Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
Petrosj
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 196
Na forum od: 14 gru 2017 07:50
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 2

Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: Petrosj »

Po tygodniu pobytu na turnusie prewencji rentowej musze przyznac ze osrodek realizujac procedury programowe wykazuje sie mala mobilnoscia jesli chodzi o dostosowanie warunkow pogodowych w stosunku do zadan wyznaczonych przez proces rehabilitacji.
Rozumiem, że proces rehabilitacyjny musi opierac sie o pewne kanony aby odniosl okreslony skutek. Ale w jakim celu stosuje sie tzw ćwiczenia w terenie (otwartym - na wolnym powietrzu) gdy na dworzu śnieg, mróz, huraganowe wiatry i slizgawka. Taki trening moze przyniesc skutki odwrotne od zamierzonych. Na turnusie na którym przebywam mial miejsce nieszczesliwy wypadek podczas wychodzenia kuracjuszy na zajecia w terenie. Jeden z kuracjuszy pośliznal sie na oblodzonym chodniku, przewrocil sie na plecy doznajac urazu glowy, konsultacja szpitalna wykluczyla go z dalszego ciagu prewencji pomimo ze wine ponosil osrodek za niezabezpieczenie terenu ćwiczen i drogi transferowej na plac cwiczen.
Kuracjusz musial przedterminowo wrocic do domu pomimo zaplanowanej drogi i czasu powrotu.
Moim zdaniem jest to przyklad krotkowzrocznosci zakladu realizujacego rehabulitacje i rażącego niedbalstwa personelu przygotowujacego rehabilitacje na wolnym powietrzu.
Natomiast ZUS kierujac na rehabilitacje w wydanym sztampowym skierowaniu nie wspomina nic o zabezpieczeniu na wyjazd cieplego ale luznego stroju sportowego do gimnastyki nie krepujacego ruchow na mrozie i sniegu.
forumowicz

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: forumowicz »

Petros jak to miło, że jesteś zadowolony z kuracji :roll:

Nie gniewaj się ale z myślenia to nikt nikogo nie zwalnia , jedziesz w takim okresie to trzeba się zabezpieczyć w strój odpowiedni. Osoby które mają problem z poruszaniem z pewnością nie uczestniczą w takiej gimnastyce, nie mające odpowiedniego stroju również .....
Gimnastyka w terenie ma na celu poza czysto rehabilitacyjnym znaczeniem, dotlenienie organizmu i zahartowanie.
Nieszczęśliwy wypadek zawsze się może zdarzyć , jak jesteśmy na wczasach również . Będąc na kuracji z ZUS czy NFZ jesteśmy objęci ubezpieczeniem przez 24 godziny .

kuruj się :)
Awatar użytkownika
Dzia_dek
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3417
Na forum od: 26 cze 2013 07:55

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: Dzia_dek »

Petrosj to co napisałeś powyżej to chyba należy traktować jako chęć rozweselenia forumowiczów i żart.
Nie będę "rozbierał" Twojego postu na czynniki pierwsze, ale to co napisałeś, to są po prostu "pretensje
do garbatego, że ma proste dzieci". Potrafisz korzystać z internetu więc poczytaj sobie jaki cel i wpływ
(nie tylko fizyczny, ale również psychiczny) na nasz organizm mają ćwiczenia w terenie. Nie będę się
tutaj powtarzał, ale dla mnie oczywistym jest, że wolę ćwiczyć na świeżym powietrzu bez względu na
pogodę niż w dusznej, niewietrzonej (bo zimno i przeciąg) sali gimnastycznej. O tym co czują nasze
nosy nawet mi się pisać nie chce. "Niezabezpieczony teren i droga transferowa na plac ćwiczeń". No tak
zapomnieli podgrzać atmosfery, chodniczek był śliski, a i lektyki nikt nie podstawił co by "Kowalskiego"
tam jeszcze zaniosła. Ten ktoś (i nie tylko on) co miał pecha i się pośliznął to wczoraj dopiero co spadł
z księżyca i nie wiedział, że jak na przełomie listopada i grudnia jedzie się w góry, a na dokładkę jest
temperatura minusowa, a pogoda zmienna, to może być ślisko i trzeba bardziej uważać lub mieć po prostu
odpowiednie lub zabezpieczone obuwie. Góry, nawet w takim wydaniu jak Wysowa nie sprzyjają laikom.
No i jeszcze słowo do ostatniego akapitu Twojego posta. Jak skończyłem go czytać to miałem łzy w oczach.
Oczywiście ze śmiechu. Jaki ten ZUS zły i niedobry bo nie napisał, że trzeba wziąć ciepłe gacie na turnus
rehabilitacyjny w grudniu. Poza tym lepiej jak strój jest dopasowany, a nie luźny. Ten drugi przeszkadza
w ćwiczeniach. Jakby nie było mrozu i śniegu, a napisali by, że trzeba wziąć taki zestaw to był by problem
"bo wiozłem, niosłem, a się nie przydał". Bez przesady, ale nie wymagajmy od tej instytucji żeby pisała
w skierowaniu ile "Kowalski" ma przywieźć skarpet i gaci na zmianę? To chyba nie jest rola Zakładu?
Moim zdaniem cały ten Twój powyższy post to jest próba zrzucania odpowiedzialności i winy za wszystko
i na wszystkich (program rehabilitacji, pogoda, ośrodek, personel, a na ZUS-ie kończąc). A gdzie tu - MY?
Na koniec mam takie pytanie - Czy ZUS wysyła na kurację dorosłego, odpowiedzialnego człowieka czy dziecko,
któremu na dokładkę nie ma kto podpowiedzieć co zabrać, jak się ubrać, zorganizować, itp...
Mimo wszytko, życzę Ci spokojnej, owocnej i bezwypadkowej kuracji.
Awatar użytkownika
smuga
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 991
Na forum od: 25 sty 2017 21:57
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 8

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: smuga »

Pomijając to co pisał Petrosj w swoim poście o nie informowaniu kuracjuszy przez ZUS w jaką mają się zaopatrzyć odzież :roll: to przecież wiadomo że należy mieć odpowiednią odzież i obuwie na zajęcia w terenie stosownie do pory roku ....Każdy nawet dziecko wie że na basen klapki nie trapery i odwrotnie gdy idziemy w teren. . Jednak odniosę się jedynie do nie zabezpieczonej drogi na zajęcia w terenie . Będąc w Lądku Zdroju na kuracji w lutym również wydarzył się wypadek , pani już na trzeci dzień pobytu poślizgnęła się przechodząc między budynkami ( z 2 szla do Lotnika )na zabiegi i złamała nogę .Również dla niej w tym momencie zakończyła się kuracja . Była komisja , były oględziny i .....z powodu zaniedbania drogi dojścia do budynku ( nie posypany oblodzony chodnik bo pani szla o 7.15 na zabieg a pan techniczny nie zdążył posypać :o ) sanatorium zostało obciążone odszkodowaniem dla poszkodowanej tak za uszczerbek na zdrowiu jak i kosztami nie zrealizowanej do końca rehabilitacji :!: Nie brano pod uwagę w jakim obuwiu pani się przemieszczała , ważne dla komisji był tylko ten nie posypany chodnik .
Awatar użytkownika
Martinka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 6427
Na forum od: 06 maja 2014 12:50
Oddział NFZ: Lubelski
Staż sanatoryjny: 10

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: Martinka »

