było podczas ich turnusu. Jakie mieli warunki zakwaterowania i zabiegi rehabilitacyjne.
Madga
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 13
Na forum od: 08 wrz 2020 08:04
Oddział NFZ: Warmińsko-Mazurski

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: Madga »

ysy1 - tak, to wszystko wyjaśnia :)
Awatar użytkownika
dani888
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 3916
Na forum od: 12 lis 2019 20:15
Oddział NFZ: Podlaski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: dani888 »

Witajcie :D .
Magdo , odnośnie żelazka to można je wypożyczyć w głównej recepcji ale nie pamiętam jaka kwota . Trzy albo pięć złotych za godzinę , nie chcę kłamać :) , ja nie wypożyczałam .
Jeśli jedziesz z ZUS-u to masz szansę jakąś na jedynkę ale dzwoń i proś , umotywuj to też mądrze . Dobrze byłoby gdybyś miała jakiś papierek od lekarza i o tym wspomniała .
Z NFZ kwaterują raczej w dwójkach , w zależności od budynku , za mało info podajesz więc trudniej jest Ci pomóc .
Każdy z nas tu ma swoje racje i zgadzam się z opiniami :D .
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie , miłego dzionka kochani :kwiat: :serce: ;) .
Awatar użytkownika
ANDY12345
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 14548
Na forum od: 26 maja 2018 11:42
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 3

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: ANDY12345 »

ysy1 pisze: 15 wrz 2020 09:48 małe porcyjki że tylko usiąść i płakać. Gdybym się sam nie dożywiał to bym zdechł z głodu! Bo zabiegi są na wysokim poziomie.
Ysy ja tam nie narzekałem w Muszynie i choć nie zjadałem wszystkiego i śniadania i kolacji, a zup prawie nie jadałem, to nie umarłem :P , powiem więcej lepiej się czułem ;) , a koleżanki wszystko zjadały :lol: . Wszystko zależy czy myślisz o jedzeniu czy o zabiegach :o . Fakt że zimne jedzenie jeszcze jak na polu zimno to nie jest jedzenie :roll:
Gość

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: Gość »

Andy to jest temat o Wieńcu a nie o Muszynie :lol:
Nigdy nie byłem w Muszynie więc nie mam pojęcia bladego jak tam karmią :D
Awatar użytkownika
ANDY12345
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 14548
Na forum od: 26 maja 2018 11:42
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 3

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: ANDY12345 »

Ale wątek jedzenia :P , przeważnie porcje są wszędzie takie same (kaloryczność) , a ile możemy, a ile chcemy, a ile powinniśmy zjeść to różne rzeczy :lol:
Awatar użytkownika
dani888
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 3916
Na forum od: 12 lis 2019 20:15
Oddział NFZ: Podlaski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: dani888 »

:lol: :lol: Chłopaki , właśnie to miałam na myśli , chyba jedzonko jest podobne i w innych sanatoriach .
Ysy , nie bądź taki drobiazgowy , Andy po prostu wyraził swoje zdanie i tyle .
A gdzie to było to nie jest najważniejsze , pozdrawiam :serce: :D .
Awatar użytkownika
ANDY12345
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 14548
Na forum od: 26 maja 2018 11:42
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 3

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: ANDY12345 »

Ysy kuchcikiem jest i o szczegóły dba :P :lol:
Awatar użytkownika
bardzyk2
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 688
Na forum od: 21 cze 2020 14:03
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 3

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: bardzyk2 »

Witam serdecznie :kwiat:

Napiszę parę słów, choć pewnie nie powinnam z trzech powodów. Po pierwsze, oddałam wczoraj skierowanie do Wieńca w katowickiej NFZ. Po drugie, nie wiele mogę napisać od siebie, bo od 3,5 roku nie byłam w sanatorium a w Wieńcu nie byłam nigdy i po trzecie nie chodzi mi tylko o Jutrzenkę, bo o niej napisano tu dużo, ale o inne budynki, do których przy skierowaniu z NFZ można z dużym prawdopodobieństwem trafić.
To czego udało mi się dowiedzieć wyczytałam w różnych wątkach starych i nowych :geek: . Pomogło mi to podjąć decyzję ale może te informacje komuś się jeszcze przydadzą.

