No tak- czas szybko leci
całkiem niedawno walizkę pakowalam w domu a tu już trzeba myśleć o powrocie do domu
. Tak jak wspomniał Zbyszek dziś odwiedziłam koleżankę w Kołobrzegu i ,, stare śmieci ""
. Nie myślałam, że się wzruszę gdy pociąg zbliżał się do stacji Kolobrzeg- Stadion i potem powoli do stacji końcowej- ach, te ścieżki rowerowe i most nad Parsętą
. Ale zmienił się Kołobrzeg zwłaszcza jego zachodnia część - ile nowych apartamentów powstało w ciągu ostatnich 2 lat
i jest centrum przesiadkowe
. Niestety tylko 3,5 godz byłam w Kołobrzegu
( aby zdażyć wrócić przed 22 00) w pociągach 6 godz gdyż z przesiadką w Goleniowie. Ze Świnoujścia o 8 31 w Kołobrzegu o 11 27 - powrót o 15 08 z Kołobrzegu a w Świnoujściu o 19 39
. A w pociągach miejsca siedzące prawie wszystkie pozajmowane
nawet konduktorzy się dziwili, że tyle osób jest. Podróż się nie dłużyła bo..zabrałam że sobą książkę
. I kolejny dzień zaliczam do udanych
. Pozdrawiam