Witrektomia- ktoś miał?

Tu można porozmawiać o swoich schorzeniach i być może uzyskać porady innych użytkowników forum nasze sanatorium.
robcio61
Aktywny Kuracjusz
Aktywny Kuracjusz
Posty: 38
Na forum od: 23 mar 2015 14:12
Oddział NFZ: Dolnośląski
Staż sanatoryjny: 4

Witrektomia- ktoś miał?

Post autor: robcio61 »

Witam wszystkich.
Czy ktoś z czytających miał robioną witrektomię?
Potrzebuję trochę informacji na temat dochodzenia do sprawności po zabiegu.
robcio61
Aktywny Kuracjusz
Aktywny Kuracjusz
Posty: 38
Na forum od: 23 mar 2015 14:12
Oddział NFZ: Dolnośląski
Staż sanatoryjny: 4

Re: Witrektomia- ktoś miał?

Post autor: robcio61 »

Widzę, że chyba będę miał problem z uzyskaniem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania...
Opiszę mój problem, może ktoś się zdecyduje coś napisac.
Ponad miesiąc temu odkleiła mi się siatkówka w oku.Miała ona dodatkowo trzy rozdarcia.
Podczas zabiegu ( witrektomia tylna ) siatkówka została przyszyta do naczyniówki,
rozdarcia i brzeg siatkówki zostały zabezpieczone za pomocą lasera,zostało usunięte ciało szkliste
i zastąpione substytutem.Dodatkowo do oka został podany gaz C3F8 .Po dwóch tygodniach od operacji
w wyniku wchłaniania się gazu zacząłem widziec świat nad pęcherzykiem gazu.Jednak widzenie było
bardzo słabe ( nieostre ). Po kolejnej kontroli cztery dni temu Pani doktor badająca mnie powiedziała,
że ma obawy czy mój wzrok będzie dobry,Stwierdziła ,że powinienem miec pełną ostrośc wzroku od samego początku.
Stwierdziła porażenie akomodacji i źrenicy oka.Jest jeszcze za wcześnie na dodatkowe badania ponieważ gaz w oku
powoduje ,że niewiele widac .Sytuacja się zmieni po całkowitym wchłonięciu się gazu.
Stąd moje pytanie , jak u was przebiegał proces powracania do zdrowia.
karolina_8888
Posty: 1
Na forum od: 17 gru 2021 11:01
Oddział NFZ: Śląski

Re: Witrektomia- ktoś miał?

Post autor: karolina_8888 »

Witam.

Tak niestety miałam ten zabieg w sierpniu 2021. Odwarstwiła mi się niewielka czesc , widziałam niewielka czarna plamę od strony nosa u góry. Widzenie miałam zachowane z moja korekcja ( jestem krótkowidzem -9 - nosilam na oboje oczu soczewki, obecnie tylko na lewym nosze , prawe po korecji przy usunięciu zacmy ) z ostrością 100%. Wykonano mi witrektomie z podaniem gazu który wchłaniał się dwa miesiące. W październiku zaczęłam wiedzieć, ale z komplikacjami oczywiście zaćma - przy założonej mojej soczewce widzenie za mgłą i ostrość wzroku niestety niepełna, czytałam prawie wszystko ale było to nieostre, nie potrafiłam przeczytać ostatniej wymaganej lini, dodatkowo na środku do dziś mam taki jakby szary punkt, który przekszadza mi. Kiedy skupie wzrok na jakimś wyrazie a właściwie na poerwszej literze tego wyrazu to liter obok już nie widzę, czyli chcąc czytać tym okiem muszę bardziej „przesuwać wzrok” trudno mi to wytlumaczyc inaczej. Ostatnio miałam robiona zaćmę z wszczepem soczewki premium korygująca moja wadę do 0, niby widzę ale nie jest to ostre, literki w wyrazach się dwoją , No i został ten szary punkt na środku, dodatkowo bardzo muszę skupiać się patrząc, a na tablicy czytam 70% :(

W lewym oku tez mi się odwarstwilo tak samo i inny lekarz do którego trafiłam już prywatnie ( fachowiec 100% - klinika w żorach dr [..] ) nie chciał wykonać mi witrektomi tylko opasanie. Miałam obawy o zabieg, bo chciałam witrektomie która proponowano mi w szpitalu, gdzie robiłam witrektomie prawego z tym ze lekarz w tym szpitalu kazal czekać ( do do dziś nie wiem na co! a lekarz z żor kazal natychmiast operować ) ale teraz nie żałuje ani trochę ze się nie zgodziłam na witrektomie tylko na to opasanje , bo widzenie mam w mojej korekcji (soczewka -9,5) 100% na tym lewym oku, siatkówka przyłożona, żadnych plam no i nie ma żadnej zaćmy.

