Witam
piszecie o nadkwasocie żołądka-troszkę odbiegnę od tematu-dobrych parę lat temu miałem stwierdzone wrzody na żołądku,leczone sporadycznie różnymi lekami typu ranigast-w razie bólu,przeważnie wiosną i jesienią-przez wiele lat wyjeżdżałem do Wysowej w różnych porach roku i korzystając z dobrodziejstw wód leczniczych dostępnych w parku-wtedy jeszcze bezpłatnie,popijałem sobie Henryczka i inne dostępne wody,zawsze do domu zabierałem w kartonach 2 lub 3 rodzaje wody która stała sobie w kuchni i popijałem tak przez wiele lat
niewyobrażalne jest to że teraz jakiekolwiek sprawy związane z bólami żołądka zdarzają mi się bardzo sporadycznie-mimo że biorę dość sporo leków,okazuje się że skarby które mamy w ziemi potrafią doskonale leczyć
zdarza mi się że jak opowiadam moją historię o leczeniu żołądka wodą mineralną-ludzie przyglądają mi się dziwnie i się uśmiechają
proponuję sprawdzić przy najbliższej okazji sprawdzić na sobie przy jakichkolwiek bólach żołądka działanie Wysowskiego Henryka razem z Franciszkiem lub Krynickiego Zubra lub Mieczysława,pozdrawiam i zachęcam do picia naszych skarbów jakimi są wody mineralne-najlepiej tam na miejscu lub kupionego w kartonikach,Dużo Zdrowia Życzę,bez niestrawności i nadkwaśności