MIŁOŚĆ

[forumowicz]

I co dalej...

To był piękny dzień ,byłeś Ty i ja
Hotel miał imię kobiety
Na wzgórzu wśród drzew ,w dole strumień ,śpiewał kochanków pieśń.
Jedno z okien było nasze ,to był nasz raj ,nasz azyl.
Wziąłeś mnie w ramiona ,bardzo stęskniony ,ja tez byłam stęskniona
Nie broniłam się ja ,nie broniłeś się Ty ,po mojej twarzy płynęły szczęścia łzy.

Kochałeś mnie mój kochanku,tak bez wytchnienia do brzasku zaistnienia
Opadaliśmy z sił ,by budzić je od nowa ,upajałam się zapachem Twojego ciała
Tak bardzo ciebie pragnęłam ,tak bardzo kochałam.

I tylko pytanie o przyszłość naszej miłości ,zabierało uśmiech na chwilę
Zostawiało ocean pytań ,głębię niepewności.
Cóż mam Tobie odpowiedzieć mój najdroższy ,mój mężczyzno ukochany
Jak zaleczyć ranę tęsknoty ,jak zamknąć naszego raju bramy.

Nie wiesz tego Ty ,nie wiem ja ,co przyniesie nam przyszłość
Czy odpowie na zadane pytanie .."Co dalej z Tobą ,ze mną z nami.
Z mojej szuflady

[biedroneczka]

I co dalej...

To był piękny dzień ....

Z mojej szuflady

[forumowicz]

Jak to było

Korytarz ,a raczej hol ,hotel....światła a w dali za oknem noc
Gdzieś tam ktos marzył o swojej miłości o tym ,co spotkać go ma
Ty szedłeś taki zamyślony ,nie pochylony pewny siebie pewny mojej reakcji.

Spojrzałeś ..... subtelnie się uśmiechałeś ,ja byłam jak głaz ,gdzieś w szeregu skał
Ja nie zawieram tak znajomości proszę pana ,ja nie jestem taka zwykła ...A......
Jak w piosence ,jak w Twoich marzeniach i snach ,na skinienie głową na
gest...

Wiedziałeś już wtedy ,że chcesz tylko mnie ,choć tłum pięknych kobiet mijałeś
Powiedz ,dlaczego ,dlaczego na mnie spojrzałeś
Twoje spojrzenie ,moich ust lekkie drżenie czy to Ciebie ujęło

To było tak dawno ,czas szybko mija ,dlaczego dziś mówisz masz być tylko moja
Masz kochać mnie ,być moim snem,marzeniem
Pragnień spełnieniem.

Moj Ty ,jam Twoja ,choć nigdy nie będę Ci poślubiona
Czy to ma sens,czy to przetrwać może
Błagam Ciebie powiedz mi mój Boże.

To nie ma prawa udać się nam ,to grzeszna miłość to nierealny stan
Proszę Kochanie zostaw mnie samą
Odprowadż do bramy ,zmknij ją za mną .
Niech pozostaną nasze wspomnienia,niech czas uleczy rany
Niech spłynie na nas strumień wód i ocali naszą miłość od zapomnienia.
Z mojej szuflady dla A

[Sloneczko]

Zamiast pustego "pan" - w rozmowie
Wyrwało jej się czułe "ty",
I wszystkie najszczęśliwsze sny
Zbudziła w duszy przy tym słowie.

Wpatrzony, miłość wzrokiem ślę,
Tęsknota serce me przepełnia,
I mówię: jaka pani miła!
I myślę: jak ja kocham Cię!
Aleksander Puszkin

[forumowicz]

Powiedz mi proszę

Powiedz mi proszę patrząc w moją smutną twarz
Miej tę odwagę ten jeden ,jedyny raz
A jeśli myśli Twych ,nie można ubrać w słowa
Jeśli nie .....to kochaj mnie tak jak kiedyś ,lecz od nowa.

Przecież Ty wiesz i wiem to ja ,nasza piękna miłość była już u raju bram
Do wejścia tam ,był mały krok
Do końca naszych dni miał jej nie okryć żaden mrok.
Miała być szczęsciem naszym wyzwoleniem
Ale odeszła ,za Twoim przyzwoleniem.

