Cztery Pory Roku.
Proszę by każdy nowy wątek rozpoczynał się wierszem. Najlepiej by to był wiersz autora wątku, ewentualnie wiersz na temat sanatorium.
Uwaga! Jeśli wstawiacie czyjąś twórczość, pamiętajcie, że powinniście posiadać zgodę autora lub właściciela praw na publikację. To bardzo ważne.
Proszę też by nie tworzyć tu wątków, które bardziej pasują do działu "Na każdy temat". Niech ten dział będzie wyłącznie związany z twórczością sanatoryjnych poetów
Poza tym obowiązują wszystkie zasady z regulaminu ogólnego pisania postów na forum dostępnego tu http://www.forum.nasze-sanatorium.pl/vi ... p?f=2&t=10
Re: Cztery Pory Roku.
Re: Cztery Pory Roku.
A i pora roku różnie nastraja. Przeczytałem, przepisałem, odleciałem...
Dzięki za ciepłe słowa.
Pozdrawiam
Re: Cztery Pory Roku.
Re: Cztery Pory Roku.
ciepłą szatę ubiera,
zima wstydem ogarnięta, gdzieś się włóczy,
poniewiera,
wiosna jeszcze w śnie głębokim,
kołdrą się okrywa,
lato pewnie leczy rany po sezonie,
z aury boki zrywa.
Dobranoc.
Re: Cztery Pory Roku.
lecz lata ciepłego oddechu,
powietrza po burzy, słońca promieni.
zapachu ciała, czynności w pośpiechu.
Echa szukam, niech cokolwiek odpowie,
jesiennej słoty, koron drzew bez liści,
babiego lata, po chłodnej nocy co powie,
własnej jesieni, ukrytej w przetworach wiśni.
Ciepła szczerego gdy klimat zimowy,
śniegu białego, gdy mrozy ziemię skują,
długich wieczorów, ciepłej jak ogień rozmowy,
garści nadziei, co siłę do życia budują.
I wiosny szukam,gdy oddech niesie,
własnej ścieżki w górskim plenerze,
łąki z kwiatami, przy potoku w lesie,
słowa cichego, w dobro jeszcze wierzę.
Kąta małego i czystej kartki,
chwili spokoju,czegoś do pisania,
myśli potoku,kostki czekoladki,
dla słowa ciepłego,bez moderowania.
Nie szukam blasku jupiterów,
a w dalszą drogę pójdę sam,
dojdę, bo nie mam zakrętów wielu,
jako pamiątkę, fajne chwile mam.
C. moje myśli...
Re: Cztery Pory Roku.
Kaja Kowalewska
Re: Cztery Pory Roku.
Złote słońce przez okno zajrzało,
jakby życie rozjaśnić,
może tylko przywitać się chciało,
może chce zaprzyjaźnić.
W śniegu skrzy się jaskrawe,
kołderką z chmur przykryje,
chłód mu doskwiera, a życia ciekawe
z ranka zerka z zachwytem.
Może o datę pyta stęsknione,
może wiosnę widziało,
i z chmurą się brata, zmęczone.
towarzystwa by chciało.
Ono dzień dobry mówi z uśmiechem
szczęśliwe i miłe,
chce promieni zostawić z pośpiechem,
pobyć z nami przez chwilę.
Czasu mało, dni krótkie,
chcąc, każdego obdarzyć z ochotą,
śle uśmiechy szybciutkie.
przepowiedzieć wiosnę złotą.
pewnie jutro zaświeci o poranku z uśmiechem
dziś już chmurką okryte,
spać się kładzie cichutko, zamęczone pośpiechem,
i dobranoc nam mówi, płatkiem śniegu umyte.
Ogr.