Mewa Kołobrzeg
- wiktor64
- Super Kuracjusz
- Posty: 1262
- Na forum od: 17 sty 2017 20:42
- Oddział NFZ: Dolnośląski
- Staż sanatoryjny: 7
Re: Mewa Kołobrzeg
- andrzej1955
- Przyjaciel forum
- Posty: 19424
- Na forum od: 27 sty 2011 16:52
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Mewa Kołobrzeg
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14588
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Mewa Kołobrzeg
Rehabilitacja .....
Nie ma sensu rozpisywać się o rodzaju zabiegów , sa one takie jak na stronie Uzdrowiska ....
Z tego co wiem , nie było problemów z ich dostępnością .
Moim lekarzem był przesympatyczny doktor D ....przyjmował w Mewie 2 , ale w innych miejscach podobno też ..... konkretne pytania ... z czym , po co , na czym mi zależy , co mi pomaga , czego oczekuję .... otrzymałam to o co prosiłam , plus coś fajnego z decyzji lekarza
Z innymi lekarzami było podobnie , chociaż na jedną panią ktoś narzekał .
Rehabilitanci w bud A i C , to młoda , sympatyczna , uśmiechnięta kadra . Żadnych opóźnień , okrajania czasu , w miarę możliwości przyjmowanie w nie swoich godzinach , szczególnie miło wspominam pana z 1A pok 07 i panią z 4C pok 14 ....
Napiszę parę słów o gimnastyce indywidualnej ...
Bardzo dobrze wyposażona baza zabiegowa , poza standardowymi łózkami , jakieś specjalistyczne łózka do ćwiczeń kręgosłupa , nóg , lub nóg pojedynczo , nie potrafię ich nazwać , słabiutka natomiast baza do ćwiczeń barków ...... " dojarka " i ręczny rowerek codziennie na nich grzecznie ćwiczyłam , dopóki nie potrzeba było zwolnić miejsca i przyznam , że z dobrym skutkiem .
Podobno mało sympatyczna była pani z gimnastyki zbiorowej , ale ile w tym prawdy :?:nie wiem ...
W bazie A są też mokre zabiegi .
Przed gabinetami nie było skupisk ludzi , wszystko szło sprawnie , jak to się mówią - od ręki
Jeśli chodzi o Mewę v , jest tam basen , mokre zabiegi i wszelkie inne . Nie napiszę nic na ich temat , gdyż miałam tam jeden , jedyny zabieg prądowy w sobotę .
Napiszę tylko , że zaraz po wejściu do budynku uderza niesamowita wilgoć i nieprzyjemny zapach , pisząc prosto - smród .
Trudno mi nawet określić co tak śmierdziało . Odbyłam szybko zabieg i niezwłocznie dałam stamtąd drapaka .
Ludzie mieszkający tam , bardzo na to narzekali , szczególnie Ci mieszkający w " baraku " , na tym samym korytarzu co zabiegi .
Osoby z v , dobrze oceniały jakość zabiegów .
Znam sytuację , że pan bezpośrednio po krio miał basen mówi , że 4 dni dochodził do siebie ... potem Mu zmieniono godzinę krio... i tu przypomniał mi się cytat pana Mikołaja , o mądrym Polaku po szkodzie
To by było chyba tyle o zabiegach ...
cdn.
Re: Mewa Kołobrzeg
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14588
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Mewa Kołobrzeg
Pokoje ...
No cóż .... trudno wypowiadać mi się o 7 budynkach , w każdym bądź razie Mewa 3 i Mewa 2 są po remoncie . Przy Mewie 2 dobudowana jest przeszklona winda , na zewnątrz budynku . Nie dojeżdża ona do pokoi w przyziemiu .
Rozmawiając z kuracjuszami , wiem , że wyposażenie jest w większości podobne , mebelki nowe , jasna sonoma .
Natomiast jest duże zróżnicowanie co do wielkości pokojów .... są duże trójki , dwójki i jedynki , ale są tez klitki gdzie ciężko jest się przemieszczać jednocześnie dwu osobom po pokoju , są pokoje z dużymi oknami , ale są też takie , ze aby uchylić okno , trzeba wyjść na krzesło , są pokoje ze skosami na poddaszu , są pokoje w przyziemiach .
Znajome z Mewy V mówiły , że sa u Nich dwójki z wejściem bezpośrednio z korytarza do pokoju , a z pokoju do półokrągłej w kącie łazienki gdy jedna chciała przejść , druga podkulała nogi pod łózko ... nie było gdzie postawić walizek .. toż to przecież typowe jedynki , z których porobiono dwójki .
