Polanica zdroj MALWA

[rozantka]

Witam nie byłam w Malwie i nie chętnie bym do niej pojechała. Polanica bardzo mi się podoba ale Malwa nie. Jest to dobry kawałek do centrum i wszędzie daleko.Zależy na jaką porę roku się trafi bo jeżeli latem to i dzień jest dłuższy i pogoda . Ale jak zimą czy deszczową jesienią to Panie Boże broń mnie przed Malwą. Nie wyobrażam sobie iść 2km w jedną stronę poboczem gdzie jest nawet nie mały ruch samochodowy i z powrotem. A lasem samej też nie jest miło.Ile razy jadąc do Kudowy przejeżdżam obok Malwy to myślę żeby nigdy nie dostać tutaj skierowania. Pozdrawiam kuracjuszy i oczekujących na skierowania.

[forumowicz]

Każdy ruch to zdrowie.Nieważne kiedy,gdzie i z kim.

Łoj, nie chciałbym gdziekolwiek i z kimkolwiek ruszać się

[Felice]

To biedny jesteś człowieku.... na dodatek wielopłciowy.Tym razem "nie chciałabym" innym "nie chciałbym". Mnie twoja płeć nie obchodzi,ale ciężko tak niezdecydowanym być.....Chyba...

[forumowicz]

Teraz rodzi się ustawa o wolności wyboru płci. Będzie można iść do urzędu i oświadczyć: Jestem kobietą. To wystarczy, bez żadnych badań i typ podobnych utrudnień. Fajnie będzie.

[Ilona58]

do Narewki

to że dostałaś dwójkę z balkonem zawdzięczasz temu, że nie ma już wczasowiczów komercyjnych. W okresie kiedy ja byłam przełom sierpnia/września oprócz 140 kuracjuszy przebywało wiele rodzin na wczasach komercyjnych plus inwalidzi /PFRON/. Do sanatorium pojechałam dzień wcześniej, aby dostać dwójkę. Pogoda dopisała, zabiegi trafione. b. fajna gimnastyka w basenie.
Towarzystwo również dopisało, ale rzeczywiście jesienią lub zimą nie chciałabym tam przebywać.

[Narewka]

Byłam na 2 tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym, całkowicie przeze mnie opłacony, bez żadnego dofinansowania. Takich osób było więcej, bo widziałam, jak wplacali gotówkę za pobyt.Warunki mieszkalne bardzo dobre, obok, w podobnym pokoju, panie z NFZ owskiego turnusu, nie było więc różnicy w zakwaterowaniu..Posiłki mieliśmy na II zmianę, , widziałam , ze nieco lepsze Jedzenie naprawdę bardzo smaczne, obfite, u nas nawet zostawało na półmiskach czasem.
.Wszystkie zabiegi na I piętrze, tylko basen na parterze. Rehabilitanci, jak chyba wszędzie, sympatyczni, czasem zapraszali na wcześniejsze godziny, jak była możliwość.
Do miasta rzeczywiście daleko, przy ruchliwej szosie.Czasem chodziłam przez las, czasem kawałek drogą, potem przez osiedle domków, prosto na deptak.
Nie było to bardzo uciążliwe, a spacer to dla zdrowia, , szczególnie przez las, , wśród przepięknych widoków, przy szumiącej rzeczce.
Niektórzy narzekali na brak kawiarni, codziennych tańców, możliwości wypicia drinka. /sama to słyszałam/. Tańce były w holu, kawa darmowa codziennie po obiedzie.Było też ognisko z tańcami, kiełbaską i ciepłym napojem bezalkoholowym.Poza tym, , każdy pił to, co chciał.
W ramach turnusu była też wycieczka do Kudowy i Dusznik, spacery z kijami , trzy wejścia na basen, .to wszystko w cenie turnusu zagwarantowano.

Jednak moim zdaniem Malwa jest odpowiednia raczej dla osób, które nie nastawiają się wyłacznie na rozrywkę, a bardziej na rehabilitację. Są doskonałe trasy do spacerowania, a raczej szlaki po lesie.Koleźanka, z którą mieszkałam, potrafiła robić 10 km dziennie i była tym zachwycona, a jeszcze bardziej przepięknymi widokami.

Sama Polanica jest rzeczywiście urokliwa, , piękny park, sympatyczne kawiarnie, warto ją odwiedzić.

[Leon43]