Może najpierw, dlaczego oddałam skierowanie. Było kilka powodów. Wymienię może w punktach, tak jak zrobił Horecy, bo bardzo mi się jego opis podobał :P. Jestem z Górnego Śląska, od kilku lat na emeryturze :oops:

1) Bardzo trudny dla mnie dojazd. Hoper jedzie przez Śląsk z Wrocławia i żeby się załapać, trzeba się wstrzelić między ZUS a NFZ i gdzieś załatwić jeden lub nawet dwa noclegi. Pociąg to kilka (7-8) godzin Intercity lub Pendolino do Warszawy (koszt) i dalej coś z Warszawy. Samochodem jeżdżę, ale tak daleko bała bym się w moim wieku jechać sama.

2) Jazda w ciemno. O ile o Jutrzence można się dowiedzieć naprawdę bardzo dużo, znalazłam jeden opis zamieszkania w Tęczy i jeden króciutki z Heliosa, ale oba "przed koronawirusowe", to o Zaciszu, Wrzosie czy Hutniku nie wiemy wiele, a tam się najczęściej trafia z NFZ, tak przynajmniej wyczytałam na forum. O Hutniku jest dużo starych wątków z czasów gdy budowano Jutrzenkę, ale później całkiem cisza. Hutnik to duży budynek, 4 piętrowy, 69 pokoi 1,2,3 i 4 osobowych. Nie wiem czy jest winda, w opisie nie podają . Jest najbardziej oddalony od Zakładu Przyrodoleczniczego i sporo od Jutrzenki. Korytarz łączy go z Jutrzenką, nie ma bezpośredniego "połączenia" z zabiegami mokrymi w ZPL. Kiedyś miał własną stołówkę, wszystkie zabiegi suche na miejscu, salę do ćwiczeń,kawiarenkę czy klub. Nie ma balkonów.
Jak jest teraz, nie mam pojęcia bo o tym budynku aktualnych opisów nie ma wcale ani od tych co w nim aktualnie mieszkają, ani od tych co są we Wieńcu i coś słyszeli od innych. Jak wyliczyłam z Google maps, z Hutnika, przez Jutrzenkę do ZPL jest +/- 500 m. Jeżeli na wszystkie zabiegi suche i na posiłki trzeba chodzić do Jutrzenki, a na mokre do ZPL, to można dziennie zrobić kilka kilometrów, ale przede wszystkim pewnie często łamie się procedury pozabiegowe np. minimum 30 min odpoczynku po borowinach, gorących okładach, kąpielach solankowych czy po inhalacjach (nie jeść, nie pić, nie rozmawiać :lol: :lol: ). Znam to ze Świnoujścia, gdzie po inhalacji było 20 minut na dojście na śniadanie w styczniu, 700 m od Rusałki gdzie była większość zabiegów do stołówki w Bursztynie i zaraz po śniadaniu bieg z powrotem na następny zabieg. Efekt - rezygnacja z potrzebnych zabiegów na rzecz kolejnych godzin gimnastyk zbiorowych (lekarz chętnie zmieniał bo tzw WF był najtańszy :twisted: ) i wykupywanie potrzebnych zabiegów komercyjnie w odpowiadających godzinach lub rezygnacja z części posiłków.

Brak aktualnych informacji na temat tych pozostałych domów jest bardzo zastanawiający i zupełnie inaczej wygląda np. pytanie o żelazko, tzn. czy można w Jutrzence pożyczyć żelazko na wynos do Zacisza, Heliosa lub Hutnika czy Tęczy? Czy w tych domach jest jakaś recepcja? Czy są pielęgniarki? Czy ma się karty do pokoi (każdy swoją), czy np. trzy czy cztery panie mają jeden klucz jak było w Świnoujściu i jak ostatnia wychodząca zapomniała oddać do recepcji, to pozostałe przez kilka godzin nie mogły wejść do pokoju (oczywiście recepcja miała zapasowy, ale jak pani nie miała humoru to nie dała za karę :evil: ).

Bardzo dokładnie przeglądałam forum i w zupełnie innym wątku ktoś pisał, że przyjechał w lipcu do Jutrzenki do SPA na kilka dni a mieszkał w hoteliku Helios :shock: . Więc czy to hotelik, czy sanatorium? Przed podjęciem decyzji o zwrocie skierowania dzwoniłam kilka razy do recepcji w Jutrzence, ale niczego konkretnego się nie dowiedziałam niestety. Odpowiedź była zawsze ta sama, Który dom, jaki pokój dowie się pani po przyjeździe. Czy 3-4 osobowy pokój może zostać przydzielony? Tak musi pani się z tym liczyć :twisted:

3) Zabiegi. Wszyscy piszą, że na ZUS zabiegi są na poziomie, ale na NFZ jest już gorzej. Co znaczy gorzej, nie wiadomo. Doczytałam tylko, że zabiegiem może być np. picie wody 3 x dziennie, ale czy to znaczy, że trzeba 3 razy dziennie chodzić do pijalni i zbierać pieczątki, czy kupić /dostać (skoro to zabieg) butelki z wodą na te 3x ? Jest też zapewne gimnastyka zbiorowa, bo to najtańsze i co jeszcze? Jeśli lekarz nie bada, dokumentów nie czyta, to na jakiej zasadzie i co przydziela?

