Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.
Forum kuracjuszy, wyraź opinie o sanatoriach, poznaj opinie innych kuracjuszy nawiąż znajomość. Planujesz wyjazd do sanatorium, wysyłasz tam dziecko? Sprawdź informacje na temat swojego uzdrowiska. Porozmawiaj na tematy związane z leczeniem w sanatorium.
Oooo to Cię z woja wywalili ... ja byłem 24 , Bart a jak wspominasz właśnie wojsko ? przecież troszku dłużej byłeś niż turnus w sanatorium. Schorzenia inni też będą mieli, tylko się dobrać ze swoimi możliwościami i wypełniajcie czas pod siebie, nikt nikomu nie patrzy na zdrowie... prócz lekarzy, miłego pobytu i poprawy zdrowia
Miałem chyba wyjątkow szczęście do współlokatorów . Za pierwszym razem trafił mi się "stary kuracjusz" - i nie chodzi tu o wiek a o staż sanatoryjny . Szybko wprowadził mnie w zasady i realia życia sanatoryjnego . Mimo iż fukcjonowaliśmy w innych "podgrupach" dogadywaliśmy się doskonale . Za każdym następnym razem trafiałem już na "pierszaków" , którym to ja mogłem na początku pomóc się poruszać w rzeczywistości sanatoryjnej . A co najważniejsze potrafiłem ze wszystkimi się dogadać - może miałem szczęście i na samych "normalnych" współlokatorów trafiałem .
Zdar-ek,Gienia - naprawde dziekuje za slowa otuchy,ale jak juz wspominalem jade na psychosomatyke z powodu zaburzen lękowych ( pojawily sie w lipcu tamtego roku a wczesniej nigdy czegos takiego nie mialem) i kazda sytuacja stresowa to.....
Andy 12345 - jestem Lato '97 wiec wtedy juz bylo 18 miesiecy. Wojsko wspominam mile,skonczylem szkole podoficerow w CSOPL w Koszalinie a potem to juz polecialo. Zreszta od leba lubilem wojsko,babcia kupowala mi taka gazete "Zolnierz Polski" - nie wiem czy jeszcze jest. Stopnie wojsk ladowych znalem w wieku kilku lat
Panowie Rezerwiści - wspomnijmy jeszcze tych wszystkich "upierdliwych" współlokatorów na kompanii, gdy cały pluton sypia w jednej sali a ludków jest ponad 20
Ciekawe byłyby nasze wspomnienia, skoro temat już niekoniecznie dotyczy pobytów sanatoryjnych (może nie zgłoszą się pensjonariusze z ZK ?)
Pozdrawiam - Hipokryt JW3828 wiosna ''89
Hmmmm,jakos nie szczegolnie zwracalem na cos uwage bo mialem 18 lat gdy poszedlem w kamasze i chyba ciezko cos wymienic bo w wojsku jest jedna zasada : chu....wo ale jednakowo wiec trzeba bylo sie trzymac razem i nie wylamywac co ciezko odniesc do sanatorium bo tu zas z tego co czytam zasada : kazdy sobie rzepke skrobie
Różnie to bywa Bart , w sanatorium jak na wczasach też jest różnie i nie mamy wyboru, najlepiej zdystansować się i niekoniecznie wchodzić między wrony , na pewno po paru dniach na zabiegach, albo wcześniej przy stoliku zawiążecie znajomości, tak jak wcześniej napisali trochę optymizmu i będzie dobrze, miłego pobytu