Petrosj pisze: 03 gru 2018 09:28 Po tygodniu pobytu na turnusie prewencji rentowej musze przyznac ze osrodek realizujac procedury programowe wykazuje sie mala mobilnoscia jesli chodzi o dostosowanie warunkow pogodowych w stosunku do zadan wyznaczonych przez proces rehabilitacji.
Rozumiem, że proces rehabilitacyjny musi opierac sie o pewne kanony aby odniosl okreslony skutek. Ale w jakim celu stosuje sie tzw ćwiczenia w terenie (otwartym - na wolnym powietrzu) gdy na dworzu śnieg, mróz, huraganowe wiatry i slizgawka. Taki trening moze przyniesc skutki odwrotne od zamierzonych. Na turnusie na którym przebywam mial miejsce nieszczesliwy wypadek podczas wychodzenia kuracjuszy na zajecia w terenie. Jeden z kuracjuszy pośliznal sie na oblodzonym chodniku, przewrocil sie na plecy doznajac urazu glowy, konsultacja szpitalna wykluczyla go z dalszego ciagu prewencji pomimo ze wine ponosil osrodek za niezabezpieczenie terenu ćwiczen i drogi transferowej na plac cwiczen.
Kuracjusz musial przedterminowo wrocic do domu pomimo zaplanowanej drogi i czasu powrotu.
Moim zdaniem jest to przyklad krotkowzrocznosci zakladu realizujacego rehabulitacje i rażącego niedbalstwa personelu przygotowujacego rehabilitacje na wolnym powietrzu.
Natomiast ZUS kierujac na rehabilitacje w wydanym sztampowym skierowaniu nie wspomina nic o zabezpieczeniu na wyjazd cieplego ale luznego stroju sportowego do gimnastyki nie krepujacego ruchow na mrozie i sniegu.
witam :kwiat:
Przecież zawsze można odmówić takiej rehabilitacji, ponieważ nie jest on nakazem, tyko uprawnieniem. :!: :!:
Ja nie korzystam ze wszystkiego, bo nie wszystko dla mnie jest dobre. :twisted: :roll:
Po takiej ilości bycia w sanatoriach wiem, że niektóre zabiegi mi nie służą , więc nic na siłę. :lol:
Awatar użytkownika
Dzia_dek
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3417
Na forum od: 26 cze 2013 07:55

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: Dzia_dek »

Smuga oczywiście, że taka sytuacja jaką opisałaś, czy taka jaką opisał Petrosj nie powinna mieć miejsca,
ale temat zimowego utrzymania jest trochę bardziej złożony niż tylko nieposypany chodnik. Nie chcę tu
bronić nikogo, ale chciałem we wcześniejszym poście tylko pokazać, (może nazbyt sarkastycznie) że to
przede wszystkim my sami powinniśmy zadbać o siebie i swoje bezpieczeństwo żeby potem uniknąć takich
sytuacji jak wyżej opisane. Absolutnie też nie zgadzam się z postem Martinki; z jej postawą i twierdzeniami.
Ale to inna bajka i nie będziemy rozwijać tego tematu bo chyba tak będzie lepiej.
forumowicz

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: forumowicz »

A mi jest go (autora tematu) po prostu żal...Biedny człowiek....

a jeszcze bardziej mi żal tych wszystkich ludzi którzy musza sie z takim przez cały turnus użerać ....
Awatar użytkownika
Martinka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 6427
Na forum od: 06 maja 2014 12:50
Oddział NFZ: Lubelski
Staż sanatoryjny: 10

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: Martinka »

Dzia-dku Ty od dawna się ze mną nie zgadzasz :roll:
Ale nic to, obyśmy zdrowi byli. :)
Pozdrawiam. :kwiat:
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20127
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: Felice »

Smuga w ścisłej strefie uzdrowiska nie posypuje się chodników,to my musimy zadbać o odpowiednie obuwie.
Jestem trochę zdziwiona tym co piszesz,bo procedury są takie,ze wszelkie roszczenia finansowe i odszkodowawcze przenoszone są na ubezpieczyciela. Koleżanka również w Lądku złamała rękę i zgodnie z procedurą BHP spisał tylko protokół i reszta była kontynuowana po zakończonym leczeniu przez ubezpieczyciela.A rehabilitację z własnego wyboru kontynuowała korzystając z zabiegów na rychły zrost kości i tych w których gips na ręce nie przeszkadzał.
Post Petrosj również mnie rozbawił...świeże powietrze szkodzi...smród spoconych ciał na sali do ćwiczeń jest bardzo zdrowy :o
Awatar użytkownika
ANDY12345
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 14470
Na forum od: 26 maja 2018 11:42
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 3

Re: Nieprzewidziane okolicznosci kuracji

Post autor: ANDY12345 »

Od świeżego powietrza już dwie armie zginęły ( Napoleon i Hitler ) a od smrodu..... jeszcze nie słyszałem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
PS W Zdrojach POSYPUJE się piaskiem a nie solą :D
ODPOWIEDZ