Piast Iwonicz Zdrój

[Kuracjusz z NFZ]

I jeszcze jedno:
Zwracam uwagę na fakt, że w Piaście przebywają wyłącznie osoby w ramach skierowania z NFZ, co jest raczej wyjątkiem w innych sanatoriach, które zazwyczaj prowadzą również działalność komercyjną o wyższym standardzie, dostępną również dla "zwykłych" kuracjuszy za dodatkową opłatą. Mam na myśli baseny, sauny, siłownie, spa itp.
Jasne jest, że do Piasta nikt za "własne" pieniądze by nie przyjechał, więc jest jak jest i ciągną ten wózek dopóki się da. Byłem kiedyś w sanatorium w Ustce na ostatnim turnusie przed wyłączeniem obiektu z eksploatacji przed remontem i chodziły słuchy, że dawne funkcje nie zostaną już w przyszłości przywrócone. Jeśli chodzi o standard i całą resztę, to sytuacja była podobna jak w Piaście a co najciekawsze, w całej Ustce był JEDEN zakład przyrodoleczniczy dla wszystkich i tak stary, że sypał się ze starości i jego czas też już dobiegał końca. Gdyby został zamknięty, to USTKA straci status uzdrowiska, bo prywatne sanatoria z ich bazą chyba nie są brane pod uwagę. Iwoniczowi to oczywiście nie grozi, no ale Piast chluby mu nie przynosi a wręcz przeciwnie - wielki wstyd. Tyle, że miasto nic do tego nie ma.

[ZosiaN]

Dzień dobry, czytam opinie o "Piaście" i dochodzę do wniosku, że pasuje również do innych ośrodków. Totalny hardkor pierwszego dnia, recepcja obsługująca wyjeżdżających i rozpoczynających turnus to praktyka stosowana również w innych sanatoriach. Zmęczeni pracownicy recepcji wylewają swoje frustracje na tych, co w kolejce. Później okazuje się, że w większości to całkiem empatyczni ludzie - ale pierwsze wrażenie burzy krew, no bo kto to dla kogo. I ten jeden dzień ośrodek kasuje podwojnie. W skali roku można przyjąć więcej turnusòw i NFZ wyłoży kasę. A swoją drogą jak panie sprzątające są w stanie przygotować pokój? Czy ktoś z kuracjuszy zajrzał pod materac? (ja zajrzałam ) Wymiana pościeli I ślizg mopem nie sprawi, że można czuć się bezpiecznie. Mam niewielkie doświadczenie z sanatorium, ale jestem wdzięczna Opatrzności, że postawiła na mojej drodze sympatycznego, starszego Pana - jego uwagi-mokre chusteczki i wycierać zaczynając od klamek i absolutnie nie uzywać kubków będących na wyposażeniu pokoju. To tyle, przepraszam jeśli ktoś czytając poczuje się znudzony bądź w jakiś sposòb dotknięty moim tekstem A I jeszcze wyrazy wsparcia dla Kuracjusza nfz, z takimi doświadczeniami jest bad dużo więcej,...

[Lewek]

Zosiu dziękuję za odpowiedź, ale może warto dodać, których ośrodków tyczą się Twoje opinie. Być może przestrzeże to mnie. Jak i innych potencjalnych kuracjuszy by tam nie jechać.

[Lewek]

Lewku ja bym zwróciła skierowanie wraz z opisem tego obiektu z prośbą o odniesienie się przez NFZ do tego. Dlaczego za własne pieniądze masz takie warunki znosić.

Felice, jeśli nie wydzwonię zwrotu, a dzwonię już 11 dni i niestety nic nie ma (potrzebuję jak wiesz podwójny i na inne jednostki chorobowe) to skierowania odsyłam. Jak wcześniej napisałam urlop biorę po to żeby odpocząć fizycznie i psychicznie od pracy, którą wykonuję. Po takim pobycie w Piaście z moim charakterem zmuszona bylabym odwiedzić psychiatrę i spędzić kilka tygodni na zwolnieniu lekarskim w celu podreperowania układu nerwowego.
Opinii o tym wspaniałym sanatorium do NFZ nie wyślę, bo w nim nie byłam. Gdybym osobiście w nim była(choć wierzę w to co piszą osoby, które odpowiedziały na mój post), wierz mi, (zresztą znasz mój charakter) , że taki list do NFZ bym wystosowała.

[Kuracjusz z NFZ]

Panie sprzątające nie są w stanie przygotować wielu pokoi, jeśli w tym samym dniu odjeżdża stary i dociera nowy turnus. Dlatego w przyzwoitych ośrodkach zawsze jest dzień przerwy. Ja np. nie widzę przeszkód, aby samemu posprzątać pokój, no ale trudno to zrobić przy pomocy jednej małej ścierki do podłogi i starej szczotki do WC. Ale panie sprzątaczki nie dysponują sprzętem, który mogłyby zostawić w pokoju.
Ale nawet jeśli zakład pracuje na zakładkę, to przecież można wydać klucze do pokoju, a nie trzymać ludzi na walizkach. Ja czekałem 8 godzin i gdy dostałem klucz, pokój i tak był jeszcze nie posprzątany. Potem jednak przyszła jego kolej, więc wystarczyło wyjść na kilka minut i sprawa z głowy.
Przy podobnych a wręcz identycznych funduszach na pacjenta wszystko zależy od osób zarządzających i prawie nic nie zależy od personelu. Proszę zwrócić uwagę, że wszyscy chwalą załogę Piasta i wszyscy krytykują dyrekcję, więc coś musi być na rzeczy.
Pod tym względem Piast jest wręcz podręcznikowym przykładam na fatalne, graniczące z "dywersją" zarządzanie. Nawet w takich "przaśnych" warunkach można by sprawić, że ośrodek funkcjonowałby znacznie lepiej, choć oczywiście wtedy przynosiłby mniejszy zysk i tak będzie do czasu, gdy nie poczuje prawdziwej konkurencji. Tak czy inaczej cofnięcie dotacji z NFZ spowodowałoby prawdopodobnie natychmiastowy upadek Piasta, podobnie jak wielu innych, znacznie lepiej prowadzonych ośrodków. Jasne jest, że nawet po podwyżkach cena za pobyt w takim ośrodku nadal jest dla wielu osób bardzo atrakcyjna i nie można mieć zbyt wielkich oczekiwań. Jednak jakieś minimum przyzwoitości powinno obowiązywać, a w Piaście o tym zupełnie zapomniano.