Pobyt w sanatorium w dobie koronavirusa

[zbigniew165]

Renatka11 i wszystkie wątpliwości się wyjaśniły.
Dziękuję za Twoje wpisy, bo potwierdziłaś, że można normalnie spędzić czas wolny w czasie pobytu w sanatorium w obecnym czasie.

[Wera1963]

Nie widziałam, aby poniższy temat był na forum poruszany, pytam więc, czy
są robione testy na koronawirusa dla wyjeżdżających z sanatorium, ostatni dzień lub w przeddzień wyjazdu ?
Co o tym sądzicie? Czy wskazane byłoby, aby ew. testy robić u siebie po powrocie z sanatorium, po najbardziej miarodajnym terminie (1-5 dni)?
Jak wszędzie, tak również w sanatoriach są bezobjawowi nosiciele wirusa, a tacy, jak powszechnie wiadomo też zarażają, stąd moje pytania.

[ANDY12345]

Nie są robione , to koszt ok. 400 pln i państwa już nie stać , zwłaszcza że nie ma objawów. Obecnie możesz zgłosić się do rodzinnego jeżeli on zleci lub na swój koszt. Jeżeli nie masz objawów anginy lub grypy to idziesz do lekarza i żądasz leków ? Podobnie jest i w tej sytuacji.

[Wera1963]

28.09.2020r. Kołobrzeg.
"Koronawirus w Ośrodku Sanatoryjno-Wypoczynkowym Posejdon. Zmarł kuracjusz.
Zamknięto Ośrodek Sanatoryjno-Wczasowy "Posejdon" w Kołobrzegu. Jeden z kuracjuszy źle się poczuł i został skierowany do szpitala. U pacjenta wykryto koronawirusa. Nie udało się go uratować."
Więcej: https://wiadomosci.wp.pl/kolobrzeg-koro ... 027089248a

[zbigniew165]

Już prawie wszystko jest wiadome w tej sprawie, Kuracjusz miał 82 lat a w Posejdonie przebywał od dwóch tygodni. Został skierowany do szpitala na zapalenie płuc i nie miał gorączki. Według córki kuracjusza, która miała z nim kontakt telefoniczny do soboty wieczór czuł się dobrze.
Zmarł w niedzielę rano, a rodzina skierowała zawiadomienie do Prokuratury na brak opieki, dostępu do WC, brak jedzenia i napojów w szpitalu w Kołobrzegu.
Lekarze w Koszalinie, gdzie zmarł twierdzili, że tak się nie umiera na Cowid 19.
Rodzina żąda sekcji zwłok, bo podejrzewa, że ojciec się odwodnił, a przyjmował leki na rozrzedzenie krwi.
Do pobytu w Posejdonie rodzina nie ma w chwili obecnej zastrzeżeń.
Powyższe fakty wyczytałem na portalu " nam kołobrzeg nasze muiasto"
Wynik testu oczywiście miał w Koszalinie pozytywny.

[Jerzyk_W]

Witam . Jestem drugi tydzień w sanatorium Tęcza w Ustce. Kilka słów o pobycie napisałam w dziale ,,Oceń sanatorium". Teraz trochę ogólnie o sytuacji związanej z pandemią koronowirusa. Dzień zaczyna się wejściem w maseczkach na stołówkę, gdzie pielęgniarka mierzy każdemu temperaturę. Każdy podchodzi do wyznaczonego stolika i oczywiście zdejmuje maseczkę. W przestrzeni wspólnej (korytarze, klatka schodowa, winda) wszyscy chodzą w maseczkach lub półprzyłbicach. Na zabiegach jest różnie, zdejmuje się maseczkę tam gdzie jest konieczne, np wejście do wanny, piszę teraz o sobie, nie wiem jak inni. Ćwiczenia grupowe w pierwszych dniach bez maseczek, od wczoraj w maseczkach . W sanatorium jest kawiarnia, była nieczynna, a od 23 września czynna codziennie od godz. 19 i oczywiście jest muzyka i tańce - bez maseczek.

Dziękuję za konkrety renatka11.

[dani888]

Witajcie .
Az smutno było czytać o tym Panu z ,,Posejdona '' .
Ok , stało się , rozumiem ale nie rozumiem , dlaczego nic nigdzie nie pisało o przypadku zakażenia w ,,Jutrzence '' w Wieńcu ? Musiało być coś na rzeczy skoro ja i i kilka innych osób , o których wiem było na kwarantannie ? Zamieciono pod dywan ? Dlatego , że nie było ofiar ?
Dzięki za info Wero i Zbyszku , pozdrawiam ciepło .

[zbigniew165]

Na przykładzie Posejdona można wnioskować, że dzisiaj do sanatorium najlepiej jechać własnym samochodem.
W razie stwierdzenia Cowid 19 i kwarantanny kuracjusze posiadający własne środki lokomocji mogli wrócić do domu, a pozostali zostali wywiezieni do izolatorium transportem sanitarnym.
Najlepiej wyszła grupa 40 osób, które trafiły do Podczeli, czyli rejon Kołobrzegu.

[dani888]

Zbyszku , nie każdy może pojechać własnym autem przecież , ja sama nie jeżdżę a jeśli nawet zostałabym tam zawieziona to też musiałabym wracać z przewoźnikiem - za daleko po prostu .
Dlaczego mówisz , że najlepiej mają Ci , którzy trafili do Podczeli ? Bo tu nie rozumiem...
Pozdrawiam cieplutko .

[zbigniew165]

Dani888 wyjaśnię Ci co miałem na myśli tak pisząc.
Kuracjusze w liczbie 40 trafili do ośrodka Holtur w Podczelach, a pozostali, którzy nie mieli własnych środków lokomocji do ośrodka dla Ukraińców za Szczecinem.
Opisywali warunki w tym ośrodku i nie były one najlepsze, bo po kilka osób w pokojach i bardzo mało łazienek. Ogólnie warunki bytowe tragiczne.
W Podczelach byli przynajmniej nad morzem i w okolicy Kołobrzegu, chociaż zamknięci na kwarantannie.
W sumie z Posejdona usunięto 200 kuracjuszy.
Wiem, że nie wszyscy mogą jechać własnym samochodem, ale wtedy nie mogą wrócić do domu i tu odbyć kwarantannę.
Dlatego ja teraz w tych czasach jadę własnym samochodem chociaż mam do Kołobrzegu, gdzie jadę za dwa tygodnie, 550 km w jedną stronę i w listopadzie jak wydzwonię zwrot do Świnoujścia też pojadę samochodem. Jest to bardziej bezpieczne, niż autobus, czy pociąg.
Odległości nie mają znaczenia, jeżeli tak jest bezpieczniej. Pozdrawiam