To może dziś tak trochę historycznie
Wieś Wołtuszowa położona była w dolinie Czarnego Potoku. Zamieszkana była przez ludność łemkowską wyznania greckokatolickiego.
W latach okupacji hitlerowskiej przez Wołtuszową wiódł jeden ze szlaków kurierów beskidzkich, którzy przeprowadzali ludzi z terenów Generalnego Gubernatorstwa na Słowację i dalej na Węgry.
Podczas akcji „Wisła” w czerwcu 1945 całą ludność wsi przesiedlono na Ukrainę w rejon Tarnopola. Opustoszałą wieś spalił doszczętnie oddział UPA, by nie mogli jej zająć polscy osadnicy. Przetrwała jedynie drewniana cerkiew, pozbawiona jednakże wyposażenia. Podobno każda wysiedlana rodzina zabrała ze sobą jego część... Niszczejący obiekt został w 1953 rozebrany na polecenie ówczesnych władz. Na polach przez pewien czas gospodarowali później polscy gospodarze z okolicznych wsi. W latach 80. XX w. na wołtuszowskich łąkach wypasali swe owce bacowie z Podhala.
Obecnie Wołtuszowa stanowi cel spacerów kuracjuszy i gości uzdrowiska. Na jej obszarze wytyczono ścieżki spacerowe, które prowadzą śladami dawnych mieszkańców, wśród resztek kamiennych podmurówek, studni, starych piwnic i zdziczałych sadów.
Drogowskaz do Wołtuszowej
Miejsce po cerkwi wyznacza dziś jedynie wieniec starych lip.
Cmentarz z kilkoma zachowanymi kamiennymi nagrobkami, oznaczony jest modrzewiowym krzyżem.
Kamienna chrzcielnica z dawnej cerkwi.
Tablica informująca, że w tym miejscu znajduje się cmentarz łemkowski.
O, jak dobrze, że jesteś tutaj.
O, jak dobrze znów widzieć cię.
Tylko mi się nie wzruszaj.
Przez to będzie nam razem lżej.
...
O, tam widać, że żyli ludzie
Resztki domów i piwnic i sad
I choć idę, ja dziś, po tej grudzie
Słyszę ludzi, choć ich nie ma od lat.
Tu cerkiewka, była, tam cmentarz,
ruski krzyż, by pamiętać i trwać.;
Adam Śliwka, „Dla Gościa” (fragm.)