Na początku lipca byłem tam na turnusie rehabilitacyjnym z PFRON-u. Przyjęcie bardzo szybko i jak zwykle z recepcji na stołówkę celem ustalenia diety i przydziału stolika. Mimo, że zaczynałem od obiadu to o godz. 11,00 załapałem się jeszcze na śniadanie.. Miałem stół szwedzki na śniadanie i kolację a obiadek kelnerka podawała do stolika. . Szwedzki stół na śniadanko to herbata, kawa, 2-3 gatunki chleba, bułka, 2-4 rodzaje wędlin w tym jedna drobiowa, dżem i miód w porcjowany( w pojemniczkach ale bez ograniczeń), jogurt mały o różnych smakach, pomidory, ogórek i papryka lub sałata, ser żółty (2 rodzaje). ser biały z rzodkiewką i na gorąco na przemian jajecznica z jajkiem sadzonym i kiełbasa lub parówki oraz ciasteczka, wafel i ciasto. Były też kawałki owoców różnych oraz płatki ryżowe z mlekiem. Na kolację 2-4 rodzaje wędlin, pomidory, ogórki chleb, herbata i na gorąco różnie: żurek, grochowa, spagetti, kopytka, makaron z serem, leczo. Na obiadek oczywiści zupa , drugie danie, 2-3 rodzaje surówek i woda z cytryną do picia. W sobotę o niedzielę kompot a na śniadanko kakao lub biała kawa. Do obiadku na deser nektarynki, arbuz, jakieś bułeczki maślane na zmianę. Porcje duże . Czasem zostawialiśmy. Bardzo smaczne. Po stołówce udałem się do pokoju a następnie do pielęgniarki i lekarza. Tu jak zwykle mimo, że na godz. to trzeba było swoje odczekać ale to też plus bo już można poznać nowych kuracjuszy. Na powitanie dla wszystkich kuracjuszy 2 butelki(o,33 l) gazowanej Wysowianka później tylko butelka dziennie( Nie dotyczy ZUS i NFZ) donoszona przez sprzątaczkę co 2 dzień w trakcie sprzątania. Dostałem też 2 wejścia do strefy mokrej SPA ( po godz. 14,00). Z lekarzem ustaliłem zabiegi i wieczorem odebrałem rozpiskę. W budynku 2 windy jedna nowsza i bardzo wolna druga stara ale szybsza. Ciągłe problemy bo dużo ludzi starszych, o kulach n na wózkach. Przed wejściem do windy ograniczenia , w nowszej 3 osoby a w starej 2 ale nikt nie zwracał na to uwagi. Obowiązywały maseczki w budynku. Sporo ludzi chodziło bez nich. ZUS i NFZ czasem sprawdzały wieczorem pielęgniarki, drzwi zamykane o 22,30 ale w przypadku spóźnienia podany był telefon do pielęgniarki i bez problemy otwierały. Wszędzie czysto i bardzo miła obsługa. Ja oprócz zaleconych zabiegów miałem też leczenie wodami pitnymi do wyboru Józef, Henryk i Franciszek (1,5 l). W pokojach chłodziarki, TV, czajnik, 2 szafki nocne, ława i 2 krzesła miękkie, na balkonie suszarka i krzesło. Wszystko sprawne. Wejście do pokoju na kartę magnetyczną. Dla NFZ i ZUS zwykłe klucze i TV płatne. Do dyspozycji na 4 piętrze 2 żelazka , komputer, stół do ping ponga i bilarda. Wody o których pisałem do poboru w pijalni w parku ale dla mających problemy z chodzeniem można było pobierać na 1 piętrze u rehabilitantek. Dorzucę jeszcze kilka fotek: