Kolejny raz w to samo...

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
forumowicz

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: forumowicz »

Mieściną bym jej nie nazwał ze względu na szacunek ,ale mieścinką jak najbardziej ,uwielbiam zdrobnienia :D
A różnicę to raczej pedagog powinien zauważyć :shock:
forumowicz

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: forumowicz »

Wysowa to wioska ;)
Awatar użytkownika
Hipokryt
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 7543
Na forum od: 11 lut 2015 18:49
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 21

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: Hipokryt »

No i wszystko jasne na temat tej wsi uzdrowiskowej ;)
A co to tematu....
Jest jeszcze inna opcja, bo przecież w to samo miejsce można pojechać turystycznie na kilka dni.
Wcale nie musimy kupować całego turnusu, lecz zatrzymać się na kwaterze prywatnej.
Chyba, że już wcześniej ktoś za nas zdecyduje gdzie , kiedy i za ile dostaniemy turnus.
Każda opcja ma plusy i minusy :D
forumowicz

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: forumowicz »

Janusz, podziwiam Cię właśnie za to ukochanie Wysowej , są tacy , którzy kochają Kołobrzeg, Krynicę, Szczawnicę .....- jeżdżą tam do lat i są cały czas zauroczeni . Są tacy , którzy odpoczywają w dużych aglomeracjach ale i tacy dla których wioska "zabita dechami" jest ósmym cudem świata - to my wybieramy (czasami nie ).

Fajnie jest być po raz kolejny w danej miejscowości , czuje się wówczas tak jakby się było u siebie . W tym roku byłam po raz trzeci na kuracji w Krynicy Zdroju , każdorazowo w innym ośrodku i wiem , że nie chciałabym już tam po raz czwarty pojechać .
forumowicz

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: forumowicz »

Bibi dziękuję :D :kwiat: :kwiat: :kwiat:
Podzielam Twoje zdanie co do Krynicy ,i chociaż na dłużej tam nie byłem ,ale po ostatnim razie wyjechałem zdegustowany .Nic tak nie denerwowało jak te wszystkie samochody .Oczywiście są osoby które chętnie tam wracają ,ale jak mówimy to jest nasz wybór ,no może czasem nie .
Żyjąc w mieście nic innego nie daje takiej satysfakcji jak właśnie pobyt w tych urokliwych i cichych miejscach :D
Awatar użytkownika
andrzej1955
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 19424
Na forum od: 27 sty 2011 16:52
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 10

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: andrzej1955 »

Witam,moją Kochaną Dziurę Uzdrowiskową-mam na myśli WYSOWĄ odwiedziłem po raz pierwszy jakieś 16-17 lat temu,kiedy jeszcze nie było pięknej pijalni i woda mineralna lała się po naciśnięciu przycisku pompki i była za darmo,nie było amfiteatru,Instytut Zdrowia Człowieka był hotelem Glimar,karczma była tylko jedna i to przed przebudową-tylko jedna sala-i tak przeleciało 15 lat w których bywaliśmy 2-3 razy w roku-czasami 3-4 rodziny,przez ten cały czas obserwowałem jak zmieniała się Wysowa-na szczęście nie za szybko i bez zbytniej ingerencji w środowisko-od samego początku twierdziłem że tutejsze wody mineralne są lepsze niż te Krynickie,moje dolegliwości żołądkowe-stwierdzone wrzody żołądka po paru latach picia Wysowskiego Henryka z Franciszkiem-zupełnie znikły-w domu w kuchni zawsze stały dwa kartony wody z kranikami i popijało się przed i po posiłkach,niezapomniane noce przy muzyce z kiełbaskami i innymi używkami w doborowym towarzystwie w pobliskiej zadaszonej Wiacie,wielogodzinne rozgrywki w kręgielni,kuligi,i wypady na narty i piesze wędrówki,personel to niemal jak rodzina-łezka w oku się kręci a wspomnienia Wspaniałe :D jest to jedno z dwóch miejsc do których tak często wracałem-drugim był Geofizyk-Muszyna Złockie-obecnie Geovita :D Pozdrawiam Serdecznie i Wszystkim Życzę takich miejsc do których chętnie i z przyjemnością wracacie :D
forumowicz

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: forumowicz »

Janusz myślę dokladnie tak jak Ty. Słowo dziura w ustach różnych forumowiczów ma różny oddźwięk. I już się cieszę na wrześniowy wypad do takiej właśnie dziury, w takich miejscach po codziennym życiu w biegu się resetuję, jeżeli jeszcze rehabilitacja będzie na medal szczęście będzie podwójne.. 😊 chcę jednak zobaczyć Krynicę i pewnie w lutym mi się na chwilkę uda, do Wysowej po Waszych opisach mam nadzieję zawitać. Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio zmieniony 14 maja 2019 18:24 przez forumowicz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14570
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: GIENIA »

janusz63 pisze: 13 maja 2019 19:29
Żyjąc w mieście nic innego nie daje takiej satysfakcji jak właśnie pobyt w tych urokliwych i cichych miejscach :D


I odwrotnie Januszu :) osoby z urokliwych i cichych miejsc pragną wyjechać do większych kurortów :D
Dobrze , że każdy z nas ma swoje ulubione miejsca , cała Polska jest piękna i super byłoby , gdyby można pojechac tam , gdzie czujemy się jak najlepiej .
No bo co by było gdyby wszyscy chcieli nad morze , w góry , czy na Mazury :) ani Wysowa , ani Kołobrzeg nie pomieściłyby nas wszystkich :D
forumowicz

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: forumowicz »

Gienia pisze:
I odwrotnie Januszu :) osoby z urokliwych i cichych miejsc pragną wyjechać do większych kurortów :D
Wprawdzie do Janusza ale jakby sie mnie tyczyło poprzez odwrotnośc odczuwania czy pragnień.
Bo ja praktycznie całe życie żyje w miejscu urokliwym w małej wiosce w srodku lasu i to na jej skraju tak ze drzewa niemal wpychają mi sie przez okna. Dla mnie to coś zwykłego ale gdy ktoś do mnie pierwszy raz zawita to słyszę ochy i achy. Jednak nie cierpię wyjazdów w miejsca gdzie ludzi jest dużo. Wieksze miasteczka czy kurorty turystyczne są dla mnie zmorą. Nie potrafię tam ani wypocząc ani nawet sie odprężyć. Dlatego między innymi tak pasuje mi Wysowa. Niby mała wioska a i tak ok 3 razy większa od mojej (jeśli chodzi o liczbe mieszkańców) ale cicha i spokojna i nie ma natłoku ludzi. wiec jest to co mi pasuje. Miałem porównanie Krynicy. Byłem tam kilkukrotnie w listopadzie podczas pobytu w Wysowej i nawet mi sie ta miejscowść spodobała. Z każdą wizytą bardziej podobało mi sie spedzac tam dzień.. I jak teraz byłem z żoną prywatnie w Wysowej na długi majowy weeknd to chciałem Jej to wszystko co mi sie w Krynicy podobalo pokazać. Pojechaliśmy tam 3 maja i przeżyłem koszmar-korek na dojezdzie na 45 minut stania. w Krynicy smród taki że aż zatykało, takiego smrodu nie było zimą nawet w stolicy smogu-Rybniku i Krakowie,,tłumy ludzi wszedzie gdzie sie nie wejżało, tandetne kramy z chińszczyzną na każdym kroku, wszedzie tylko kasa kasa kasa...AAAAA gdzie moja cicha i spokojna listopadowa Krynica... Sezon sie zaczął usłyszałem... to jest norma w sezonie letnim i pełnozimowym. Juz tam raczej nigdy nie pojadę, nabrałem wstrętu
forumowicz

Re: Kolejny raz w to samo...

Post autor: forumowicz »

Super , że każdy ma swoje ulubione miejsca , tak bo co by było jak pisze Gienia wszyscy kochali morze (pewnie wystąpiłoby z brzegów) lub góry (rozdeptane by zostały) , a tak jeden jedzie do Kołobrzegu, drugi do Krynicy, trzeci do Wysowej :serce:
ODPOWIEDZ