potwierdzam to co napisała Narewka. Malwa w Polanicy Zdroju jest nieco za miastem ale to jest plus dla osob które lubią spacery i ruch. Wokół Polanicy jest wiele ścieżek i szlaków turystycznych, gdzie można spacerować. Teraz jest już krótki dzień więc i około 16 trzeba wracać z racji szarówki dnia. Dla chętnych w recepcji zamawia się kierowcę sanatoryjnego ktory busem zawozi chętnych do centrum za odplatnością 2 zł. Super pomysł, Tak samo jest w odwiezieniem kuracjuszy na dworzec ....wszystko jest tylko wystarczy iśc do recepcji i to zgłosić. Jest dużo wycieczek z Biura Podroży, są spacery po Polanicy z przewodnikiem, są tańce organizowane przez kierownictwo Sanatorium. Bylo jedno ognisko, nic nie stoi na przeszkodzie samemu zrobić - jest z tyłu budynku wyznaczone fajne miejsce. Zabiegi to tak jak napisała Narewka, choć ja wolałem jako masażystkę p. Agnieszkę. Silne ręce, młoda i symatyczna...po masażu od razu lepiej. Poza tym personel fizjoterapeutów to praktycznie młode uśmiechnięte dziewczyny chętne aby udzielić gdzie co i jak. W miarę możliwości zabieg można było przesunąć, czasem same dzwoniły do pokoju, że akurat coś się zwolniło i zaopraszają. Zabiegi były od godz. 7 rano, kończyły się sporaddycznie ok. 15.Ja akurat w zasadzie mialem do południa więc popołudnia wolne.Zakwaterowanie jest w głownym budynku 4 piętra (jest winda 4 osobowa). Jest też zakwaterowanie w tzw. domku, ale tam nie ma balkonów. Pokoje duże i czyste. Panie zmieniają rećznik raz na turnus. W pokoju są ręczniki, szklanki, czajnik. Telewizor dodatkowo płatny tak samo jak klimatyczne 4 zł/dzień. Fajnie bo kijki trekkingowe są do wypozyczenia na recepcji za darmo. Można korzystać z gazet i ksiązek Sanatoryjnych. Obok płynie rzeka Bystrzyca Dusznicka, więc slychać szum wody, po deszczu naturalnie tej wody jest więcej i słychać szum. Obok jest ulica Wojska Polskiego a tuż za nią jest linia kolejowa ktorą dosyć często kursują pociągi Kolei Dolnoślaskich. Z Malwy do stacji jest ok. 1 km i wystarczy przejść na tzw. sokołowkę i już po 10 minutach jest się na stacji. Na stacji nie ma kasy biletowej, bilety kupuje się u kierownika pociągu. wystarczy 50 minut i można pojechać do uroczej Kudowy Zdroju lub bliżej pozwiedzać Duszniki Zdrój z Muzeum papiernictwa. Blisko jest Kłodzko a i do Wrocławia to tylko 2 godziny pociągiem. Jeśłi chodzi o PKS to glowny przystanek jest za Biedronką czyli po przeciwległej stronie miasta, od malwy dosyć daleko. Pieszo jakies 20 minut w moim wykonaniu. Bez bagażu polecam iśc ścieżką wzdłuż Bystrzycy, zaś z bagażem normalnie chodnikiem wzdłuż ulicy. Jest to dosyć ruchliwa ulica w kierunku Kudowy Zdroju. Jeśli jedziesz z Wrocławia busem firmy Beskid to kierowca wysadzi Cię na najbliższym przystanku przed Malwą skąd masz 200 m pieszo. Jedzenie było na 2 tury> śniadanie 7.45, obiad 12.45, kolacja 17.30. Jedzenie bardzo smaczne, dużo. Zupy mleczne na śniadanie albo kakao, kawa inka....już mi tego brakuje. Druga tura miala obiad o 14.00.
Jeśli chodzi o udogonienia to codziennie w godzinach 10-11 i 14-15 kawa gratis w tzw. czytelni na parterze. Są też rowery do wypożyczenia, stół do bilarda, pingponga, piłkarzyki/ Minud to zasięg sieci komorowych - trzeba wyjśc na parter do tzw. szklarni gdzie jest zasięg, w pokojach już gorzej. Można korzystac z telefonu w pokojach ale już odplatnie wg stawek operatora. Cała Polanica jest otoczona lasem, gdzie jest pięknie. Teraz barwy jesieni.
W centrum Polanicy klasyczne atrakcje jak w każdym kurorcie....deptak z kafejkami i restauracjami, Park Zdrojowy, pijania wody, koncerty, kawiarnie, sklepy z pamiątkami. Niestety teraz już nie ma koncertów weekendowych przy forntannie przed Wielką Pieniawą, ale na wiosnę będą, Warto posluchać. Każdy coś znajdzie dla siebie, może nawet miłość. Jeśli ktoś jeszcze ma pytania to niech pyta.

[beatricze]

Witam Felice
I już bełkot bezsensu nie ważne gdzie i z kim byle było,

biedny człowieku

[forumowicz]

Dzięki Leon

[forumowicz]

Hej. Właśnie wracam z weekendu w Malwie. Wszystko jak wyżej chociaż byłam chwilowym gościem bez zabiegów. Czysto. W miarę komfortowo. Podoba mi się stołówka, hol. Są rowery. Minusy...pokój z widokiem na uroczą ścianę i totalny brak zasięgu. Drugi...nie ogarniam dlaczego płacąc za pobyt i posiłki prywatnie dostaję dokładnie to samo co NFZ. Różnica to owoc do obiadu. Obiady smaczne, domowe. Śniadania....frustracja. Plasterek sera Hochland, 2 plasterki pomidora, 2 plasterki najtańszej wędliny, parowka i kakao. Kawę podają w osobnym pokoju, z pòłeczka czytelniczą...kawa...hmmm..najpodlejsza zbożówka na świecie. W pokoju jest czajnik lepiej zrobić własną. Acha..przy recepcji kupisz wszystko od wody, przez ciastka, podpaski i furaginę. Fajnie bo ośrodek na totalnym zadupiu a z busikiem różnie bywa. Ogromny plus parking, darmowy. Zamykają bramę parkingu o 22, wróciliśmy z tańców o 22.10 i niestety został parking na ulicy bo od frontu nie było miejsca. Zabiegi komercyjnie parodia, znajomy dostał jakieś badziewie bo..już zabrakło...np. borowiny..Generalnie na NFZ super sprawa. Komercyjnie odradzam, w tej cenie są ośrodki gdzie chociażby standard żywienia jest dużo wyższy. Dla osób bez auta z problemami chodzenia dojście do centrum uznaję za wyczyn.