Kamień Pomorski - Mieszko

Forum na którym możemy wyrazić swoją opinię na temat ośrodka, w którym byliśmy. Podziel się z innymi wrażeniami o sanatorium, szpitalu uzdrowiskowym. Zapytaj kuracjuszy jak było podczas ich turnusu. Jakie mieli warunki zakwaterowania i zabiegi rehabilitacyjne.
Pocahontas
Posty: 2
Na forum od: 29 lis 2020 15:43

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: Pocahontas »

Dzien dobry szanowni państwo, a przede wszystkim moi kochani przyjaciele z turnusu koniec sierpnia i poczatek września br :serce: .Witam ludzi którzy byli tam juz wcześniej i podnoszę lapke do tych co dopiero tam pojada .Prawda jest taka .ze na temat tego turnusu znajduja się juz trzy wpisy ,pod którymi mogę się tylko podpisac i to dwoma rekami.Opisane jest w nich wszystko ,co można by zec na temat tego turnusu,waronkow,zabiegow, wyżywienia oraz traktowania przez personel,nic dodac nic ująć .Ciekawie i z humorem ,bardzo dokładnie opisane miejsca ,akcje ,ale przede wszystkim osoby,ktore tam były w tym czasie.Lechu to TY postawiles wysoko poprzeczke ,wrzucając te wpisy ,przez co tak długo nie mogłam się zebrac żeby cos napisac ,bo przecież TY zrobiles to perfekcyjnie.Zaczne od początku. Kiedy dostałam skierowanie do sanatorium,zastanawialam się co ja mam zrobić.Bedac nowicjuszka w tym temacie[jeszcze nigdy nie bylam w sanatorium],to jeszcze ten cholerny covit-19 ,prawie 750 km od domu,co teraz.Raczej nigdy w takich sytuacjach nie sugeruje się opiniami innych ludzi,jade gdzies lub ide i juz.Tym ,razem było inaczej ,postanowiłam poczytac,co pisza Ci ktorzy juz byli w tym sanatorim i przyznam ze bylam przerazona tym miejscem w Kamieniu Pomorskim o nazwie Mieszko.Majac jechać w ramach urlopu wypoczynkowego ,którego nie miałam juz za wiele,bilam się zmysłami jechać czy nie.Na szczęście nie trwalo to długo ,mój zdrowy rozsadek podpowiadal mi ,czekalas na sanatorium 3 lata ,a teraz nie chcesz nawet sprobowac żeby się dowiedzieć jak jest naprawdę.W końcu zapadla decyzja ;Goralka jedzie do sanatrium nad morze ; wygral mój zdrowy rozsadek ,no i bardzo dobrze,bo juz nie długo okazało się ,ze to była jedna z najlepszych decyzji w moim zyciu.Nie zaluje ani jednej chwili spędzonej w tym miejscu ,a przede wszystkim z tymi ludzmi :serce: W Mieszku dostalam pokoj z Halinka ,od poczatku przypadlysmy sobie do gustu ,miala byc z nami jeszcze jedna osoba,ale na nasze szczęście zostalysmy do końca same ,ku naszej uciesze, :kwiat: Juz na drugi dzien na dyskotece przed basenem zapoznalysmy się ze spora gropa kuracjuszy,pomimo tego ze w tym dniu zostaliśmy dość ostro potraktowani, przez personel osrodka,rozgonieni do swoich pokoi,za glosna muze i tance ,to jak to nazwal Lechu nie zaprzestaliśmy naszych dzialan konspiracyjnych. Wrecz przeciwnie,dalo nam to więcej motywacji i bodzcow do tego ,żeby się wspólnie organizować i integrować,pomimo tych wszystkich regulaminowych zakazow :mrgreen: Miedzy nami znzlazl sie czlowiek,ktory byl inspiratorem wszystkich tych przedsiewziec.pomimo problemow na ktore napotykal na każdym kroku ,nie dawal za wygrana.Lechu,bo to o nim mowa niepozorny i skromny,a w rzeczywistości ,wspanialy tancerz znawca wszelkego rodzaju muzyki,wodzirej ,potrafil bawic towarzystwo opowiadając kawaly w nieskonczonosc .Nierozlacznymi jego atrybutami były dwie rzeczy czapeczka z daszkiem [kaszkiet] i glosnik bombox z którym prawie nigdy się nie rostawal.Bombox był z nami wszędzie przy basenie, na plazy przy ognisku na korytarzu ,w pokojach .Kiedy w Mieszku slychac było muzyke lub spiew to juz było wiadomo ,ze to Leszek.Nasz muzyk miał z sobą jeszcze dwa gadżety maly kufelek i swój kielonek z którymi nigdy się nie rozstawal ,a których wiecznie szukal.A i miał jeszcze sąsiada Pikusia ,którym się bardzo opiekowal :lol: Musze powiedziec ,ze Leszk potrafil zrobic wrazenie na ludziach,bedac wspolnie w Kolobrzegu przypadkiem znalezlismy sie na pchlim targu,gdzie Leszek wprawil zarówno mnie jak i znajdujace sie tam osoby w oslupienie wiedza na temat muzyki.Wertujac na jednym ze straganow plyty winylowe,zatrzymywal się na chwile