Mewa Kołobrzeg
: 21 kwie 2021 05:41
Jeśli chodzi o Mewe, niewątpliwie jej największym atutem jest lokalizacja w centralnej części promenady. Zarówno do molo jak i Arki jest całkiem blisko, a są to dwa punkty docelowe podczas spacerów. Ponadto tuż obok w Ikarze jest wypożyczalnia rowerów, a na ul. Konopnickiej można znaleźć bezpłatne miejsce parkingowe.
Gdybym miała doradzić która cześć jest najlepsza, nie umiałabym. Myślę, że wyposażenie wszędzie jest podobne. Proste mebelki w kolorze dębu sonoma, widać, że nowe. Łazienki również po remontach. Ja mieszkam w części C i jestem bardzo zadowolona. Koleżanka mieszka w D i tez nie narzeka. Tylko Mewa V nie jest połączona łącznikiem i osoby tam mieszkające muszą przychodzić do nas na posiłki w kurtka ch. Myślę, że nie jest to komfortowe. Osobiście wolę iść do drugiego budynku na basen co drugi dzień, niż 3 razy dziennie na posiłki. Zatem, mimo że Mewa V jest uważana za ładniejsza, osobiście bym jej nie wybrała.
Jeśli chodzi o jedzenie... jak by to ująć, żeby dać obiektywny obraz sytuacji ? Hmm... Jedzenie jest świeże i smaczne. Generalnie jestem zachwycona, że nie muszę gotować i wdzięczna, gdy dostane posiłek podany pod nos. Ale trudno powiedzieć, że jedzenie jest urozmaicone i bogate w warzywa. Niestety, te muszę sobie kupować i przynosić do śniadania lub kolacji. Porcje obiadowe są bardzo małe, ale pyszne zupy dostajemy w wazach, więc z głodu nikt nie umrze ☺. Reasumując, jest dobrze. Nie żałuję, że przyjechałam i ze mieszkam wlasnie w Mewie. Choc niewątpliwie można było trafić jeszcze lepiej.
Gdybym miała doradzić która cześć jest najlepsza, nie umiałabym. Myślę, że wyposażenie wszędzie jest podobne. Proste mebelki w kolorze dębu sonoma, widać, że nowe. Łazienki również po remontach. Ja mieszkam w części C i jestem bardzo zadowolona. Koleżanka mieszka w D i tez nie narzeka. Tylko Mewa V nie jest połączona łącznikiem i osoby tam mieszkające muszą przychodzić do nas na posiłki w kurtka ch. Myślę, że nie jest to komfortowe. Osobiście wolę iść do drugiego budynku na basen co drugi dzień, niż 3 razy dziennie na posiłki. Zatem, mimo że Mewa V jest uważana za ładniejsza, osobiście bym jej nie wybrała.
Jeśli chodzi o jedzenie... jak by to ująć, żeby dać obiektywny obraz sytuacji ? Hmm... Jedzenie jest świeże i smaczne. Generalnie jestem zachwycona, że nie muszę gotować i wdzięczna, gdy dostane posiłek podany pod nos. Ale trudno powiedzieć, że jedzenie jest urozmaicone i bogate w warzywa. Niestety, te muszę sobie kupować i przynosić do śniadania lub kolacji. Porcje obiadowe są bardzo małe, ale pyszne zupy dostajemy w wazach, więc z głodu nikt nie umrze ☺. Reasumując, jest dobrze. Nie żałuję, że przyjechałam i ze mieszkam wlasnie w Mewie. Choc niewątpliwie można było trafić jeszcze lepiej.