obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
- ANDY12345
- Super Kuracjusz
- Posty: 14528
- Na forum od: 26 maja 2018 11:42
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Na takie postępowanie to zawiadomiłbym policję, bo podchodzi pod parę paragrafów. Może nie poszłaby do pierdla ale poniosła koszty i "opinię" o sobie na pewno
- ANDY12345
- Super Kuracjusz
- Posty: 14528
- Na forum od: 26 maja 2018 11:42
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 151
- Na forum od: 29 lis 2018 21:04
- Oddział NFZ: Mazowiecki
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Też mam obawy przed pierwszym wyjazdem do uzdrowiska ,jak to będzie i czy będę miała fajne towarzystwo .Zastanawiam się jak dobierają osoby do wspólnego zamieszkania w pokoju .Najlepiej bym chciała aby było wiekowo.
Pozdrawiam milutko
- ANDY12345
- Super Kuracjusz
- Posty: 14528
- Na forum od: 26 maja 2018 11:42
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Z tym doborem współspacza , to zawsze niewiadoma na kogo się trafi .
Ośrodki mają różne sposoby , generalna zasada to dobór wiekowy , schorzeniowy , często jest tak , że przyjeżdżamy i już jest przydział ale nieraz jest tak, że przed drzwiami ludzie jakoś się dobierają i proszą o pokój . Niektórzy proszą aby to była osoba niepaląca lub nie chcą TV .... Słyszałam także o takich sytuacjach, że podróżując pociągiem lub autobusem nawiązują się znajomości i zakwaterowują wg życzenia.
Renatka , najważniejsza porada - wziąć dobry humor , pozytywne nastawienie i będzie ok, jeśli nie pasuje Ci ktoś , nie nawiązujesz kontaktu , to Tobie ma być dobrze. Ludzie szybko się poznają , czekając na doktora, czekając na zabiegi, jedząc posiłki , spacery, kawka, piwko, tańce .... po tygodniu znamy wszystkich
dobrego pobytu i kuracji
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Tak jak się bałem wyjazdu tak później nie chciałem wracać do domu
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 151
- Na forum od: 29 lis 2018 21:04
- Oddział NFZ: Mazowiecki
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Jesteście kochani
Bardzo dziękuję za odpowiedź i Wasze wsparcie ,życzę dużo zdrówka
Po Waszych odpowiedziach już będę lepiej spała
Ściskam mocno i pozdrawiam serdecznie
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7819
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Po Twoim Nicku wnoszę że....
Wiek masz odpowiedni do Pierwszego wyjazdu.
Nie ukrywam że pierwsze me wyjazdy były gdy byłem dużo młodszy .
Jadąc na turnus ZUS masz opcję ,że będa ludzie w wieku ..no własnie aby ie urazić Max 60 lat
Ale personel obiektów ZUS -stara się aby doszusować w pokojach Osoby o podobnym Peselu może być mały odchył 2-3 lata w górę lub dół .
Oczywiście są też inne czynniki Gdzie jedziesz ?
Czy jedziesz do Ośrodka Małego /Miejscowości -gdzie może być Trudniej ..Stróże
czy jedziesz do Miejscowości dużej gdzie są inne obiekty nie koniecznie tylko Zus-owskie
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 151
- Na forum od: 29 lis 2018 21:04
- Oddział NFZ: Mazowiecki
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Dziękuję za odpowiedź ,jadę do Olecka ,to nie sanatorium, ale mimo to cieszę się że ZUS mnie gdzieś skierował
Pozdrawiam
- Gabriela
- Super Kuracjusz
- Posty: 331
- Na forum od: 19 kwie 2013 15:00
- Oddział NFZ: Zachodniopomorski
- Staż sanatoryjny: 10
Re: obawy przed pierwszym wyjazdem/ZUS/wiek/
Tez mam taką koleżankę. Nigdy nie przepracowała dnia a ma 46 lat. Pali nałogowo fajki specjaliści swoje a ona swoje. Że nikt tak nie jest chory,ze niedługo umrze. Tylko żyje na koszt MOPSU.marjolus pisze: ↑24 lut 2018 17:18 starość nie radość
młodość nie wieczność
teraz mam 37 zaraz 38 poznałam 24latkę w sanatorium i przeraża mnie podejście jej do życia
ona już ubiega się o rentę do końca życia bo tak chora jest
tłumaczyłam ale ona swoje...
poczekałam na rozwój sytuacji
renty nie dostała i była wielce zdziwiona a słuchać nie chciała
.... licytowała tylko choroby ... bo ona gorzej chora