po COVID, płuca - Sopot (MSWiA), Uniejów, Konstancin - co wybrać ?

[MalgorzataSikorska]

[nie wiem czy wrzucone w dobrym dziale, pierwszy raz tu coś publikuję, jakby coś to proszę o przeniesienie]

Dzień dobry,

Mąż jest po bardzo ciężkim przejściu COVIDu, nadal się leczy.
Chcę, żeby wyjechał do sanatorium (tzn planujemy wyjazd razem, ja również jestem po COVIDzie i do dzisiaj czuję tego skutki ale skupiłam się na mężu i nie rozmawiałam jeszcze z lekarzem o ewentualnym skierowaniu do sanatorium).

Przeglądaliśmy różne sanatoria i wydaje nam się, że wybór padnie na Sopot MSWiA (tu już jesteśmy prawie pewni ale właśnie - prawie), ew. Uniejów lub Konstancin.

Oczywiście przejrzałam wątki dotyczące konkretnych sanatoriów ale może ktoś np. jest w stanie porównać wyżej wskazane sanatoria i powiedzieć które lepsze (bo np. był w dwóch czy trzech wyżej wskazanych albo np. ktoś znajomy był).

Obydwoje z mężem mamy pewne problemy oddechowe, mąż był w szpitalu, tlen, potem odma, operacja itd... Młody facet - przed 40... Obraz TK / RTG płuc nadal jest nie taki jak być powinien, jeszcze gorzej jest ze spirometrią. Ogólnie, niestety, wszelkie wskazania do wyjazdu do sanatorium są, zresztą zaproponował to pulmunolog sam z siebie.

Mąż od maja jest pod stałą opieką pulmunologa plus 2 x w tygodniu chodzi na rehabilitację (prywatnie, początkowo, żeby było szybciej, później mając świadomość, że NFZ i tak daje tylko 6 tygodni łącznie a 6 tygodni to u męża jest nic.... )

Ja, kilka lat od męża młodsza, od kilku miesięcy, po COVIDzie, biorę lek na serce, dodatkowo steryd na płuca, cały czas nie mogę właściwie normalnie chodzić - przejście dość małego dystansu w typowym (kiedyś typowym) tempie powoduje, że muszę przystanąć i odpocząć, staram się więc iść po prostu tempem bardzo, bardzo spokojnym ale wiadomo, że nie zawsze się tak da. Ogólnie też mam swój "spadek" po COVIDzie.

Zależy nam na dobrym sanatorium gdzie kadra jest mocno "ogarnięta" w tematach COVIDu, płuc itp.

Jednocześnie pulmunolog nie zalecał np. Ustronia, który jeszcze kilka miesięcy temu zalecał - ogólnie ośrodek jest dobry, z tego co się zdążyłam zorientować ale położenie ośrodka jest słabe, jeżeli chodzi o zimę, tzn. sam pulmunolog stwierdził, że tam (woj. śląskie, okolice Cieszyna tak naprawdę) jest ogromny smog w zimie a, jakby nie patrzeć, chodzi o płuca.

Z tego samego powodu zakładam, że wszelkie miejscowości z woj. małopolskie, dolnośląskiego itp. odpadają.

Przeglądając wyżej wskazane ośrodki (Sopot, Uniejów, Konstancin) doszliśmy do wniosku, że baza zabiegowa podobna, rehabilitantów nie znamy więc wszędzie mogą trafić się różni. Myślę, że plusem Sopotu jest to, że jest nad morzem (jod itd). Uniejów, z kolei, jest małą miejscowością więc tam też oddechowo powinno być OK. Do Konstancina mamy blisko.

Zastanawiamy się cały czas nad tymi trzema ośrodkami, może ktoś jest w stanie powiedzieć gdzie lepiej....

[Felice]

Ja poleciłabym Sopot. Myślę, że mają doświadczenie,w końcu byli szpitalem covidowym wcześniej.

[MalgorzataSikorska]

Dzięki za odpowiedź

Co do szpitala tymczasowego to nie jestem pewna czy to nie jest tak, że jedyne co ich z tym łączy to budynek... Kadra w szpitalu była chyba inna, sprzęt pewnie też ściągnęli z innych szpitali ?? Nie wiem...

Byłeś może w tym sanatorium ?

[Felice]

Ja byłam w tym sanatorium, ale nie na turnusie covidowym tylko na rehabilitacji. Bardzo zadowolona byłam pod każdym względem.

