upierdliwy współlokator w pokoju

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
Awatar użytkownika
jan19557
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7752
Na forum od: 15 sie 2012 13:01
Oddział NFZ: Lubelski
Staż sanatoryjny: 22

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: jan19557 »

Ale musisz uważać aby ci dzik albo jeleń nie wszedł w szkodę. :lol: :lol: :lol:
forumowicz

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: forumowicz »

hanys pisze: 26 mar 2019 10:46 A ja takich rewelacji nie mam. Mieszkam w domu pod lasem,wkoło żadnych sąsiadów w promieniu kilkudziesięciu kilkuset metrow więc łóżko może nan się telepać ile wlezie, najwyżej się sarenki będą płoszyć hi hi :) :D
To już wiadomo u kogo zrobimy kolejny zlot forumowy 😁 sypialnię ominiemy. Nasi byli sąsiedzi " dawali głos" codziennie, pory różne i kondycja godna faktycznie pozazdroszczenia .No cóż nie wnikam. Przydał by im się domek na uboczu.Potem oprócz tiku nerwowego zostaje pytanie...słychać nas czy nie ?😂
Awatar użytkownika
Atina
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 11633
Na forum od: 19 sie 2011 09:29
Oddział NFZ: Pomorski

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: Atina »

Piramida potrzeb ludzkich Maslowa...
1)między innymi prokracja ;)
Miła ludzka potrzeba,ale takt ponad wszystko... :?
Bart40
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 115
Na forum od: 11 cze 2019 22:10
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: Bart40 »

Kurde ,czytam o tych Waszych wspolspaczach i do obaw o wyjazd jako ze jade pierwszy raz dochodzi taka kwestia - masakra :(
forumowicz

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: forumowicz »

Bart, nie martw sie na zapas :)
z każdej sytuacji jest wyjscie.
możesz spedzać noce w innym pokoju np u jakiejś pani i razem możecie eeee "zakłócać ?" czy też "robić smaki" innym kuracjuszom :D :lol: :lol:
Bart40
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 115
Na forum od: 11 cze 2019 22:10
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: Bart40 »

Hanys,tak czytam co piszesz na tym forum i mam nadzieje ze trafi mi sie taki wspolokator :D , bo niestety z moja przypadloscia, obawy i stres o byle pierde sa codziennoscia.......
ula509
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 315
Na forum od: 15 sty 2019 21:30
Oddział NFZ: Wielkopolski
Staż sanatoryjny: 5

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: ula509 »

Będzie dobrze. Kiedyś byłam na trójce i była pani, która rozmawiała z telewizorem. Po prostu włączała się w dialogi aktorów, uzupełniała, podpowiadała. Pamiętam do dzisiaj, a poza tym była ok. ;)
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14539
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: GIENIA »

Ja byłam w pokoju z super babeczką , miała tylko jedną wadę :lol: gdy nie mogła spać , włączała telewizor , nie ważne , która była godzina :lol: , gdy się obudziłam przepraszała i zaczynała mi opowiadać co oglądała :lol:
Do dzisiaj wspominany to w rozmowach telefonicznych , chociaż mija już 7 lat od pobytu :)
Bart40
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 115
Na forum od: 11 cze 2019 22:10
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: Bart40 »

Hanys,obawiam sie ze z moim wygladem i tusza raczej to inni beda mi robic "smaka" a do tego chrapie wiec to mnie bedzie sie ktos chcial pozbyc z pokoju :) pytalem telefonicznie w recepcji o "jedynke" ale uslyszalem ze psychosomatyka ma "dwojki"....
forumowicz

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: forumowicz »

Bart, jedzies w lipcu to sie nie zdziw jak Cię w nocy wystawią na balkon :lol: :lol:
przyznam sie bez bicia że chrapanie to coś co baaaardzo ciężko mi tolerować i zapewne myśli (a może i działanie) o wystawieniu "chrapacza" na zewnątrz były by jednymi z pierwszych które by mnie naszły :lol: :lol: :lol:
ODPOWIEDZ