Kleinehexe pisze: 10 sty 2025 21:56
A co w takich starociach mebli, podłóg, kap , krzesła z obiciem rodu z GS może być miłego w zapachu etc?
KruszynkoK, przyznam, Szelongowska to tam nie pracuje.

Ale osobiście nie mam nic przeciwko starociom dobrze utrzymanym. Takie meble mają duszę i są oryginalne i są spójne z zabytkowym budynkiem. To krzesełko z fotki pokoju chętnie bym przygarnęła. Dochodzi jeszcze aspekt ekologii.

I zdecydowanie wolę stary, drewniany, skrzypiący parkiet od, moim zdaniem, obrzydliwych, pstrokatych wykładzin z tworzyw sztucznych oraz stare niepowtarzalne meble od tych hotelowych, standardowych i najczęściej w tym okropnym wiśniowo-rudym kolorze. A wiecie dlaczego stosuje się takie pstre wykładziny i wybiera ten kolor mebli? Bo są praktyczne, brudu tak nie widać.
Słoneczko

Zgadzam się z każdym Twoim słowem .Owszem starocia dobrze utrzymane tak w naszych prywatnych domach .W sanatoriach nie sądzę ,że są dobrze utrzymane ,a podłogi cyklinowane etc.
Umyte drapakiem :lol:I tle widać zresztą stan podłog ,takie to sobie
Do sanatoriów jeżdżą ludzie chorzy na wiele współistniejących też chorób .
Te obiekty powinny spełniać najwyższy standard,jeśli pacjent ma przyjechać zdrowy ,a tym samym zwolnić
miejsca w kolejkach potem u lekarzy chociaż przez pewien okres.
Po za tym inny aspekt ,jakieś wspólne WC na korytarzu ,pokój bez łazienki? no wolne żarty .
A potem taki pacjent na skoczka umyty w takiej łazience ,drepcze do wanny z mokrymi zabiegami .
Może i taki trafił się u mnie kiedy pani robiąca masaż podwodny prosiła bym poczekała jeszcze
chwilę bo trafił się pacjent brudny po prostu i szorowanie wanny
bądz co bądz dużej zajęło znacznie dłuższy czas .
Wcześniej go też wyprosiła by się ponownie umył .
Może on też miał te 5 minut w tej wspólnej łazience czy WC ?Nie wiem lub brudas taki z natury?
Już do windy ludzie nie chcieli wsiadać po 1 takiej "podróży"
Nie pamiętam przypadku by po proszeniu o zmianę pościeli po ok xx dniach ze względów oczywistych ( np poty
w nocy

) ,by mi nie zmieniono .

Ps sanatorium to nie muzeum