4) Gastronomia. Nie jestem wybredna. Nie jem dużo. Ale margaryny staram się nie jeść, bo utwardzane tłuszcze roślinne nie są zdrowe. Obiad może być skromny, ale powinien być ciepły a przede wszystkim świeży. Bez strachu o np. zatrucie a podobno było w lipcu (inne forum). Przy braku lodówki i balkonu (jesień-zima) dokupionego jedzenia nie ma gdzie trzymać. Dla wielu jedzenie jest bardzo ważna, dla mnie to akurat nie był powód do zwrotu skierowania.

5) Obecny stan epidemii. W piątek wykryto zakażenia koronawirusem wśród pracowników i pacjentów w szpitalu we Włocławku 3 km od Wieńca. Sprawa jest rozwojowa, tak wczoraj mówili w TV.
Część personelu z Wieńca mogła mieć kontakty służbowe lub rodzinne z pracownikami szpitala lub z pacjentami. To akurat ostatecznie zadecydowało o zwrocie skierowania.

6) Kontakt z NFZ. Nie wiem jak w innych rejonach, ale w śląskim NFZ nie ma możliwości dodzwonić się ani do Katowic ani do oddziałów w poszczególnych miastach. Wszystkie numery są przekierowywane na ogólnopolską infolinię. Na tej infolinii poinformowano mnie, że oddział w Katowicach jest czynny i można wejść do środka. Można :) . Za drzwiami stoi urna, gdzie można wrzucić skierowanie i inne załączniki (np. opinie lekarskie ). Dobrze, że miałam koszulkę, po papierów w urnie było sporo, a koszulek brakło. Ponieważ z urną nie dało się pogadać :lol: :lol: o zamianie miejsca czy terminu nie było mowy, jak niektórzy na forum radzili.

Na tym kończę ten przydługi opis, ale może komuś się coś z tego przyda. Za oknem piękna pogoda i bardzo mi żal, że moje 37 miesięczne oczekiwanie najprawdopodobniej pójdzie z urny do kosza. Teraz muszę cierpliwie poczekać na odpowiedź (nie złożyłam rezygnacji, tylko prośbę o zmianę terminu i miejsca popartą dwiema opiniami lekarskimi). Jak napisał ANDY12345, każdy ma rozum i mój rozum kazał mi nie jechać choć serce mówiło całkiem co innego.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy coś o pobycie w Wieńcu napisali oraz tym, którzy mnie wspierali w tych moich rozterkach :kwiat: :serce: tu i na PV bo decyzja była naprawdę trudna.
Może ktoś się jeszcze dołączy i coś napisze, co przyda się innym. Jak się jest daleko i nie zna obiektu, każdy nawet krótki opis jest bardzo cenny.

Pozdrawiam wszystkich bardzo, bardzo serdecznie i życzę naprawdę udanych pobytów :!: :serce:
Awatar użytkownika
ewasz
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 24607
Na forum od: 10 mar 2014 20:44
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: ewasz »

Bardzyk, rozumiem Ciebie. W takiej sytuacji ja też bym prosiła o zmianę terminu i miejsca. Super wypunktowałaś.
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
ANDY12345
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 14548
Na forum od: 26 maja 2018 11:42
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 3

Re: Jutrzenka Wieniec Zdrój subiektywnie

Post autor: ANDY12345 »

Nawet taki powód jak niemożność dojechania, lub bardzo utrudniony jest powodem (moim zdaniem) do prośby o zmianie miejsca. Obecnie wielu przewoźników zawiesiło kursowanie na dalszych trasach, a wielokrotne przesiadanie i czekanie na kolejne połączenie znacznie wydłuży dojazd. Mam nadzieję że uda Ci się dostać szybciutko nowy przydział z dobrym dojazdem i dobrym ośrodkiem, powodzenia :)
ODPOWIEDZ