Kuracjusze i ....

Planujesz wyjazd do sanatorium? Wyjeżdżasz do sanatorium, szpitala, chcesz się umówić z kimś kto również wyjeżdża w to samo miejsce w podobnym terminie? Chcesz dowiedzieć się co zabrać lub jak było? Tu możesz nawiązać kontakt.
Bajka
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 17
Na forum od: 18 sty 2010 10:27

Kuracjusze i ....

Post autor: Bajka »

Jak świat światem do miejscowości sanatoryjnych przybywają mniej lub bardziej cierpiący pacjenci. Jedni nastawieni są na leczenie i sumiennie korzystają z zestawu codziennych ćwiczeń i zabiegów, inni nastawiają się przede wszystkim na dancingowe szaleństwa i nie tylko . Na turnusy do uzdrowiska przyjeżdżają ludzie w różnym wieku I nie ma tu znaczenia wiek – czy 50 latka/latek, czy 30 latka/latek – bo nie brakuje też młodzieży– zależy tylko kto i w jakim celu jedzie .
Prawdą jest również fakt , że Ci którzy „szaleją” i wypełniają tętniące życiem miejscowe dancingi i którym znikają z palców obrączki psują opinię tym , dla których wyjazd rehabilitacyjny jest ciężką pracą, wykorzystaną na powrót do zdrowia.
I nie można tu pisać tylko o tych 50 -60-70 latkach/latach ;) . Młodzież też niejednokrotnie widziałam w „akcji” :roll: :roll:
JFK
Aktywny Kuracjusz
Aktywny Kuracjusz
Posty: 40
Na forum od: 18 sty 2010 16:26

Re: Kuracjusze i ....

Post autor: JFK »

Niektórzy nie przyjeżdżają z nastawieniem na zabawę :D , ale później się przestawiają na zabawę :D i nie ma w tym nic złego. Na pewno zawsze ktoś przesadzi, nie znając umiaru i taktu. Faktycznie w sanatoriach rozluźnia się atmosfera, bo jest dużo wolnego czasu, ale na to nic nie poradzimy, najlepsze jest to, że takie leczenie bardzo pomaga choremu i niech tak pozostanie. Pzdr. ;)
Bajka
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 17
Na forum od: 18 sty 2010 10:27

Re: Kuracjusze i ....

Post autor: Bajka »

JFK pisze:Niektórzy nie przyjeżdżają z nastawieniem na zabawę :D , ale później się przestawiają na zabawę :D i nie ma w tym nic złego. Na pewno zawsze ktoś przesadzi, nie znając umiaru i taktu. Faktycznie w sanatoriach rozluźnia się atmosfera, bo jest dużo wolnego czasu, ale na to nic nie poradzimy, najlepsze jest to, że takie leczenie bardzo pomaga choremu i niech tak pozostanie. Pzdr. ;)
To prawda , że pomaga i ja jestem na to najlepszym przykładem . Gdyby nie wyjazdy na leczenie sanatoryjne ( a jeżdżę już ponad 13 lat ) , gdyby nie liczne inhalacje ,już dawno musiałabym się poddać operacji , a tak – dzięki Bogu ominęło mnie to i dalej pracuję w swoim ukochanym zawodzie. :)
ODPOWIEDZ