ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14526
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 5069
- Na forum od: 03 maja 2016 22:43
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 9
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14526
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
Czyli Złoty Kłos nadal jest na mojej liście do zwrotów
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14526
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 5069
- Na forum od: 03 maja 2016 22:43
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 9
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
Trzebaby założyć temat hity sanatoryjnego stołu, z moich wspomnień to był bigos na słodko w którym to bigosie znalazł się nawet gulasz z podgardla , parówki że śniadania i masa innych ciekawych rzeczy. Albo makaronik sprężynki z sosem z torebki. Albo placki ziemniaczane robione chyba na śniadanie, twarde i czarne z równie czarnymi pieczareczkami. I tak się nieraz zastanawiam skoro stawka jest taka sama skąd różnice w wyzywieniach? Acha....te cudnosci smażone, mieszane, makaronowe to dieta cukrzycowa była.
Ja nie jem zbyt dużo z uwagi na pewne dolegliwości ale zwykle mam zawsze tak zwane zaskórniaki aby co parę dni zjeść coś na co mam ochotę. I wypić dobrą kawkę bo uwielbiam. Drugi cel to wycieczki jeżeli są miejsca, których nie znam.
No.... idę kolację zjeść, roszponka, feta, kurczak. Mniam.
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 5069
- Na forum od: 03 maja 2016 22:43
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 9
Re: ZŁOTY KŁOS - Świnoujście
Na szczęście nie byłem kuracjuszem Złotego Kłosa, bo mieszkałem w Bursztynie na promenadzie.
Nie oczekiwał bym na to, że ktoś się odezwie, bo mało kuracjuszy wie, że jest takie forum jak nasze.
Nikt z kuracjuszy Bursztynu, a było nas ok. 60 osób nie słyszał o forum sanatoryjnym, a szkoda