Choroba alkoholowa

Tu można porozmawiać o swoich schorzeniach i być może uzyskać porady innych użytkowników forum nasze sanatorium.
Awatar użytkownika
medi
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 8463
Na forum od: 22 lip 2011 15:26
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 6

Choroba alkoholowa

Post autor: medi »

Ponieważ admin zamknął temat( http://forum.nasze-sanatorium.pl/viewto ... wa#p436733) gdy był w ...innym dziale myślę że warto go przywrócić (wolę tutaj bo tu jest w miarę bezpieczny :evil: ) z powodu książki p Moniki Wąs "Dymny. Życie z diabłami i aniołami" są to wspomnienia p.Anny Dymnej o życiu w małżeństwie z alkoholikiem .Czytał ktoś tą książkę ?
Awatar użytkownika
medi
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 8463
Na forum od: 22 lip 2011 15:26
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 6

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: medi »

Zastanawia mnie czemu ludzie tak pogardzają ,wręcz nienawidzą alkoholików .W pewnym sensie to może nie taka sama ale też choroba ,jak cukrzyca ,czy nawet rak .Smród ,zachowanie agresywne itp.są obecne też przy innych chorobach .Chory na własne życzenie ? :roll: hmmm cukrzyca ,otyłość ,rak płuc też można powiedzieć że na własne życzenie ...a jednak tym chorym współczujemy.Dziwne to troszkę nie uważacie ? :oops:
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7120
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Choroba alkoholowa jest uleczalna...

Post autor: jacky6 »

tylko trzeba:
- samemu chcieć...
- drugiemu / drugiej pomóc...

:mrgreen: to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi... :ugeek:
jawa 53
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 4983
Na forum od: 24 gru 2013 07:17
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 8

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: jawa 53 »

medi pisze:Zastanawia mnie czemu ludzie tak pogardzają ,wręcz nienawidzą alkoholików .W pewnym sensie to może nie taka sama ale też choroba ,jak cukrzyca ,czy nawet rak .Smród ,zachowanie agresywne itp.są obecne też przy innych chorobach .Chory na własne życzenie ? :roll: hmmm cukrzyca ,otyłość ,rak płuc też można powiedzieć że na własne życzenie ...a jednak tym chorym współczujemy.Dziwne to troszkę nie uważacie ? :oops:
Medi to bardzo trudny temat, przy chorobach które wymieniłaś cierpi chory i bliscy mu pomagają.
Przy alkoholizmie choruje cała rodzina a najbardziej cierpią niewinne dzieci, poczytaj o DDA.
Awatar użytkownika
medi
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 8463
Na forum od: 22 lip 2011 15:26
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 6

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: medi »

Hmm ,Jawa mogłabym przytoczyć kilka historyjek na temat tego jak choroba zmienia charakter człowieka :roll: na przykład rak ,facet w ostatnim stadium raka bił swoją żonę którą przez całe lata kochał i szanował .Facet po czterech zawałach któremu kot nawet w domu przeszkadzał ,a żona zostawała w pracy po godzinach żeby tylko nie musieć siedzieć z nim w domu :twisted: facet-inwalida który wyzywał swoją żonę od najgorszych i okładał sją kikutami rąk a ona znosiła to wszystko pokornie ...Czy to jest normalne życie ?
Awatar użytkownika
maria123
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 1596
Na forum od: 04 lis 2013 21:03
Oddział NFZ: Lubelski
Staż sanatoryjny: 4

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: maria123 »

Przy alkoholizmie cierpi cała rodzina, oprócz tego są straty finansowe, psychiczne. Zycie z alkoholikiem jest bardzo ciężkie. :evil:
Awatar użytkownika
medi
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 8463
Na forum od: 22 lip 2011 15:26
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 6

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: medi »

Mari z każdą chorobą chorobą wiążą się wydatki i ...ciężkie życie .Znajoma nie mogła ojca zostawić na moment z matką bo od razu leciał do niej z pazurami .Nie był alkoholikiem tylko człowiekiem chorym na raka .I z tego co wiem to życie z jego chorobą to był horror .
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20089
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: Felice »

Myślę,że problem jest szczególnie duży i ciężki w społeczeństwie które daje przyzwolenie na alkohol....byle okazja...no to wypijemy...
Cieszymy się - no to wypijemy,smucimy -tym bardziej.
Ponadto często jest tak,ze całe mnóstwo ludzi nie zdaje sobie sprawy,że są alkoholikami,albo,że w przypadku ich bliskich ten rodzaj picia,tudzież popijania to już choroba.
Niestety choroba i to z cięższego kalibru bo przewleka.
Awatar użytkownika
medi
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 8463
Na forum od: 22 lip 2011 15:26
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 6

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: medi »

No właśnie ,ciężka choroba i ...zong wszyscy się od chorego odwracają .Przypomniała mi się taka historyjka .Facet coraz bardziej popadający w alkoholizm ze smykałką do robienia interesów .Wyposażył córkę ,jej dwoje dzieci tak że do końca swoich dni nie muszą się martwić o pieniądze .Rodzina pieniędzmi nie pogardzała ...nim jak najbardziej :twisted: :evil: :evil: Nie bił ,nie wrzeszczał ,spał w oddzielnym pokoju ,więc można powiedzieć że nie był uciążliwy a jednak pogarda była wręcz namacalna :(
Awatar użytkownika
Adela
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 8986
Na forum od: 12 lip 2014 15:10
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 9

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: Adela »

Spotkałam się z tzw trudnym chorym człowiekiem ,zresztą zanim zachorował na raka, też łatwy w pożyciu nie był,jego żona swoje przeszła,córki się nie czepiał,ale też przeżywała .Ludzie z zewnątrz na ogół tego nie wiedzą.
Z alkoholikiem zetknęłam się w pracy i byłam zszokowana.Nie mogłam pojąć,facet wybitnie inteligentny,wykształcony,zorganizowany,wspaniały szef,wymagający ale i uczący,wielkoduszny,sprawiedliwy ,kochający swoją żonę i............dlaczego :?: :!:
Zaczęłam czytać,żeby to zrozumieć.Bolałam kiedy widziałam jak się stacza, odszedł w końcu z firmy ale zaczął się leczyć ,z sukcesem.
Nigdy nie przestałam go lubić i szanować,byłam lojalna,choć może nie powinnam,ale choć nienawidziłam go jak się upił,pamiętałam jakim jest człowiekiem -trzeźwy. Przez dwa lata obserwowałam jego walkę,bardzo chciał nie pić,widziałam jak się męczy.On był naprawdę chory.Wiele osób które dużo mu zawdzięczały odsunęło się,wręcz pogardzało nim.
Cóż ta historia ma happy and :) mój były szef od lat nie pije,nadal pracuje,pisze,publikuje,mamy ze sobą rzadki ale jednak ;) kontakt.
Zapamiętałam z tamtego okresu głównie dwie rzeczy : tę potworną pogardę wielu ludzi i serdeczność jego żony w stosunku do mnie.
Ludzie często mylą pijaka z alkoholikiem,a to nie to samo.
ODPOWIEDZ