przy jakiejś plycie ,bral ja do reki i zaczunal spiewac utwory które się tam znajdowaly i trzeba przyznać ze robil to perfekcyjnie.Ja stalam obok i nie zapomnę tego widoku.Wlasciciel tych plyt siedział na stolku,czaly czas sluchal i obserwowal jak Leszek spiewa ,ale w końcu nie wytrzymal i wstal,widac było ze jest pelen zachwytu i podziwu powiedział te słowa,no proszę to jest jeszcze to pokolenie ,które zna muzyke i jeszcze umie dobrze zaspiewac ,młodzi juz tego nie potrafią.Widzialam ,ze wszyscy którzy tam byli, byli zdumieni wiedza Leszka na temat muzyki . Lechu bez Ciebie nie było by w Mieszku tak jak było,dziekuje Ci w imieniu wszystkich.A teraz jeszcze kilka osob ,o których jeszcze chciałam cos napisac,nie bylabym sobą gdybym tego nie zrobila.Franek,to chodzący GPS,bedac samochodem,nie miał zadnych przeszkod ,bral do samochodu komplet osob i jechal na podboj tamtych okolic,a znal te tereny bardzo dobrze był kierowca,przewodnikiem i opiekunem ,sluchalismy jego opowieści czasami nie majac nic do powiedzenia [cicho bo Franek mowi],doswiadzczony przez zycie ,ale zawsze zyczliwy i mily.Czasami zachowywal się jak ojciec ,po imprezie wpadal rano do pokoju i dawal nam repremende ,a nie mowilem prosiłem itp.Zwiedzilismy z Frankiem tyle pięknych i ciekawych miejsc dzięki.To w końcu na naszych oczach rozkwitalo piękne uczucie,ktore trwa do dziś.Basia nasza sasiadka wspaniala przyjaciolka zawcze ciepla i mila,towarzyska i madra.Jeszcze nasze wspaniale malzenstwo Marzenka i Rysiu ,Rysiu oaza spokoju,najlepszy przy stole biesiadnym ,zachecal wszystkich do spiewu piosenek biesiadnych co mu bardo dobrze wychodzilo,Marzenka mila i sympatyczna,wiecznie usmiechnieta,wspaniala kompanka na imprezach ogniskowych.Zdradzila nam nawet tajemnice w jaki sposób dostala Rysia za meza[sama napisala i zaspiewala piosenke na te okoliczność].Zdzislaw facet z klasa ,dżentelmen w każdym calu ,mily sympatyczny i pelen uroku ,namiastka mężczyzny ,który ma szacunek do kobiet i umie to okazac.Jwonka nasze tance na korytarzu ,pod drzwiami naszej wiecznie niezadowolonej z niczego sąsiadki [M0],to za glosno to za cicho,w rytmie disco polo,a potem ucieczka na koniec korytarza.Moja Halinka,stojaca na strazy i pilnujaca porządku ,żeby o 22 nie było juz nikogo u nas w pokoju.Dlugo jej się to udawalo,ale z czasem juz nie mogla nad tym zapanować i odpuscila. :roll: :roll: :roll: :oops: 8-)Moi drodzy było w MIESZKU wszystko cos dla ciala i cos dla ducha.Byly zabiegi ,masaze basen grota solna itp.,czyli wszystko żeby podreperowc nasze zdrowie,bylo wspaniale towarzystwo .były imprezy,z wspaniałymi ludzmi,ktorzy nawet w tym trudnym czasie pandemii,znalezli lek na cale zlo.Bo to przecież nie szaty zdobia człowieka,to nie piękne apartamenty z pięknymi lazienkamii lozkami,ale to ludzie z którymi mamy przebywać trzy tygodnie,daja nam najwięcej przyjemności,ciepla i miłego słowa i uśmiechu i sprawiają ze jest nam przyjemnie.To CI ludzie sa inspiracja i motywacja ,ze jest nam dobrze ,nawet wtedy gdy warunki nie sa najlepsze i tak było w tym przypadku.Nie trzeba nigdy patrzeć pod kotem wygod i luksusow,bo to przecież nie sa wczasy all inclusive,tylko sanatorium NFZ.Trzeba stworzyć wokół siebie miejsce dla drugich ludzi,po to żeby z nimi mile i na wesoło spedzic ten pobyt ,wzorując się na slowch piosenki Anny Jantar żeby szczęśliwym byc drugiemu szczęście dac tak mało trzeba nam i dużo tak,mysle ze wtedy nikt nie będzie wspominal warunków jakie tam były w tym sanatorium ,ale będzie długo wspominal i opowiadal o ludziach których tam spotkal i co z nimi przezyl .Tak jest w moim przypadku ,dla mnie w Kamienu było milo,sympatycznie ,wesoło ,wręcz wspaniale ,przypomniały mi się w niektórych momentach moje młode lata. Na zawsze w moim sercu pozostaną ludzie z którymi tam bylam i to co z nimi przezylam Dziekuje Wam wszystkim moi kochani i do miłego zobaczenia. :serce: :serce: :kwiat: :serce: :serce:
Awatar użytkownika
Ania06
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 377
Na forum od: 04 sty 2017 20:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 6

