[...] Żyjemy w czasach , w których starość jest defektem. Nieudanym dziełem Pana Boga. Wygniecioną sukienką, której nie chcemy założyć.
(...) Problem ze starością polega na tym, że nie lubi ona samej siebie. Człowiek, który siebie akceptuje , a nawet powiem więcej : lubi, ma w garści klucz do dobrego samopoczucia. Jestem w takim wieku, w którym już nic nie muszę. Nie muszę udowadniać niczego światu, nie muszę się za wszelką cenę starać. [...]
Natasza Socha - Kolęda na cztery ręce