bardzo dużo mówi się o Szpitalu Wojskowym w Busku Zdroju , miałam przyjemność być tam na rehabilitacji , może troszkę za krótko ale postaram się Państwu przybliżyć placówkę oczywistym jest , że to jest mój punkt widzenia .
21 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny w Busku-Zdroju tak brzmi pełna nazwa ośrodka .
Jest to jeden z największych ośrodków w Busku-Zdroju , głównym zadaniem ośrodka jest poprawienie i przywrócenie sprawności pacjentom po urazach , udarach, wylewach no i oczywiście kompleksowa opieka żołnierzy powracających z misji czy też będących po prostu czynnymi w zawodzie.
Przyjeżdżając do Wojskowego , nie ma czegoś takiego , że doba hotelowa zaczyna się od 13, 14 .... przyjeżdżamy , zgłaszamy się do recepcji i tam dają nam klucz od pokoju i kierują do odpowiedniego pokoju pielęgniarskiego .
Po załatwieniu formalności dostajemy Rp z podstawowymi danymi : lekarz prowadzący i godzina przyjęcia, nr pokoju, godziny posiłków.
Jeśli turnus rozpoczynamy w niedzielę to zazwyczaj wszystko załatwimy w tym dniu , lekarza także (czasami lekarz jest następnego dnia). W pierwszym dniu kuracjuszy obowiązuje jednakowa dieta , dopiero od następnego po uzgodnieniu z dietetyczką można skorzystać z odpowiedniej dla naszego zdrowia czy wyboru diety , z tym , że przydzielony stolik nie jest zmieniany.
Powrócę do lekarzy , jest ich dużo i nie ma czegoś takiego , że czeka się na przyjęcie pół dnia . Gabinety są rozmieszczone w całym ośrodku .
W Wojskowym jest różnorodność pobytów od pełnopłatnych przez pobyty szpitalne rehabilitacyjne i tzw "poszpitalną rehabilitację" , a także takie których nie znam prawidłowej nazwy . Turnusy ciągle rotują są 7 dniowe, 14- dniowe, 21-dniowe i 28-dniowe - jak widzicie cały przekrój .
Szpital Wojskowy to kompleks budynków : Perła, Brylant, Koral, Opal, Agat , Turkus
- wszystkie są połączone ze sobą przejściami, windami, łącznikami , w poruszaniu się po nich pomaga oznaczenie na ścianach oraz rozpiska którą mamy na odwrocie okładki służącej do przechowywania karty zabiegowej.
W każdym budynku jest gabinet pielęgniarski, tam zawsze jest ktoś kto pomoże jeśli zajdzie potrzeba .
Poza potrzebami przyziemnymi są i duchowe , w Brylancie jest bardzo ładna kaplica katolicka , tam odbywają się msze codziennie o godzinie 7 rano , kaplica jest otwarta 24 godziny i nie ma potrzeby zamęczać współlokatora głośnym odmawianiem różańca.
Jeśli ktoś zapomniał czegoś z domu ma możliwość kupienia , na poziomie -1 są codziennie tzw objazdówki , jest fryzjer i kosmetyczka , ba nawet pralnia (pranie 5 zł, suszenie 5 zł). Jest również punkt biblioteczny - nie znam księgozbioru, nie korzystałam . Przy recepcji kiosk z wszelkimi dobrami od gazet po słodkie bułeczki , czepki na basen ....
Wyjazdy na wycieczki są także , w trakcie turnusu dowiecie się co proponują 2 biura podróży.
Na tablicach ogłoszeń pojawiają się informacje o koncertach , spotkaniach. Ponadto przed obiadem informuje pracownik o jakimś szczególnym wydarzeniu .
No dobrze teraz troszkę uporządkuję wiedzę tym razem zacznę od spraw bardzo przyziemnych :
Posiłki :
W ośrodku są 2 jadalnie , stoliki (4 i 6 osobowe) i miejsca numerowane , jeśli chcemy odszukać swój numer krzesła , jest on oznaczony na szczycie oparcia krzesła , należy odnaleźć dziurkę w materiale i wiadome jest gdzie usiąść. Jest to ważne aby usiąść dobrze ponieważ obsługa podaje lub ustawia talerz wg diety mają swoją ściągę na której rozpisane jest kto dostaje jakie jedzonko .
Są dwie tury posiłków :
I zmiana śniadanie - 7;30 , obiad- 13;00, kolacja- 17;30
II zmiana śniadanie -8;50 , obiad- 14;00, kolacja- 19;50
Diety: podstawowa, lekkostrawna, dash ( w wolnym tłumaczeniu niskocholesterolowa) , jarska, bezglutenowa .
Jakość posiłków bardzo dobra , smaczne, urozmaicone : 3 razy w tygodniu zupa mleczna, 2 rodzaje zup na obiad, kolacja często na ciepło plus talerzyk z wędliną , serem , pieczywo różne do wyboru i bez ograniczeń , herbata, biała kawa, kakao, cytryna. Codziennie dodatki do śniadania i obiadu :kompot, jogurt, kefir, sok wielo-warzywny, pomidorowy, owoce, ciasto.
Talerzyk z dobrej jakościowo wędliny , dużo świeżych warzyw (sałata, pomidor, papryka..) , różne sałatki .
Przyznam się , że chociaż w domu lubię dobre jedzonko , to które mi serwowane spełniało moje oczekiwanie , różnorodne i w ilości wystarczającej (oczywiście było kilka potraw , które mi nie smakowały ale nie zmienia to mojej oceny) .
Osoby wcześniej wyjeżdżające lub korzystające np. z wycieczki powinny dzień wcześniej zgłosić to , wówczas dostaną tzw. suchy prowiant.