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: Ania06 »

Oczywiscie, zgadzam się z Tobą, że warunki nie są najważniejsze, a towarzystwo. Nie zawsze jednak to fajne towarzystwo jest :-). Przyznaje, że w tej kwestii miałam wyjątkowe szczęście :-). Pozdrawiam cieplutko :-)
Awatar użytkownika
andrzej1955
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 19424
Na forum od: 27 sty 2011 16:52
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 10

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: andrzej1955 »

Witam ,Wspaniały opis Pohacontas-Bardzo Miło Czyta się takie Relacje w tych ciężkich czasach ,oby jak najwięcej takich osób i pobytów bo wszystko to służy poprawie naszego stanu zdrowia ,Serdeczne Podziękowania za opis tego wszystkiego co przeżyłaś dzięki wspaniałym ludkom z którymi przyszło Ci spędzić tak wspaniały turnus ,Dużo Zdrówka Życzę i Więcej tak Wspaniałych Pobytów :kwiat:
Awatar użytkownika
Atina
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 11569
Na forum od: 19 sie 2011 09:29
Oddział NFZ: Pomorski

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: Atina »

Piękny opis nieznanego mi jeszcze uzdrowiska...nie do końca warunki bytowe a po prostu ludzie obok nas są...ważni.
Aż miło się czyta i wspomina swój ''pierwszy raz'' :)
Awatar użytkownika
zoom_club
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 21
Na forum od: 25 wrz 2018 12:21
Oddział NFZ: Małopolski

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: zoom_club »

