upierdliwy współlokator w pokoju

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14544
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: GIENIA »

Tym sie Atinko kieruję i jest mi z tym dobrze .Każdy z nas ma inne upodobania , zainteresowania , nawyki ....
Już pierwszego dnia da sie ocenic , czy nadaje sie na podobnych falach z drugą osoba , ustalamy czy tworzymy wspólną paczke , czy każda swoją , czy razem chodzimy np. na spacery , czy osobno , na pewno nikogo nigdy nie krytykuję , nie uszczęśliwiam swoją osobą , nie umoralniam i tylko tego samego oczekuję od współspaczki .

Raz miałam w pokoju panią , która ze względu na stan zdrowia , wychodziła tylko na ławeczkę przed budynek . Gdy wracałam wieczorem wypytywała o wszystko , ale nie ze wścibstwa , po prostu chciała poznać ten świat poza ośrodkiem , pokazywałam Jej zdjecia , "plotkowałyśmy " czasem do późnych godzin :D
Prosiła mnie tylko pierwszego dnia , abym nie zapraszała nikogo do pokoju , bo Ona się krępuje .... nie zapraszałam , a przecież mogłam naskoczyć na Nia z buzią , że to także mój pokój , że będę robiła w nim co mi się podoba , a Ona nie ma prawa mnie ograniczać ..... mogłam , ale nie zrobiłam ... bo po co :roll:
Tyle się tutaj pisze o empatii ..... ;)


Marek , masz racje , ja w pokoju przebywam konieczne minimum :)
Awatar użytkownika
Hipokryt
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 7543
Na forum od: 11 lut 2015 18:49
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 21

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: Hipokryt »

Atina pisze: 15 lip 2019 09:11 Cała prawda Geniu :)
To bardzo ciekawa informacja o tych "upierdliwych współlokatorach" :lol:
Zgadzam się z Tobą całkowicie :)
Awatar użytkownika
woytek
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 1298
Na forum od: 28 gru 2012 17:41
Oddział NFZ: Podlaski
Staż sanatoryjny: 9

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: woytek »

przed każym wyjazdem mam obawy oby nie trafić na jakiegoś :? "Ryszarda" ;)
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14544
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: GIENIA »

Ja starałabym się cierpliwie znosić takiego Ryszarda , a raczej Ryszardę :lol: :lol: , może nieco ignorować , , ale gdyby się "pałka przegła" , na pewno nie dałabym się Jej zdominować , poszłabym wprost do dyrekcji :?

Na szczęście zawsze trafiałam super :D
Awatar użytkownika
Hipokryt
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 7543
Na forum od: 11 lut 2015 18:49
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 21

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: Hipokryt »

Co Wy chcecie od Ryszardów? Przecież wiadomo nie od dziś, że...
Atina pisze: 13 lut 2019 09:34 Ryśki to fajne chłopaki 8-)
Nie jeden,, Ojciec,, jest w sanatorium... :lol: tyż fajny :P
To już dobrze wiemy od czasów filmu "Miś" :lol:
https://www.youtube.com/watch?reload=9&v=tTr0MBN2zgc
Awatar użytkownika
Atina
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 11633
Na forum od: 19 sie 2011 09:29
Oddział NFZ: Pomorski

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: Atina »

Po prosu kobieta człowiek :lol: :lol:
forumowicz

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: forumowicz »

Dobrze, że nie proponowałeś pani dr, że ją odprowadzisz ;)
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14544
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: GIENIA »

hanys ... a co pani dyrektor robiła o tej porze w ośrodku :?: :shock: :lol: :lol: :lol:
Takich wspomnień można by przytaczać więcej :lol: :lol:
forumowicz

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: forumowicz »

ordynator, nie dyrektor.
A co robiła? Beskid to szpital sanatoryjny wiec tam zawsze jakis lekarz ma dyżur. Wtedy padło na nią :) Wtedy tez sie dowiedziałem ze ostatni pokój na moim piętrze to własnie pokój dla lekarza dyżurnego gdzie moze sie kimnąc jak nic sie nie dzieje. :)
ula509
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 315
Na forum od: 15 sty 2019 21:30
Oddział NFZ: Wielkopolski
Staż sanatoryjny: 5

Re: upierdliwy współlokator w pokoju

Post autor: ula509 »

ANDY12345 pisze: 15 lip 2019 08:10 Widzę że jesteś lekką pesymistką :lol: , nie zawiedziesz się bo jest do d... a jak będzie fajnie to jesteś szczęśliwa :o , ja podobnie, mniej rozczarowań :lol:
Tamten post był trochę żartobliwą radą, więc z natury rzeczy przekontrastowaną, ale fakt. Może tylko nie nazwałabym tego pesymizmem, a raczej umiarkowanie pozytywną rezerwą, albo brakiem hurra optymizmu z góry, z zamkniętymi oczami. Sanatoria wspominam dobrze. Są jednak dwa przysłowia, gdy się coś (drobiazg, współlokator/ka) nie uda. 1. Nie ma tego złego, co by ostatecznie na dobre nie wyszło. :D 2. Każde doświadczenie nas czegoś uczy, jeśli wyciągamy wnioski. :D
Samych udanych zestawów w pokojach wszystkim życzę. :kwiat: ;)
ODPOWIEDZ