Pierwszy raz do sanatorium
- ryszard22
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 116
- Na forum od: 10 lut 2019 08:31
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Pierwszy raz do sanatorium
- ryszard22
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 116
- Na forum od: 10 lut 2019 08:31
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Pierwszy raz do sanatorium
- Chmurka07
- Super Kuracjusz
- Posty: 2132
- Na forum od: 21 sty 2015 21:43
- Oddział NFZ: Lubelski
- Staż sanatoryjny: 7
Re: Pierwszy raz do sanatorium
- ryszard22
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 116
- Na forum od: 10 lut 2019 08:31
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Pierwszy raz do sanatorium
Re: Pierwszy raz do sanatorium
Ryszard, niepotrzebny jest ten krzyk (pisanie dużymi literami) w Twoim pierwszym poście oraz to określenie "aby się zabawić".ryszard22 pisze:(...)pojechałem tam po zdrowie do SANATORIUM. Jeżeli ktoś jedzie tam TURYSTYCZNIE aby się zabawić (...)
Jeśli komuś do szczęścia wystarczy byle kawiarenka, kawałek parku, ławka, książka, karmienie kaczek czy dreptanie dookoła
tego bajorka w parku z którego nawet ryby "zwiały" to ok. Dla mnie, to jest zdecydowanie za mało. Ja turystycznie jeżdżę po
zdrowie, po to by wypocząć, zregenerować siły, pozwiedzać, czasem potańczyć, wszystko to w formie dynamicznej, prawie
w nieustannym ruchu, a jak napisałem wcześniej Nałęczów ma niewiele do zaoferowania w wymienionych przeze mnie formach
wypoczynku. Zadowolenie z wyjazdu w większości nie zależy od tego po co się jedzie tylko od tego co miejsce ma do zaoferowania,
ewentualnie w grę wchodzi jeszcze towarzystwo z którym przebywamy. To aspekt równie ważny jak miejsce gdzie jedziemy.
Nałęczów już dawno przestał być ośrodkiem typowo kardiologicznym. W tej chwili już tam są również inne profile rehabilitacji.
Moje schorzenie również należy do grupy kardiologicznych, ale przed pierwszym wyjazdem do sanatorium broniłem się rękami i nogami
przed skierowaniem do Nałęczowa. Z perspektywy czasu stwierdzam, że miałem rację. Serce może by podleczyli, ale depresja murowana.
Jak można napisać, że są tam zagwarantowane: "czyste powietrze, cisza i spokój". Gdzie? W miasteczku przez którego środek przebiega
droga o natężeniu ruchu, że czasem trudno przejść na drugą stronę, czy we wspomnianym parku, który ta droga otacza prawie z trzech stron?
Przeglądając slajdzik do którego link zamieściłeś na tym forum, to można stwierdzić na podstawie zamieszczonych zdjęć, że praktycznie nie
ruszyłeś się poza teren parku i okolicę "Cichych wąwozów". Poza tym nie w każdym sanatorium jest kawiarnia w której można potańczyć.
W niektórych to nawet nie ma kawiarni. Wspomniana przez Ciebie "Willa Wołyń" to wg mnie dopełnienie dramatu z pobytu w Nałęczowie.
Zapach piwa, nikotyny, wilgotnych ubrań i spoconych ciał skutecznie zniechęciły mnie do dłuższego pozostania w tym miejscu. Ale co kto
lubi. "Jeden ogórki, drugi ogrodnika córki". Z gustami się nie dyskutuje. Moim zdaniem, jedynym miejscem na dobrą zabawę taneczną,
godnym uwagi, jest zajazd "Jan" w Bochotnicy. Tyle, że praktycznie niedostępny dla kuracjuszy, bo leży ze 3 km od centrum, a imprezy
zaczynają się od 21. Jeszcze jedna sprawa na koniec. Opisujemy Nałęczów dla osoby o nicku Zet, który podał wcześniej, że ma 45 lat.
Wiem, że wiek nie jest wyznacznikiem towarzystwa, ale dla mnie, to średnia wieku kuracjuszy w Nałęczowie sporo przekracza
sześćdziesiątkę, oczywiście z nielicznymi wyjątkami. Inaczej jest trochę na weekendach gdyż wtedy zajeżdża sporo młodszych osób.
Kiedyś czytałem opinię o Nałęczowie i ktoś wyraził się o tym miasteczku, że to "uzdrowisko dla starych ludzi". Pomimo tego, że bardzo
nie lubię tego określenia, to czytając niektóre opinie dopisałbym do tego zwrotu drugą część "starych nie tylko wiekiem, ale też mentalnie.
- ryszard22
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 116
- Na forum od: 10 lut 2019 08:31
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Pierwszy raz do sanatorium
- Gabriela
- Super Kuracjusz
- Posty: 330
- Na forum od: 19 kwie 2013 15:00
- Oddział NFZ: Zachodniopomorski
- Staż sanatoryjny: 10