Jola wkroczyła na forum :) Witojcies Mościa Pani, hej :D Uważajcie Panowie (i Panie) jak komentujecie, bo z Góralką nie ma żartów ;) Cały Mieszko w Kamieniu aż huczał od plotek, że Jola pod poduszką trzyma ciupagę :o Na samą myśl o tym, co miała pod pierzyną :twisted: zawsze wolałem być wobec Joli ułożony :serce: :kwiat: i elegancki 8-)
Sz.Panie Kazimierzu Kajak: komentując wpis Pocahontas tu na forum, uratował Pan swoje życie, wycofując swój nieprzemyślany, trochę niepochlebny post :mrgreen:
Dzięki za fajny, płynący prosto z serca wpis: przypomniały mi się te nasze wycieczki m.in. Kołobrzeg, Trzęsacz, Pobierowo i inne :kwiat: Trochę żałuję, że jednak nie zakupiłem wtedy na targu w Kołobrzegu choć 1 winyla, a były tam prawdziwe perełki np. T.Rex, Van Halen, Thin Lizzy czy rarytas AWB tzw. Biały Album :geek: Miałbym pamiątkę w swojej pokaźnej kolekcji winyli. W pamięci odżyły na nowo akcje lokalne, a codziennie coś się działo: z pewnością przypominasz sobie ten głośny, niemal operowy, męski głos z dziedzińca Mieszka, płynący wprost do Twojego półotwartego okna na 1 pietrze o 5 rano: "Jolaaaa :?: Joooolaaaa :!: Jolaaa :!: " :D Wszyscy oczywiście wiedzieli, że byłaś miłośniczką porannych, kilku km joggingów i ta pobudka taki miała cel, za wyjątkiem Twojej sąsiadki - starszej Pani z Milicji Obywatelskiej, która jeszcze tego samego dnia ok. południa zapukała do dyżurki pielęgniarskiej ze skargą, że "...jacyś miejscowi kochasie, nocami nawołują kuracjuszki na ... du..enie" :P :D
Pozdrawiam sierpniowo-wrześniowy '20 kamieński turnus i wszystkich czytających i komentujących 8-)
Pocahontas pisze: 29 lis 2020 22:24 Dzien dobry szanowni państwo, a przede wszystkim moi kochani przyjaciele z turnusu koniec sierpnia i poczatek września .................................... Na zawsze w moim sercu pozostaną ludzie z którymi tam bylam i to co z nimi przezylam Dziekuje Wam wszystkim moi kochani i do miłego zobaczenia. :serce: :kwiat:
Awatar użytkownika
ka_jak_kazimierz
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 3789
Na forum od: 13 mar 2016 14:48
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 5

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: ka_jak_kazimierz »

Szanowny Panie o nicku zoom_club
Dzięki za troskę o moje życie, ale może nie byłoby tak źle :)
Cofnąłem swój post, bo zorientowałem się trochę zbyt późno, że wpis Twojej Koleżanki należy traktować łącznie z Twoim. A Twoja opinia zawiera również bogaty opis samego ośrodka. Czyli zgoda, że mój post był trochę pochopny i nieprzemyślany. Ale czy był niepochlebny... :?:
Pocahontas
Posty: 2
Na forum od: 29 lis 2020 15:43

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: Pocahontas »

Szanowny Panie kolego, oczywiście, że lubiłam rano pobiegać z Januszkiem, jeżeli było to tylko możliwe,ale nie raz było tak,że Janusz nie mógł się mnie dowołać, stojąc pod oknem.A że nasza sąsiadka była zawsze zwarta i czujna, przypominały jej się czasy kiedy to milicja miała władzę, to zaraz robiła aferę.Te poranki,jak i wieczory w Kamieniu były piękne.Poranne zorze i wieczorne zachody słońca to było coś pięknego.Po porannym bieganiu,szybko zabiegi,jakis wypad nad morze,a wieczorem 🌃 tance💃przed basenem w rytm piosenki jedna z ⭐,kiedy indziej znowu przy Marinie,przy piosence jak się masz kochanie,jak się masz.Lechu, pod poduszką miałam ciupagę,a pod kocykiem miałam muszelkę🐚 i co Ty na to,pewno o tym nie wiedziałeś 😲🤠,pozdrowienia dla wszystkich moi kochani,do miłego zobaczenia 🎤🌄♥️
Awatar użytkownika
zoom_club
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 21
Na forum od: 25 wrz 2018 12:21
Oddział NFZ: Małopolski

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: zoom_club »

