Wysowa Zdrój "Glinik"
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7809
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
Biawena to ośrodek ,który chyba zawsze Tak się nazywał
Instytut Zdrowia -czy to ośrodek poniżej Biaweny -Szpital osrodek ...gdzie przebywali Dializowani ?
Hotel Glimar czy to ośrodek powyżej Biaweny patrząc z okolic "Białego Domku" po prawej stronie ?
i czy obecny Glinnik to dawny Glimar ?
a szpital Beskid czy to dawny Instytut ?
Dziękuje za ew rozwiane mych domysłów ,ale w ..sierpniu planuje wyjazd do Wysowej na 7 dni i poprostu niewiem gdzie Jechać , choć w Wysowej bylem w 1999 i do dziś wydawało mi się ,że..chyba znam Wysową ..
- andrzej1955
- Przyjaciel forum
- Posty: 19424
- Na forum od: 27 sty 2011 16:52
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7809
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
-
- Posty: 2
- Na forum od: 19 kwie 2015 16:36
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 1
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
Mogę się też z kimś zabrać.Mój tel.[].
Powód: usunięto nr tel.
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
Re: Wysowa Zdrój "Glinik"
Choć każdy ma prawo do oceny i własnej opinii na temat danego sanatorium , jednak czytając wypowiedż Tekli trudno mi się zgodzić z opisem Glinika .Znam to sanatorium od 2003 roku i zapewniam że bardzo dużo się zmieniło na lepsze .Może na początek wspomnę że byłem tam ostatnio na początku listopada 2015 i jak zawsze zresztą wróciłem bardzo zadowolony.W ciągu dwóch tygodni posiłki praktycznie się nie powtarzają ,owszem czasami dana potrawa jest po postu podana w innej formie ale uważam że to także jest warte jest wyróżnienia.Najważniejsze że mnie i innym osobom będącym w tym okresie jedzenie smakowało i nie słyszałem słów krytyki.Zabiegi są akurat takie a nie inne ale i to co przepisze lekarz nie musi się nam podobać ,akurat podczas tego pobytu niezbyt trafnie zostały mi przydzielone ale i tak nie mogę narzekać .Trochę może ubogi sprzęt rehabilitacyjny nie jest tylko solą w oku tego sanatorium o czym chyba nie muszę nikogo przekonywać.Kawiarnia faktycznie nie ma może takiego klimatu jak być powinien ale czyż od nas samych nie zależy to jak chcemy i potrafimy się bawić ,w ciągu dwóch tygodni mieliśmy trzy wieczorki z zespołem ,a oprócz tego praktycznie codziennie bawiliśmy się przy muzyce która była puszczana z płyt.Reasumując znam miejsca gdzie warunki mieszkalne ,żywieniowe jak i atrakcje kulturalne są dużo gorsze niż akurat w Gliniku.
Jeszcze parę słów odnośnie parku ,13 lat temu nie było tam Pijalni ,basenu, ścieżek było mniej niż obecnie ,teraz to miejsce gdzie z przyjemnością nawet w najmniej atrakcyjnym okresie mogę przebywać ,a już na pewno nie mogę zgodzić się z opinią że potok jest czymś śmierdzącym ,bo gdyby tak było to woda z niego nie zasilałaby odkrytego basenu który był tam jeszcze parę lat temu w miejscu gdzie teraz znajduje się obecny kryty basen.Z wielką przyjemnością lubię spacerować wzdłuż potoku ,niejednokrotnie mieć możliwość zwłaszcza rano przypatrywać się przebywającym tam sarnom i delektować się tą niesamowitą ciszą .
Może jestem stronniczy ale już kiedyś pisałem że od pierwszego pobytu jestem w Wysowej zakochany i zawsze będę tam z ogromną chęcią powracał.
A dzieci w ośrodku ,no cóż mają także prawo do wypoczynku ,a że czasem jest trochę głośniej ,popatrzmy na to z innej strony ,czy sami kuracjusze niejednokrotnie swoim zachowaniem nie odbiegają od normy ?
Wiem że jest tutaj kilka osób które swój pobyt w Wysowej wspominają z przyjemnością i osobiście cieszę się że ja także do nich należę.
Pozdrawiam aktualnych i przyszłych zwolenników Wysowej