Warunki lokalowe :
Pokoje różne są jedynki , dwójki , (o innych nie wiem ), czyste, zadbane.
Wyposażenie : czajnik, szklanki, szklaneczki, sztućce , ściereczka, TV (duży ekran) płatny w zależności od długości turnusu, telefon , duża szafa z półeczkami , stolik , lodówka, szafki nocne , łóżko z bardzo wygodnym materacem , pościel biała czysta, koc , dwie poduszki (można nie brać jaśka) . Na balkonie zamocowana suszarka . Leżaki dla turnusów niekomercyjnych odpłatnie. W niektórych lokalizacjach nie ma balkonu , za oknem przymocowana jest suszarka.
Na podłodze niestety wykładzina , chociaż w innych częściach były pokoje z panelami .
Okna z roletami i czyściutkie firanki . Otrzymujemy 3 ręczniki ; 1 duży , 2 małe.
W łazience półeczki na kosmetyki w wystarczającej ilości , pod prysznicem również , mydło w dozowniku , papier wg potrzeb.
W większości pokoi drzwi otwierane są na kartę , chociaż są i na tradycyjny klucz .
Baza zabiegowa:
Powinnam chyba zacząć od DUŻEGO WOWW, jest tak bogata i różnorodna, że będę bawiła się w jej wyliczanie , powinna każdego zadowolić . Tutaj nie ma oszczędności na pacjencie, no przynajmniej my tego nie odczuwamy.
Ośrodek ma 2 baseny , czepek jest obowiązkowy .
Zabiegi rozłożone są na cały dzień , może tak być , że basen i kąpiel siarkowa jest późnym popołudniem , ostatni basen o godzinie 16;30 , a siarka o 17:45.
Należy przestrzegać godzin zabiegów, niemniej o ile są możliwości to rehabilitanci nie robią problemów z zamianą godzin .
W ośrodku jest bardzo dużo osób niepełnosprawnych , część z nich porusza się przy pomocy chodzików, wózków ale dużo jest osób , które dowożone są na zabiegi przez obsługę (dla mnie to była nowość ale bardzo pozytywne spostrzeżenie).
Życie towarzysko - rozrywkowe:
W ośrodku jest kawiarnia , w której codziennie można pójść na tańce obowiązuje rezerwacja . Od godziny 12 do 19 można spokojnie wypić kawkę lub inne napoje , zjeść ciastko . Honorują płatność kartą . Czasami są jakieś koncerty, spotkania autorskie - wstęp bezpłatny.
Poza ośrodkiem jest masę kawiarń gdzie można z przyjemnością posiedzieć , do wyboru w części uzdrowiskowej i poza nią.
Oczywistym jest , że cisza nocna jest od godziny 22:00 ale nie ma problemu z powrotami późniejszymi , nikt nas nie niepokoi czy jesteśmy w swoim pokoju po 22.
Obsługa :
Zasługują na słowa uznania , począwszy od recepcji po personel gospodarczy wszyscy są grzeczni, mili , nie spotkałam się z arogancją czy zarozumialstwem.
Tak to zbliżam się do końcówki mojej tyrady (sory jeśli kogoś zanudziłam) , zanim słowa podsumowania , kilka zdań jeszcze na temat samego Buska Zdroju .
Jak wiele uzdrowisk Busko również ma część uzdrowiskową i tzw mieszkalną , miałam zbyt mało czasu aby poznać wszystkie zakamarki ale jak mówią stali bywalcy cały czas można coś odkrywać , miasto i uzdrowisko rozwija się .
Kuracjusze mają do dyspozycji piękny, duży i zadbany park, ławki, ławeczki , sklepy i kawiarnie . W trakcie budowy jest tężnia , urządzany jest także nowy park ale trzeba będzie trochę poczekać na pełny efekt. W chwili kiedy odjeżdżałam rozpoczęła się modernizacja starego parku , ma być jeszcze piękniej.
Właśnie tą cudowną aleją z części uzdrowiskowej można dojść do centrum Buska. Ci którzy mają problem z poruszaniem mogą skorzystać z mini autobusów , wystarczy zadzwonić i przyjedzie taki mini ogórek pod ośrodek i zawiedzie nas do centrum - koszt to 5zł. Można zrobić sobie wycieczkę tym pojazdem , kierowca-przewodnik opowie trochę o miejscach które mijamy.
Wychodząc z ośrodka przemieszczamy się ładnym deptakiem , w chwili obecnej jest remontowany , układana jest nowa nawierzchnia i robione są nasadzenia - wiosną pewnie będzie pięknie.
Tak na finisz : teraz już wiem , dlaczego mówi się tyle dobrego o Wojskowym w Busku - ponieważ jest bardzo dobry !, niemniej skusiłam się na ocenę ośrodka , zasługuje na piękną laurkę .
Jestem pełna podziwu dla kierownictwa , że w tak dużym obiekcie wszystko działa sprawnie , nie ma kolejek , nie ma rozgardiaszu, bałaganu , tutaj każdy zna swoje miejsce , tutaj kuracjusz = pacjent jest na pierwszym miejscu, tutaj każdy jest życzliwy , tutaj wita się człowieka z uśmiechem .
Spędziłam tam bardzo miłe chwile , usatysfakcjonowana z pobytu od strony zdrowotnej ale i też towarzyskiej. Poza tym miałam bardzo miłe spotkania z forumowymi znajomymi , niektórym to niespodzianka się udała - dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
Przez cały pobyt miałam piękną wręcz cudowną pogodę (to chyba zasługa naszej koleżanki
), nawet babie lato było 
, a może to Busko cieszyło się , że przyjechałam 
ale ja Tu jeszcze wrócę Wojskowy w Busku jest najlepszym ośrodkiem rehabilitacyjnym w którym byłam .