Hi hello, dawno mnie tu nie było :ugeek: Wszystkim podpisanym pod tym wątkiem :D Postanowiłem przypomnieć o sobie za sprawą powrotu z sanatorium Sanvit w Iwoniczu Zdr. 8-) Byłem tam na przełomie maja i czerwca. Życie znowu pokazuje, że każdy turnus, nawet w tym samym ośrodku - jest inny... W Iwoniczu to był mój 4-ty raz: lubię tam wracać, bo wracają do mnie wspomnienia sprzed kilku lat, zawsze ta sama atmosfera, która sprawia, że nudzić w tym miejscu się nie można. Turnus nie był szczególnie wybitny, jeśli idzie o rozrywki - może dlatego, że większość ludzi przyjechało wystraszonych nagonką "covidową". Spotęgowana ona została dodatkowo pogadanką z dyrekcją Ośrodka typu... "nie wychodzić na imprezy grupowe, nie zaprzyjaźniać się blisko, nie odwiedzać się w pokojach..." i inne podobne bzdety, stąd 80% turnusu wzięło sobie do łba te brednie i życia towarzysko-imprezowego praktycznie nie było: owszem kilka jakichś namiastek np. ognisko z kiełbaskami i sporadyczne potańcówki w kilku pobliskich knajpach. Na brak nudy jednak nie narzekałem: obchodziłem wkoło wszystkie góry i górki (niektóre 2 razy), spontaniczne spacery do Rymanowa z zaprzyjaźnioną kuracjuszką z Górnika ;) (pozdrawiam Cię Halina :kwiat: ) czy już zaplanowane i dopięte ostatnim guzikiem spacery i wyjazdy w sina dal z miejscową dziewczyną o perłowych włosach (Gyonghaju Lany) :D okraszone wspólna kąpielą pod wodospadem w dzikiej, nieznanej dziczy Podkarpacia :twisted: (Renata, dzięki za te wycieczki, wspólne tańce, spacery i pokazanie mi tego, czego jeszcze na iwonickiej ziemi nie odkryłem :kwiat: )
Ewasz? Tez chyba planowałaś wypad sanatoryjny w maju, jak pisałaś... Z pewnością nie byłaś jednak w Iwoniczu, inaczej wyczułabyś i poznałabyś mnie na pewno 8-) Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają, oceniają i komentują :mrgreen:
P.S.
Mój zbliżający się, jesienny turnus nad morzem zapowiada się na zupełnie odmienny, niż iwonicki. Może ludzie będą mniej wystraszeni zarazą i zaprogramowani na luz, czego Wam i sobie i przyszłym moim współkuracjuszom życzę 8-)
aguskag
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 10
Na forum od: 27 wrz 2021 18:50

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: aguskag »

Jestem w Kamieniu Pomorskim od 3 dni.
Sama byłam ciekawa opinii o uzdrowisku i zaglądałam tutaj, by się czegoś dowiedzieć, więc i ja napiszę parę słów, dla "następców".
Naczytałam się wielu opinii, głównie złych i bardzo złych. Gdy tu przyjechałam, wysiadali jacyś państwo z windy, kiedy się dowiedzieli, że dopiero przyjechałam powiedzieli - "szczerze współczujemy, jest beznadziejnie, sama się pani przekona".

Przekonuję się codziennie, ale nie o tym, że jest beznadziejnie.
Jeszcze niedawno pokoiki były w kiepskim stanie, stary basen w osobnym budynku i na zabiegi też trzeba było chodzić do innych budynków.

W tej chwili są nowo wyremontowane pokoje - mają nowe okna, nowe łóżka, wymienione podłogi. Reszta mebli jeszcze stara.
Łazienek w pokojach nadal nie ma, w grudniu obiecują remont i wtedy łazienki mają już być. No, ale to już nie dla nas.
Dla mnie łazienka poza pokojem nie jest problemem, nigdy nie ma kolejek ani pod prysznic, ani do toalety. Być może dlatego, że kąpiemy się czasem kilka razy dziennie po różnych zabiegach i po basenie.

Basen ogromny, z cieplutką wodą solankową. Jest jacuzzi i sauna. Można zejść w szlafroku, bo jest w tym samym budynku, w nowo dobudowanej części, zwanej Mieszko II. Baza zabiegowa jest albo na parterze, albo w nowym budynku obok, do którego przechodzi się łącznikiem bez wychodzenia na dwór.

Miasteczko ładne, klimatyczne, z piękną Mariną nad Zalewem Kamieńskim, do morza 8km. Można podjechać rowerem ścieżką rowerową lub busem.

Powiem krótko, może nie jest idealnie, ale też nie jest źle. Nie ma się czego bać, a na pewno nie warto rezygnować.
Awatar użytkownika
wiktor64
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 1258
Na forum od: 17 sty 2017 20:42
Oddział NFZ: Dolnośląski
Staż sanatoryjny: 7

Re: Kamień Pomorski - Mieszko

Post autor: wiktor64 »

aguskag dzieki za opinie i czekamy na cdn....
ODPOWIEDZ