[andrzej1955]

Witam, trudna sprawa bo jak sama piszesz gro sanatoriów jest w rejonach o sporym smogu a atutem tych nadmorskich jest czyste powietrze, a co do samej rehabilitacji to lekarz przyjmujący powinien zaordynować odpowiednie zabiegi- tym bardziej że pobyt pełnopłatny ,mało jest osób które miały w obecnym czasie pobyty po Covidzie i niestety nie ma ich opinii tutaj-tym bardziej że zmieniła się pora roku i tym samym jakoś powietrza-szukać i negocjować ceny w tych nad morzem, Pozdrawiam i owocnej rehabilitacji Życzę

[MalgorzataSikorska]

Dziękuję bardzo

Patrzymy też na warunki w sanatorium jako takim (np. czy kadra medyczna jest zwyczajnie miła itp, stan pokoi, jakość wyżywienia itd, takie typowe rzeczy, szczerze mówiąc nawet nie bardzo wiem na co mam dokładnie patrzeć bo ani ja ani mąż nigdy w życiu w sanatorium nie byliśmy no ale chodzi nam o takie ogólne odczucie) także ta opinia jest dla mnie bardzo cenna

[Felice]

Moja przyjaciółka była na turnusie w Ciechocinku w sanatorium wojskowym. Byłam tylko osobą towarzyszącą. Oddział funkcjonował w miejscu wcześniejszej rehabilitacji kardiologicznej. Podobnie jest w Sopocie.
Przyjaciółce pobyt bardzo dużo dał. Zabiegi świetnie dopasowane do potrzeb. Gimnastyka oddechowa, ćwiczenia w basenie, kąpiel w solance i jeszcze całe mnóstwo innych.Dziennie mieli 5/6 zabiegów.

[MalgorzataSikorska]

Witam, trudna sprawa bo jak sama piszesz gro sanatoriów jest w rejonach o sporym smogu a atutem tych nadmorskich jest czyste powietrze, a co do samej rehabilitacji to lekarz przyjmujący powinien zaordynować odpowiednie zabiegi- tym bardziej że pobyt pełnopłatny ,mało jest osób które miały w obecnym czasie pobyty po Covidzie i niestety nie ma ich opinii tutaj-tym bardziej że zmieniła się pora roku i tym samym jakoś powietrza-szukać i negocjować ceny w tych nad morzem, Pozdrawiam i owocnej rehabilitacji Życzę

Tzn jeżeli chodzi np o Sopot to myślimy o pobycie z NFZ, mąż ma skierowanie (które i tak chyba trzeba będzie wywalić do kosza i wystawić nowe bo widzę, że różne ośrodki chcą skierowania np. na różnych drukach, ogólnie wystawiane było, oczywiście, niedawno ale i my i Pani Doktor myśleliśmy, że to jest na zwykłym druku sanatoryjnym, który wysyła się do NFZ a nie że się organizuje wszystko przez dany ośrodek), ja pewnie też dostanę biorąc pod uwagę moje objawy (a nawet jak nie, no to przynajmniej mąż ma). Tym niemniej, jeżeli zostaną zaproponowane jakieś dodatkowe zabiegi to nie będzie to dla nas problem, żeby je wykupić.

No właśnie próbowałam przekopać forum też pod ogólnym kątem sanatorium po COVID i rzeczywiście niezbyt dużo tutaj opinii w tym zakresie...
Czyli Ty też byś doradzał gdzieś nad morzem ?

[Felice]

Pobyt pocovidowy jest realizowany na skierowanie do szpitala z kodem 4300. Warunkiem skierowania jest potwierdzone testem lub po pobycie w szpitalu przebycie covid. Ważny jest też czas do pół roku od choroby.

[MalgorzataSikorska]

Moja przyjaciółka była na turnusie w Ciechocinku w sanatorium wojskowym. Byłam tylko osobą towarzyszącą. Oddział funkcjonował w miejscu wcześniejszej rehabilitacji kardiologicznej. Podobnie jest w Sopocie.
Przyjaciółce pobyt bardzo dużo dał. Zabiegi świetnie dopasowane do potrzeb. Gimnastyka oddechowa, ćwiczenia w basenie, kąpiel w solance i jeszcze całe mnóstwo innych.Dziennie mieli 5/6 zabiegów.

Tutaj mi już Sopot odpisał, że są 4 zabiegi dziennie czyli całkiem ładnie.

Jeśli mogę zapytać, przyjaciółka była z NFZ / ZUS (podobno pobyty ZUSowskie są "jakieś lepsze") czy może w ogóle prywatnie ?

Ciechocinek to kujawsko - pomorskie, nie jest to jakieś wielkie miasto to też tam chyba nie powinno być za bardzo smogu...

A jak Pani, jako właśnie osobie towarzyszącej, podobał się pobyt tam ? Człowiek jedzie się tam leczyć ale jednak coś poza tym leczeniem trzeba robić więc istotne jest też, żeby w przerwach czy w weekendy nie umrzeć z nudów

Mam nadzieję, że mężowi też ten turnus pomoże bo póki co rehabilitacja coś tam daje ale jednak dość pomału...