"Hutnik" Szczawnica
"Hutnik" Szczawnica
Miałam skierowanie do tego sanatorium w terminie styczniowo-lutowym ,wytrzymałam jedną noc.Piszę by odradzić wszystkim ,którzy dostają tam skierowania ,chodzi mi o jedynie o miesiące zimowe,gdy temperatura na dworze poniżej zera a w pokoju sanatoryjnym co prawda w plusie ale około 15 stopni Celsjusza.
Mój mąż wpisywał się kilkakrotnie do księgi gości Hutnika , za każdym razem jego wpisy są usuwane ,postanowiłam znaleźć coś w internecie,gdzie nikt opinii nie będzie kasował i bardzo się cieszę,że znalazłam to fotum:)
Wracając do Hutnika .
Na samo wejście zdziwił mnie fakt przemykających korytarzami kuracjuszy ubranych w kurtki.W sali zabiegowej gdzie przyjęła nas grubo ubrana pielęgniarka dowiedzieliśmy się,że po prostu trzeba się ciepło ubrać.Dodam,że cała obsługa poczynając od pielęgniarek po kelnerki i sprzątaczki okutana jest w ciepłe swetry.
W pokoju jak już pisałam zimno,grzejnik letni,w łazience takiego cudu techniki brak!!
W korytarzach zamontowane dmucchawy,które powodują przeciągi i potworne kapliczne zimno!!!
Obok w pokoju trzy panie opuszczały sanatorium chore!!
Zdecydowanie odradzam!!!
Pozdrawiam
Lu
-
- Posty: 2
- Na forum od: 18 lut 2010 15:35