Napisze więcej o Mewie 2 , bo w tej mieszkałam .... na każdym z pięter ( oprócz parteru , no bo piel , lekarz ) , jest 5 pokoi trzyosobowych i po 1 studio 1 + 1 . Nie wiem jak jest w przyziemiu .
Zarówno trójki , jak i jedynki to duże , z dużymi oknami pokoje , w tym studio długi korytarz , w nim szafa , i oczywiście wspólna łazienka . Dobrze , że z tych jedynek nie porobili dwójek , bo to na prawdę duże pokoje
Trójka , no to wiadomo ... 3 łóżka z nowymi , wygodnymi materacami , stolik , 3 krzesełka ( foteliki ) , szafka , a na niej czajnik i 3 szklanki , a w szafce lodówka ... nie ma talerzyków ani sztućców .... duzy telewizor wiszący na ścianie ... cena za ten " luksus " - 91 zł od odbiornika
Szafa w korytarzu , na połowie na wieszaki , na połowie półki , na szafie bez trudu mieszczą się 3 walizki .
Łazienka .... kabina , wc , umywalka z lustrem , grzejnik rurkowy do suszenia ( trochę za mały dla 3 osób ) . . długa półeczka wbudowana w ścianę i narożna , taki 3 piętrowy koszyczek . Jest 1 duży ręcznik na wyposażeniu . Nie wiem czy we wszystkich pokojach , ale te które widziałam , miały na wyposażeniu suszarkę na pranie .
Spokojnie mieściła nam się rozłożona w pokoju
Ja mieszkałam w pok 3 osobowym , ale w 3 osoby tylko kilka dni , a potem już we dwie do końca chociaż trzecia pani cały czas nas odwiedzała ... no cóż , polubiłyśmy się od pierwszego dnia jednak z pewnych względów zależało Jej na jedynce i ją otrzymała . Mieszkała tuż obok nas . Pokój miałam z widokiem na wejście do bud A ...
Na pierwszy rzut oka , uderza czystość .
Skoro już o czystości mowa
Pierwszy rzut to złudne pozory , pod łóżkami koty , niedomyta kabina prysznicowa , sprzątanie po łebkach 2 razy w tygodniu .
Każdy zwracał uwagę paniom pokojowym , ale One maja tylko po 2 ręce i po 2 nogi .
To Zarząd odpowiada za zatrudnienie zbyt mało osób do utrzymania czystości , tym bardziej teraz , w czasie pandemii .
No , ale jak nie wiadomo o co chodzi .........
W miejscach ogólnodostępnych raczej czysto .
cdn.
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14588
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Mewa Kołobrzeg
Stołówka czyściutka , a w niej nowe , jasne krzesełka i stoliki , wszystkie 4 - osobowe , bez żadnych serwetek i obrusików . Na nich przyprawy do obiadu .Może od razu o tych stolikach
Są to raczej stoliki kawowe , a nie obiadowe . Są tak małe , że niejednokrotnie ktoś , coś strącił na podłogę , pomimo , że każdy uważał , czasami na tych stolikach coś stawiało się piętrowo .
Kelnerki uśmiechnięte , grzeczne , przystępne , jedna z Nich czasami strzelała focha , no ale kto go czasami nie strzela
No , ale nie tym ....
I co tu teraz napisać , żeby nie skłamać jakość , ilość to oczywiście moje indywidualne odczucie , ale także i osób od stolików obok . Ktoś może mieć zupełnie inne zdanie i napisać mi , że chyba byliśmy na innych turnusach .
Śniadania .... codziennie wędlina i nabiał ( jajko , ser żólty , twarożek , serek topiony ) , oczywiście jedno z tych ... i do tego ćwiartka , pomidorka oczywiście ..... czasami zamiast pomidorka był ogórek kiszony . lub tarta rzodkiewka , gdy był np twarożek . ... wędliny z bardzo dolnej półki .... czasami trafił nam się cały liść sałaty , który był dekoracją , ale zazwyczaj było to pół liścia ...... bywały też smaczne zupki mleczne . I dżemik prawie codziennie . Masełko , no to ilość standardowa .
Herbata bez cytryny .
Chlebek to przydział dla każdego po 1 kromce białego , po 1 razowego i po 1 ciemnego . Można było gdzieś tam dobrać , bo ludzie chodzili z koszyczkami . Bułek nie było nigdy .
Wędlina , to 2 duże plastry , lub kilka małych , ser żólty podobnie , no to już więcej niż przydziałowych kromeczek .... no bo piętrowe kanapki , to zrobimy sobie w domu .
Obiad ....