Nie wiedziałam ,nie potrafiłam walczyć ,Ty wiesz,,nie miałam szansy,nie dałeś mi jej
Zadnych tłumaczeń nie chciałeś ,żadnych pytań nie zadałeś ,tak po prostu ...zapomniałeś.






Czy da się zapomnieć ,co wiecznością być miało
A może nie było i być nie miało
Może to były tylko chwile dwojga namiętnych serc
Może Ty się jej bałeś ,nie wierzyłeś ,że w jej stronę trzeba nieustannie biec

Zadnych pytań nie zadałeś o żadnych rozterkach Twojego serca mi nie opowiedziałeś
Odszedłeś tak tak nagle niespodziewanie ,nie patrząc mi w twarz w mojego serca rozerwanie.
Czy ja przestane o Tobie śnić ,czy będe czekać ,by naszej miłości tej pięknej jedynej ,pozwolić znów żyć

Nie wiem Kochany ,przecież nic nie powiedziałeś.......

Z mojej szuflady specjalna dedykacja

[Sloneczko]

Że ciebie kocham, wiedzą o tym ptaki,
Bom się przed małym słowikiem użalał;
Już żartowały ze mnie drwiące szpaki:
Czyś ty oszalał?...

Jest w tym, co mówią, prawdopodobieństwo,
Chociaż nie dyszę burzą i zarzewiem;
Że mnie owłada spokojne szaleństwo,
I nie wiem, i nie wiem.

Choć kocham ciebie, nie tracę spokoju,
Nie chcę ni rwać się, ni lecieć, ni płonąć,
Chciałbym jak w jasnym, przeźroczystym zdroju
Tonąć i tonąć;

Czuć, że mnie ramię pieszczone otacza,
Że twój wzrok słodki pada na me skronie,
Że duch nade mną, co wiele przebacza,
W naszej obronie.

Świeci znów księżyc, twój posłaniec cichy -
Czy on wyleje na me stare rany
Rosy i blasku dwa srebrne kielichy:
"Jesteś kochany..."?
Kornel Ujejski

[forumowicz]

Jaką masz barwę

Jaką masz barwę o miłości moja
Czyś blada,żółta czy może zielona
Jakie masz cienie ,może błękit twym kolorem
Powiedz mi proszę tak pragnę Ciebie widzieć
Bo jesteś moją tęsknotą ,moim wyborem.

Powiedz mi proszę ,czy czasami się rumienisz ,jakie jest twoje lico
Jakimi kolorami się mienisz
A może jesteś bezbarwna ,jak wiatr ,gdzieś szumiący za oknami
Może nie masz żadnego koloru ,boś chora ,otoczona lekarzami
Może ,chciałabyś mieć kolor liści co spadają jesienią
One przeciez tak pięknymi barwami się mienią
Powiedz proszę ,nie bądż wstydliwą dziewicą
Poproś ,to podmaluję tobie twoje lico.

I będziesz jak w tytule ,piękna czerwona
Może z racji wieku trochę zawstydzona
Nic to kochana ,wszyscy zrozumieją
Przecież w miłości inni też się czerwienią.

Z mojej szuflady

[forumowicz]

Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
Ja uwierzyłem,kiedy tylko spotkałem Cie.
Patrzyłem w oczy twe,a Ty usmiechałaś się.
Wtedy własnie zrozumiałem,jak wazne jast uczucie te,które poczułem widząc Cie.
Czułem w sobie dreszcze.
Nie umiałem nic powiedzieć.
Serce waliło mi jak szalone.
Poczułem coś czego od dawna nie znałem.
To chyba była miłość.
Nie.To napewno była miłość!
Taka wielka i szczera,
która trwa do dziś.

Kocham Cię :*

[Sloneczko]

Jeśli to nie miłość?
- cóż jest co ja czuje?
Jeśli miłość?
- Co to takiego?
Jeśli dobra?
Skąd skutku nabywa tak złego.
Jeśli zła?
Czemu sobie mękę tak smakuje?
Jeśli z mej woli płonę Czemu płaczę?
Jeśli wbrew woli
Cóż pomoże lament
Petrarka

[niezapominajka]

Wiesz, kiedy o miłości można powiedzieć, że jest prawdziwa? Kiedy została zraniona, a nadal istnieje.