Minęło już kilkanaście dni od mojego powrotu ze Złocienia w Ustroniu i chyba czas coś nowego o tym ośrodku napisać. Przyjechałam do Złocienia dzień wcześniej, koszt 80 zł ,przyjęcia od 16.00, a o 14.00 miałam już numerek 21
W budynku tłum ludzi. Ok.17.30 otrzymałam klucz do pokoju. Pokoje dwuosobowe tylko dla małżeństw, Dla reszty pokoje wieloosobowe, w najlepszym razie studio. Kilka jedynek, ale na taką szansy nie miałam, bylam ze zwrotów. Moje prośby i dobra wola recepcjonistów, oraz koleżanka którą "wyczaiłam" czekając w kolejce sprawiły,iż otrzymałyśmy dwójkę w studio z jedynką.
Pokój ładny z balkonem i widokiem na miasto, drugie piętro. Wizyta u Pani doktor rano drugiego dnia, mocno starsza ,a przede wszystkim wszechwiedząca, zero rozmowy o zabiegach. W ośrodku 95% osób w wieku powyżej 70 roku życia. Dużo osób o kulach, laskach, na wózkach i tu pojawił się problem - tylko jedna winda. Chorzy starsi ludzie czekali naprawdę długo zanim udało Im się dostać do niej. Posiłki na dwie tury, jedzenie smaczne, szczególnie obiady, pyszne zupy, surówki, prawdziwe kompoty. Rehabilitanci wspaniali, młodzi, empatyczni, pomocni, niestety system komputerowy nie pozwalał przyspieszyć czasu zabiegów,ale i tak ostatni miałam tuż po obiedzie. Dzięki wizycie u Pani Ordynator udało mi się zmienić dwa zabiegi, na takie jakie chciałam. Dla mnie najlepsza gimnastyka w naprawdę ciepłym solankowym basenie i okłady borowinowe. Wykupiłam sobie także prywatne masaże ręczne , bardzo polecam , cena za jeden odcinek kręgosłupa 15 minutowego masażu 12 zł. Cena za cały kręgosłup 20 zł, ale czas masażu ten sam.Ja ze względu na to wybrałam 10 masaży odcinka szyjnego. Masażysta wie co robi, masaż super. W podziemiach znajduje sie kawiarenka z tańcami. Super atmosfera, przychodziło dużo osób z innych ośrodków. Prowadzący imprezki Roman i muzyka ,którą puszczał sprawiały,że sala prawie zawsze była pełna. Tańce także w Malwie, ale klimaty i atmosfera troszkę nie dla mnie, bylam tam tylko dwa razy zaproszona przez znajomych z tego sanatorium. Oczywiście jest jeszcze Klub Kuracjusza w Równicy i Zapiecek, byłam, fajnie, ale i tak w Złocieniu najlepiej.
Podsumowując: pobyt bardzo udany, zabiegi pomogły, Ustroń piękny, pogoda cudowna, towarzystwo wyborowe, wypoczynek i rehabilitacja super. Z przyjemnością tam wrócę.