Zupki w wazach w sporych ilościach , z możliwością dolewki , nie trzeba było w nich niczego łowić , bo jeszcze dolewający , mieli co dolewać , smaczne i pożywne ( i tu przypomniały mi się zupo wody , z mojego poprzedniego pobytu )
Drugie danie , codziennie inne ...
Duża gałka ziemniaka , czasami z sosikiem , czasami z koperkiem , jakaś surówka , marchewka zasmażana , buraczki , fasolka szparagowa lub jeszcze cos innego , i mięsko , w piątek rybki .
Jak nam - było nas 4 kobiety , w zupełności wystarczało , zazwyczaj zostawało , aleeeee .... te porcje mięsa czy ryby były na prawdę za małe ... mężczyznom to nie wystarczało ... oj nie .... takie porcje typowo dla przedszkolaków ...
Na deserek był 1 jogurt tygodniowo , o ile dobrze pamiętam
Kolacja...
W zasadzie to samo co na śniadanie , ale bywało czasami coś na gorąco . I tez po ćwiartce
Jak dla mnie wystarczająco i smacznie , w domu też jem wędlinę ( może nieco innego gatunku ) , jajko , ser , pomidora , zup mlecznych nigdy nie chce mi się gotować , a tu proszę , gorąca zupka podana pod nos
Były głosy , że jedzenie monotonne , ciekawe co kto je w domu w sumie , guzik mnie to obchodzi co kto je , w sanatorium ma się dostosować i jeść to , co Mu podają , jeśli nie smakuje , to do sklepów blisko .. i nie komentować przy stoliku ...
Jeszcze o czym chcę wspomnieć .... druga zmiana , ma oczywiście to pieczywo , które pierwsza zostawiła , dokładano , aby ilość się zgadzała .
Nie wiem z czego to wynikało , ale zdarzało się , że 2 zmiana miała coś innego na kolację niż 1 , niż to co było w jadłospisie . Pierwszy przykład mi się nasunął .... w jadłospisie ryba po grecku z warzywami , i 1 zmiana to otrzymała , natomiast 2 zmiana zamiast rybki , otrzymała jaka w sosie śmietanowym
cdn.
- grazynamackowiak
- Przyjaciel forum
- Posty: 23857
- Na forum od: 11 maja 2014 19:33
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Mewa Kołobrzeg
Najnowsze informacje ,będą przydatne dla następnych kuracjuszy
Re: Mewa Kołobrzeg
- dani888
- Super Kuracjusz
- Posty: 3916
- Na forum od: 12 lis 2019 20:15
- Oddział NFZ: Podlaski
- Staż sanatoryjny: 2
Re: Mewa Kołobrzeg
Dziękuję i czekam na ciąg dalszy , pozdrawiam .
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14588
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Mewa Kołobrzeg
Dezynfekcja i wymogi w czasie pandemii ....
Zacznę może od tyłu
Wymogi typowe , maseczka w pomieszczeniach ogólnodostępnych i dezynfekcja rąk . Był płyn w dezynfekatorze , to kuracjusze się dezynfekowali , zabrakło akurat , no to już nie .....
Jedynie w korytarzach zabiegowych zwracano uwagi na maski , w pozostałych miejscach - róbta co chceta
Co by tu napisać o dezynfekcji hm ..... ani ja , ani nikt z kim rozmawiałam , nigdy nie spotkał się , aby dezynfekowane były poręcze , klamki , przyciski w windach .... a może po prostu robiono to nocą
Sprzątanie typowe , takimi środkami jak zawsze , były one widoczne na wózkach pań sprzątających ... piszę tutaj o Mewie 1 , 2 i 4 .
Jedna grupa opuszcza pokój , 10-15 minut sprzątania i wchodzi następna grupa .
W Mewach nie ma kawiarni , ale w wielu miejscach są lokale z tańcami - bez masek
Organizowane są wycieczki do Szczecina , , Świnoujścia , były tez do Berlina , ale potem nie zezwalano Organizatorom na te zagraniczne ...
W budynku A 1 .... w pełni kwitnie handel . Jak wiadomo , osoby te chodzą od ośrodka , do ośrodka ....
Poczawszy od kurtek , ciuchów , poprzez świecidełka , jakich wszędzie pełno , a skończywszy na majtkach
Gdyby ktoś na prawdę zapomniał zabrać owych majtek , jest ich do wyboru , do koloru w namiotach przy promenadzie .
Była też jakaś prezentacja , ale podobno kuracjusze nie dopisali
Pracownicy chodzili w maskach ... i to chyba na tyle .
Były zachorowania na covid , o ilości osób wolałabym nie pisać ...
cdn.