Nie mogę sobie wybaczyć ze prawe oko robione miało witrektomie , która zniszczyła mi wzrok bo przed zabiegiem nawet z tym małym odwarstwieniem widziałam na tablicy 100% a teraz po tym wszystkim 70% , fakt siatkówka przyłożona , ale ostrość wzroku masakra.

Mam 32 lata. Dobry wzrok potrzebuje do pracy. Jak by lewe oko miało tez witrektomie to mogę zapomnieć o dokladnym widzeniu :( Dzięki Bogu zrobiłam je prywatnie i nie żałuje ani złotówki wydanej w tej klinice. I na prawdę powiem jeszcze raz ze mogę sobie tej witrektomi wybaczyć. Mój lekarz z zor mówi ze to ostateczna ostateczność i jak można spróbować opasania to najlepiej zacząć od tego. Nie rozumiem dlaczego lekarz ze szpitala nie zaproponował mi na prawym oku opasania które by wg lekarza z prywatnej kliniki przyniosło efekt bo w lewym miałam to samo i jest super! Znaczy w sumie rozumiem chodzi o kasę NFZ by tego nierefudnowal w tym szpitalu, tam wszystkim walą witrektomie - super tylko ze mi ona przyniosła pogorszenie ostrości która miałam zachowana ! Ale skąd miałam to wiedzieć, kiedy zrobiło mi się to pierwszy taz poszłam do naszego szpitala i tam odrazu wiadomość ze witrektomia pilna na już! Bym wiedziała ze tak to będzie wyglądać, to udałabym się odrazu do tej prywatnej kliniki, a nie dopiero jak zaczęło się to robić w lewym. Przy czym poszłam prywatnie z lewym tylko dlatego ze dziwiłam się czemu lekarz w szpitalu każe ni czekać skoro zrobiło się to samo co w prawym!

Zastanawiam się jeszcze nad jednym czy to wyraźne widzenie w prawym oku po witrektomii kiedyś wroci ?? Podobno do pół roku się to regeneruje. Dla mnie minęło już 4 miesiące i jakoś poprawy nie widzę. Wiem ze ludzie maja gorzej ode mnie , ale ja jestem i tak załamana :(

Czy komukolwiek wrócił ostry wzrok , polepszyło się coś po jakimś czasie od witrektomi ??
Ostatnio zmieniony 18 gru 2021 00:33 przez moderator, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: usunięto nazwisko
Carola
Posty: 1
Na forum od: 21 kwie 2022 20:59
Oddział NFZ: Dolnośląski

Re: Witrektomia- ktoś miał?

Post autor: Carola »

Cześć chciałam Ci powiedzieć że miałam dokładnie taki sam problem jak Ty ...Lewe oko wiktrektomia po całkowitym odwarstwienie suatkowki , po pół w prawym to samo...po miesiącu u okulisty czytam q starych okularach cała tablice...mija rok i przechodzę operacje zacmy najpierw lewe oko, potem prawe i co się okazuje ...lewe oko widz bardzo słabo, plamka centralnie ostrość słaba.. biegam od okulisty do okulisty nikt nic nie widzi ....w końcu jadę do prywatnej kliniki we Wrocławiu i tam Pani Doktor po bardzo wnikliwych badaniach stwierdza że zrobiła się "błona nasiadkowkowa" jako patologia pooperacyjna i trzeba jeszcze raz zooperowac bo jestem zbyt młoda (mam 42 lata) żeby nie widzieć w pełni...nie wiem czy pomogłam ale ja mam takie same objawy.
ODPOWIEDZ