23 WSzUR Lądek -Zdrój

[rybka]

Wspomniana wcześniej kawiarenka..

[maciejt]

Ta kawiarnia ma fantastyczny klimat, to prawda. Można tam wypożyczyć książki z całkiem zasobnej biblioteki. W ofercie pyszne koktajle własnej roboty. Kawa super, obsługa miła. To właśnie tam wprawiłem w konsternację Panią za ladą pochłonięciem bezy i gorącej czekolady. Ale prawdziwy szok wywołało u niej moje wyznanie, że rozważam drugą bezę:) Miejsce godne pełnej rekomendacji.

My już jesteśmy po tej Pradze, gdyby ktoś się tam wybierał polecam naszą miejscówkę:
https://www.booking.com/hotel/cz/lysiny ... n#tab-main

Z dala od centrum i hałasu. Duży, dozorowany i monitorowany parking w cenie (było to dla mnie istotne bo na haku auta wisiał nieszczęsny rower). Zupełnie przyzwoite śniadania, i co najważniejsze bardzo wygodne materace i łóżka. Do tramwaju nr 17 pięć minut z buta. Tramwaj śmiga co kilka minut i jest szybki, bo po 15 minutach wysiadamy przy Moście Karola.
Pogoda nam się trafiła bo nie padało (tylko w drodze z Lądka mieliśmy spory deszcz, na szczęście po południu się uspokoiło). Zobaczyliśmy co chcieliśmy. Uwaga z kolejką na Górkę Petrin: automaty biletowe przyjmują tylko bilon, nie ma możliwości płatności kartą ani banknotami. Wleźliśmy do stacji pośredniej z buta, tera to takie górki to dla nas pryszcz. Po namyśle dochodzę do wniosku że ceny w Pradze może trochę droższe niż u nas, ale bez przegięcia. Warto patrzeć na paragony czy obsługa została wliczona czy nie. Mieliśmy sytuację w knajpie tuż przy moście, kelnerka robiła łaskę że do nas podeszła, poszła sobie w trakcie zamawiania ale na szczęście wróciła, zamówienie przyniósł kto inny i nie wiedział do którego stolika ma podejść, no generalnie słabo. Spieram się z żonką czy dać napiwek, bo ona to by zawsze dawała a ja tłumaczę, że babka nie zasłużyła. Przyniosła paragon, patrzę, a tam 10% doliczone do rachunku i tyle mojego gadania. Nie podchodzi po należność, to się do niej fatyguję, patrzę a ona na terminal dołożyła sobie kolejne 60 koron i pyta czy może być. Bezczelność grubego kalibru myślę, i oznajmiam żeby szybciutko wklepała wartość z paragonu. Dobrze że nie dyskutowała, ale trzeba uważać. W innym miejscu z kolei obsługa w porządku, a na paragonie informacja że obsługa nie wliczona, tak że bywa różnie.
Co do winiet to koniecznie trzeba kupować na czeskiej oficjalnej stronie, bo tylko wtedy płacimy samą wartość winiety. Pośrednicy z polskich stron liczą sobie prowizje sięgające 50% wartości winiety, tak że tego.

Sama Praga? Każdy musi sam sobie wyrobić opinie, mnie najbardziej podobała się po ciemku.
Rybka dawaj regularnie informacje co to Lądku słychać.


Na koniec prywata: Zbieram płyty winylowe. Gdyby komuś zbywały, zajmowały miejsce i rozważacie odgracanie pomieszczeń, mogę je przyjąć pod swój dach. Płyty u mnie są myte profesjonalną myjką do winyli, otrzymują koperty antystatyczne, a okładki dostają koszulki foliowe. No a same płyty nowe życie, są słuchane (często po latach). Przepraszam że o tym w tym miejscu, ale zdarzyło mi się kilka razy że w podobnych okolicznościach ktoś napisał że pozbawiam go kłopotu, a ja mam fun. Koszty przesyłki oczywiście pokrywam. Gdyby przypadkiem zaszła taka okoliczność, proszę śmiało o priv.

[ewasz]

Super, że chciało Ci się podzielić spostrzeżeniami z Pagi.
Pozdrawiam, wszystkiego dobrego życzę

[Felice]

Macieju masz hobby takie jak mój syn. Ma kolekcję wartą już bardzo duże pieniądze. Kilka egzemplarzy prawie bezcennych. Jest też również sprzęt godny tego zbioru.
Nie wspomogę bo on jest pierwszy w kolejności.

[maciejt]

Felice jasna sprawa, winyle to kosztowne hobby, i wracające do łask.
Moje słowa były skierowane do ewentualnych osób, które mają upchane i niechciane gdzieś po kątach placki z dawnych lat.

[rybka]

Maciejt, już mnie tam nie ma ... za mną bardzo miło spędzone kilka dni w przecudownym Lądku